Denko odbębnione, teraz pora na nowości! Co trafiło do mnie w październiku i jakie zrobiło pierwsze wrażenie?
Gorvita, żel aloesowy - uzupełnienie zapasów ;).
Isana, Blueberry Sensation, pianka do golenia - przyjemna, dość gęsta pianka o zapachu jagodowych słodyczy.
BeBeauty, chusteczki do demakijażu - używam do czyszczenia rąk w trakcie makijażu albo robienia swatchy.
Sylveco, miętowa pomadka z peelingiem - nowa wersja sprawdza mi się równie fajnie, jak poprzednia. Delikatnie pachnie miętą.
Ecospa, glinka zielona Surfine Illite - jak każda glinka sprawdza się u mnie nieźle, działa delikatnie matująco.
Ecospa, Hydrolat z mięty pieprzowej - przyznam, że spodziewałam się zapachu miętowej herbatki, tymczasem jest to intensywnie ziołowy zapach, nie tak atrakcyjny (ale i tak lepszy niż oczarowy). Z tej samej firmy zamówiłam też malutki kwas jabłkowy, który zużyłam do wykonania domowego toniku.
Golden Rose, Metals, Matte Metallic Lip Crayon, 06 - recenzja tu.
Bell, Aqua Waterproof Mascara - potrzebowałam na szybko wodoodpornego tuszu, chwyciłam go przy okazji zakupów w Biedrze. Póki co mogę powiedzieć, że ma wąską klasyczną szczoteczkę, niefajnie pachnie, nieźle się trzyma.
Catrice, Kohl Kajal, 040 White - potrzebowałam na szybko do charakteryzacji - miękka, pigmentacja średnia plus. Trwałości ocenić nie mogę z racji zastosowania.
Lovely, Ombre Highlighter, Silver & Gold - bardzo fajna nowość z Rossmanna - daje intensywny, taflowy blask, a dzięki temu, że jest ombre, to mamy 3 odcienie w jednym - chłodny, srebrzysty, neutralny, chłodniejszy beż i ciepły beż. Jedyne, do czego mogę się przyczepić, to opakowanie - mam wrażenie, że wieczko jest słabo przymocowane i zaraz mi się urwie.
Maybelline, Fit Me, 105 - niezły, niedrogi podkład na co dzień. Wodnista konsystencja, umiarkowane krycie. Nie jest to ekstremalny mat w stylu DW.
A na instagramie pokazywałam Wam:
Hybrydy z Kontigo - klik - na insta możecie też zobaczyć, jaki efekt dają na paznokciach. Mają dobre krycie i dość rzadką konsystencję.
Zamówienie z napieknewlosy.pl - klik - potrzebowałam zrobić odrosty, stąd henna i cassia, a kwas jabłkowy służy mi do stopniowego rozjaśniania włosów (marzę o jaśniejszym odcieniu kasztanowego).
A co trafiło w Wasze ręce w październiku? Znacie coś z moich nowości?
Buziaki :*
Do moich nowości trafiły produkty Bandi :) z Twoich nowości znam aloesowy żel Gorvita, kiedyś używałam go non stop. Bardzo ciekawi mnie też ten rozświetlacz z Lovely :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ci się sprawdzą! Rozświetlacz jest bardzo fajną opcją drogeryjną :)
UsuńZaciekawil mnie hydrolat, nigdy nie bawilam sie z takimi kosmetykami, a chemie w koncu bardzo lubie hihihi <3
OdpowiedzUsuńNo to taki domowy tonik na bazie kwasu jabłkowego i hydrolatu będzie idealny na początek, bo nie trzeba zbytnio sprzętu i umiejętności, a zabawa w małego chemika jest ;D
UsuńIntrygujące, dla kogoś kto interesuje się tą tematyką ten blog to prawdziwy skarb.
OdpowiedzUsuńMiło mi!
UsuńTo Ombre wygląda super :)
OdpowiedzUsuńJest bardzo fajne :)
UsuńCiekawe nowości, nie widziałam ich jeszcze
OdpowiedzUsuńA coś Cię szczególnie zaintrygowało?
Usuńfajne nowości :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPowiem szczerze, że prócz glinki nie znam tych produktów. Ale zapasy ładne:)
OdpowiedzUsuńCzęsto stosujesz maseczki glinkowe?
