poniedziałek, 4 stycznia 2016

Podsumowanie roku 2015 ;)

Witajcie ;*

Kolejny rok minął... Nie będę oryginalna, jeśli powiem, że nawet nie wiem, kiedy ten czas przeleciał. I znowu jestem starsza... Ale to był bardzo wyjątkowy rok- pierwszy z blogowaniem ;) Dzisiaj chciałabym opowiedzieć jak wyglądał on u mnie- co nieco na temat mojego życia, jak tam się miewało Nihil Novi, jakie produkty pojawiały się najczęściej lub coś zmieniły. Zapraszam serdecznie! 

Blog Nihil Novi powstał w marcu 2015, pierwsza notka ukazała się 20 marca i dotyczyła mojej opinii na temat czekoladowej maski Kallos

Kiedy blog zakończył żywot jako projekt studencki, stał się całkowicie moim miejscem w sieci, w którym zaczęłam się z Wami dzielić wszystkim tym, co lubię- kosmetykami, makijażami, jedzeniem czy sprytnymi patentami na małe "zróbtosam" :). 

W trakcie swojego istnienia blog uzyskał liczbę 6 849 wyświetleń, a Waszymi ulubionymi postami okazały się:


Jak widać wpadacie tu przede wszystkim po moje opinie na temat produktów do ust Golden Rose ;D Na Waszą uwagę zasłużyła też maskara Rimmela oraz recenzja książki Ewy Red Lipstick Monster, która pojawi się jeszcze za chwilę ;)


Za najfajniejsze wydarzenia w ubiegłym roku uznaję (kolejność przypadkowa):

Spotkanie z Red Lipstick Monster i Andrzejem Pilipiukiem- mega cenię ich twórczość, a możliwość zebrania autografu na książkach dała mi wiele radości, teraz mam już świetną pamiątkę na całe życie :)


Spędziłam też super fajne i gorące urodziny we Wrocławiu (z każdym rokiem coraz bardziej lubię to miasto), urocze ciepłe święta i lodowatego Sylwestra w kinie, a wszystko z moim TŻ <3 





Spędzałam też czas z mega cudownymi ludźmi, czasem na piciu, czasem na graniu w gry wszelakie, często na rozmowie, która przeistaczała się albo w absurdalne żarty, albo w marudzenie, ale zawsze było fajnie. Dziękuję ;*

Zrobiłam swoją pierwszą charakteryzację, a właściwie to skończyło się na 4, każda była na Insta, więc tam zapraszam po więcej :) 

A skoro już o Instagramie mowa, to przedstawiam Wam moje bestnine2015 :)



 Na koniec kilka kosmetycznych drobiazgów, które albo gościły u mnie praktycznie codziennie (sprawdźcie listy użytych produktów w notkach^^), albo coś zmieniły w moim makijażu :)

Paletka Death by chocolate od Makeup Revolution- jak widać są w niej cienie, które mocno dostawały ode mnie w kość, praktycznie cały czas gościła na moich oczach, teraz ma chwilę wytchnienia na rzecz białej czekoladki, ale nie rozstajemy się, co to, to nie ;D



Kamuflaż od Catrice w nr 010- również praktycznie codziennie na twarzy, dobre krycie, ładne utrzymywanie, więcej nie chcę ;)



Zestaw cieni do brwi od Catrice również, którego także używałam prawie codziennie przez cały rok. Ładny kolor, dobra trwałość, do tego tylko żel i jest dobrze :)


2015 był rokiem konturowania- w końcu, po ponad 20 latach zaczęłam to robić. Z nienajgorszym skutkiem :) Na zdjęciu widzicie duo od Sleeka, które zdecydowanie jest ze mną każdego dnia.



Odkryłam także magiczną moc zalotki i teraz się nie rozstajemy! Tę z fotografii kupiłam w Biedronce, to bodajże marka Elite ;) Doskonały wybór dla niepodkręconych, krótkich, mało wyrazistych rzęs. 


Moja skóra ma mocno żółty odcień, na dodatek mam wrażenie, że po nałożeniu na twarz każdy podkład wydaje się jeszcze bardziej różowy, nawet te, które są ewidentnie ciepłe. Ale pojawiła się na to rada- baza kolorystyczna żółta kupiona na kolorówce. Można dodać jej odrobinkę bezpośrednio do podkładu albo wykonać własny puder bananowy- właśnie testuję tę możliwość i jestem bardzo zadowolona ;) Ratunek dla żółtych cer!


Zaczęłam również dużo częściej i mocniej podkreślać usta, a to za sprawą szału na mat i wypuszczeniem przez Golden Rose masy cudownych, niedrogich produktów, które skradły moje (ale jak widać w statystykach również Wasze) serce <3 Na zdjęciu widzicie moją pierwszą matową, czerwoną szminkę- Velvet Matte nr 18 oraz ulubioną chyba kredkę Matte Crayon nr 8 :) Produkty zyskały sobie uwielbienie internautek i dobrze rozumiem dlaczego :) 


Nie chciałam Wam pokazywać zbyt wielu kosmetyków, gdyż większość z nich była ze mną tylko kilka miesięcy, a chciałam być rzetelna, jednak myślę, że w przyszłym roku będzie tego o wiele wiele więcej ;D 


A jak się udał Wasz rok? Ja swój oceniam pozytywnie, jednak liczę na więcej w 2016 ;) 
Może macie ochotę podzielić się Waszymi ulubieńcami? Chętnie poczytam o tym w komentarzach, poza tym to świetne źródło wiedzy dla innych czytających ;)

Wszystkiego cudownego w Nowym Roku kochani! Buziaki ;*

2 komentarze:

  1. Znalazałam trzech i moich ulubieńców wśród kosmetyków, które pokazałaś :). U mnie w podsumowaniu ulubionych produktów też będą :)!

    OdpowiedzUsuń