UsuńCzęsto używam tych biedronkowych chusteczek do demakijażu :)
OdpowiedzUsuńJa zwykle noszę dość ciężki makijaż i ciężko mi go zmyć tego typu produktami, ale do przecierania dłoni są spoko ;)
UsuńA ja jak zwykle nie mam pojęcia co to za wspaniałości. Bez Ciebie w ogóle ograniczyłabym się do wody i mydła :)
OdpowiedzUsuńNie przypuszczałabym, że mogę być taka inspirująca ;D
UsuńBez żelu aloesowego by się nie obeszło :)
OdpowiedzUsuńJest obowiązkowy! :D
UsuńTen tusz niestety nie jest wodoodporny, z lekką wilgocią sobie poradzi, ale z deszczem czy kąpielą niestety nie :P Beznadziejnie się kruszy i lekko rozmazuje pod wpływem wody, zawiodłam się na nim.
OdpowiedzUsuńBlonde Kitsune
Dzięki za ostrzeżenie, będę w takim razie zwracać na niego baczniejszą uwagę!
UsuńPrawdziwa kosmetykomanaiczka :D
OdpowiedzUsuńOdkryłaś mnie... ;D
UsuńŻel aloesowy uwielbiam ;) Zawsze musi być w mojej kosmetyczce ;) Akurat mi się kończy, więc trzeba się przejść do apteki ;)
OdpowiedzUsuńMiłego uzupełniania zapasów! :)
UsuńChusteczek z Biedronki również używam do oczyszczania rąk w trakcie makijażu. Przez jakiś czas do swatchy używałam też płynu micelarnego z Biedronki, który nie sprawdził się u mnie do twarzy ;)
OdpowiedzUsuńPodkład Fit Me niestety mnie zapycha a i kolor nie był idealny, więc przez najbliższy czas do niego nie wrócę :)
Akurat płyn micelarny BeBeauty lubię i często do niego wracam, do zmywania lżejszego makijażu sprawdza mi się dobrze. Zapychania po Fit Me nie zauważyłam, ale też często zmieniam podkłady, więc ciężko mi to jednoznacznie ocenić.
UsuńMam nadzieję, że wkrótce trafisz na ideał :)
ale wstyd nie znam żadnego z kosmetyków :(
OdpowiedzUsuńNa pewno znasz inne ciekawe produkty, które możesz polecić ;)
UsuńRozświetlacz Lovely muszę koniecznie sprawdzić jak będę w PL . Wydaje się być mega fajnym i mocnym blaskiem więc zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńMi bardzo przypadł do gustu :)
Usuńnie wiedziałam, że Kontigo ma hybrydy... muszę zaraz obczaić :)
OdpowiedzUsuńTo nowość ;)
UsuńAloes bardzo lubię. ;)
OdpowiedzUsuńBez niego nie ma mojej pielęgnacji! :)
UsuńMuszę w końcu się skusić na pomadkę z peelingiem marki Sylveco :)
OdpowiedzUsuńMusisz! :D
Usuńpolubiłam ten podkład, miałam nawet ten sam kolor, ale szybko się skończył :p
OdpowiedzUsuńJa używam wielu różnych na zmianę, więc pewnie spędzi ze mną trochę czasu ;)
UsuńBardzo fajne nowości z chęcią kilka przetestuje. Czaje sie rowniez na wyjscie do rosska bo waciki peelingujace z issany ponoc fajne ;)
OdpowiedzUsuńOoo, zaciekawiłaś mnie tymi wacikami! :)
UsuńSeria 'Ombre' od Loevly jest świetna!
OdpowiedzUsuńPóki co miałam tylko rozświetlacz, ale chętnie zerknę też na pozostałe produkty ;)
UsuńZnam miętowa pomadkę z Sylveco :) pisałam o niej ostatnio na blogu :) ciekawe nowości :) mojego testowania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńRozświetlacz z lovely jest świetny :) a jeśli o kosmetycznych perełkach mowa: https://mycoffeemug.pl/ Bardzo polecam trzy kosmetyki, które ostatnio opisałam, puder z Isany - mistrz :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie wygląda ciekawie, a jak kolorystyka?
Usuńbardzo ciekawe nowości
OdpowiedzUsuńkusi mnie ten podkład maybellin
Za taką cenę można spróbować, może akurat się sprawdzi ;)
UsuńJedyne zapewne, co bym przechwycił z Twoich propozycji to mokre chusteczki, bo te czasami naprawdę się przydają. ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że żel aloesowy także mógłby Ci się przydać - na poparzenia czy przesuszenia jak znalazł i do tego wchłania się całkowicie, więc nie będzie Ci przeszkadzać żadna tłusta warstwa ;)
UsuńNawet nie wiedziałam, że Sylveco ma peelingujące pomadki. :-)
OdpowiedzUsuńMa i to świetne! :)
UsuńHydrolat miętowy wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuń