Ostatnio wylewałam Wam żale, więc dzisiaj dla równowagi będę chwalić - Estee Lauder Double Wear to podkład kultowy, słyszeli o nim chyba wszyscy. Długo zwlekałam z jego zakupem, gdyż cena nieco odstraszała. W tym roku trafił do mnie jako prezent urodzinowy i absolutnie podbił moje serce. Dlaczego?
Cena: wg ceneo od 116,90 - 203,34 zł/30 ml
Dostępność: perfumerie Douglas, Internet, sklepy firmowe
Od producenta:
Podkład do makijażu, który utrzymuje się na skórze do 24 godzin. Podkład zapewnia nieskazitelny wygląd przez cały dzień. Ten bezproblemowy, długotrwały podkład do twarzy zachowuje świeżość i wygląda naturalnie pomimo upału, wilgoci i wzmożonej aktywności. Podkład nie zmienia koloru, nie rozmazuje się i nie brudzi ubrań. Jest lekki i pozwala skórze czuć się komfortowo. Teraz nieskazitelny wygląd, który widzisz rano w lustrze, towarzyszy Ci przez cały dzień. Beztłuszczowy. Bezzapachowy.
Skład: (za wizażem)
Aqua,
Cyclopentasiloxane, Trimethylsiloxysilicate, Titanium Dioxide, Butylene Glycol, Tribehenin, PEG/PPG-20/20 Dimethithicone, Sorbitan Sesquioleate, Magnesium Sulfate, Tocopheryl Acetate, Phetaphenyl Trimethicone, Polcone, Polymethylsil sesquioxquioxane, Methicone, Laureth-7, Xanthan Gum, Alumina, BHT, Sodium Dehydroacedroacetate, imidazolidinylurea, Chloroxylenol, Phenoxyenoxyethanol [+/- (may contain) iron oxides (CI 77491, MCA.
Produkt zapakowany jest w bardzo eleganckie opakowanie z mrożonego szkła ze złotym korkiem i czarnymi napisami. Ma ono jedną gigantyczną wadę - nie posiada pompki, przez co dozowanie podkładu jest znacząco utrudnione. Uważam, że za taką cenę mogliby ją dać. Producent twierdzi, że produkt jest bezzapachowy - dyskusyjne. O ile podczas noszenia faktycznie nic nie czuję, to przy aplikacji i w opakowaniu intensywnie czuć alkoholowy zapach. Konsystencja jest płynna.
Krycie przy cienkiej warstwie jest średnie, stopniowalne do wysokiego. Przy dokładaniu trzeba się liczyć z tym, że podkład będzie wyglądał zdecydowanie mniej naturalnie. Wymaga dość szybkiej i zdecydowanej aplikacji, gdyż dosyć szybko zastyga. Po zaschnięciu przybiera w pełni matowe wykończenie. Myślę, że skóry suche, a nawet normalne mogą odpuścić pudrowanie lub użyć minimalnej ilości delikatnego pudru, ja utrwalam go pudrem matującym w strefie T i robię baking w liniach nosowo-wargowych, bardziej suche policzki omiatam tylko pro forma. Może działać wysuszająco, dlatego przy jego stosowaniu należy pamiętać o dobrej pielęgnacji. Ze względu na swoją formułę nie polubi się jednak z tłustymi kremami - te warto zostawić na wieczorną regenerację, a w ciągu dnia wybrać te bardziej nawilżające.
Na twarzy prezentuje się następująco:
Cienka warstwa wklepana gąbeczką (na zdjęciu) wygląda ładnie i w miarę naturalnie, jednak grubsze warstwy potrafią być bardzo widoczne.
Za co kocham Double Wear?
Mimo pewnych niedogodności związanych z aplikacją, jest to zdecydowanie najlepszy podkład w mojej kolekcji. Dlaczego? Żaden inny produkt tak rewelacyjnie nie trzyma się na skórze! Testowałam go w 35 stopniowych upałach, ulewie, na całodziennej wycieczce, na imprezie - jego trwałość jest naprawdę rewelacyjna! Wybieram go także wtedy, kiedy zamierzam robić zakupy i przymierzać ubrania - nie brudzi rzeczy, chyba, że zaczniemy nimi wycierać twarz :D. Gdybym miała zostawić sobie tylko jeden produkt na każdą okazję i na całe życie - wybieram jego. Wybaczam mu cenę, choć nie ukrywam, że jest naprawdę wysoka. Warto polować na okazje i promocje.
Na koniec porównanie z innymi podkładami:
A jaki jest Wasz ulubiony podkład? Macie już swój ideał na całe życie?
Przypominam, że dzisiaj macie ostatnią okazję, aby wziąć udział w konkursie!
Buziaki :*
Nie znalazłam jeszcze idealnego podkładu
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Max factor, Ale ten o którym piszesz marzy mi się od dawna i jest na mojej wish liście
Moim zdaniem warto się skusić :)
UsuńRzadko sięgam po podkłady. Raczej zimą. Ostatnio kupiłam bourjois, 123 perfect i póki co jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety brzydko ciemniał na pomarańczowo :(
UsuńMi na razie dobrze służą podkłady mineralne :)
OdpowiedzUsuńJa muszę mieć na nie dobry dzień. ;)
UsuńJa należę do grona osób, które uważa że DW jest dobry, ale na sporadyczne wyjście. Jest dla mnie za ciężki i wysusza. Jednak próbowałam jego nowej odsłony - light i muszę przyznać, że mam w planach kupić go na jesień. Jest dużo lżejszy, co prawda słabiej kryje, ale dalej dobrze się utrzymuje. Obecnie stosuję Guerlain Tenue de Perfection i jestem z niego zadowolona, ale chętnie sięgnę po tańszy DW Light :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że przy stosowaniu dzień w dzień mógłby zrobić krzywdę. Muszę spróbować wersji light, skoro trwałość ma podobną, a jest delikatniejszy :)
UsuńZgadza się jest ciężki i wysusza...dlatego używam go na tzw. specjalne okazje :) krycie ma znakomite :D
UsuńOj najlepszy <3 Kuferkowy must have!
OdpowiedzUsuńTo co bym dodała to sposób aplikacji- trzeba bardzo uważać, czym aplikujemy. Moim zdaniem najlepiej zbitym pędzlem lub gąbeczką, aby nie utworzyć plam.
Tak jak wspomniałam, stawiam na gąbeczkę, bez niej to bym się bała do niego podchodzić :D
UsuńWłaśnie ta aplikacja mnie przeraża, bo jestem kosmetycznym laikiem. I gdybym miała wydać kupę kasy na podkłada którego nie potrafię poprawnie nałożyć, to byłaby porażka :/
OdpowiedzUsuńNo on wymaga dość uważnej aplikacji, ale efekt wszystko wynagradza. Może poproś w sklepie o próbkę i potrenuj na niej? Przy okazji upewnisz się, czy podkład Ci pasuje bez wydawania fortuny ;).
UsuńMasz rację, w ogóle nie przyszło mi to do głowy :)
UsuńBardzo ładnie u Ciebie wygląda na skórze :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Kluczem jest cieniutka warstwa i aplikacja gąbeczką :)
UsuńCały czas się nad nim zastanawiam ale coś nie mogę się zdecydować. Póki co jestem bardzo zadowolona z fluidu od Clarins. Pisałam o nim ostatnio.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja długo nad nim myślałam, ale cieszę się, że w końcu do mnie trafił :) Pozdrawiam również!
UsuńChcę go kupić dużo nim słyszałam :)
OdpowiedzUsuńWarto :)
UsuńJak ja się cieszę, że nie muszę tak kombinować i zamiast miliona kosmetyków mogę finanse przeznaczyć na moje fotograficzne hobby. :D
OdpowiedzUsuńA biedna kobieta najpierw musi wydać na poprawę urody, a potem jeszcze na aparat, coby tę urodę uchwycić... I gdzie tu sprawiedliwość?! :D
Usuńod dluzszego czasu planuje kupic ale troxhe szkpda mi kasy choc wiem ze jest dobry
OdpowiedzUsuńWarto sobie powoli zbierać i czekać na promocję ;)
UsuńUwielbiam ten podkład. Najlepszy jaki do tej pory miałam! Chociaż ostatnio wyparły go produkty mineralne :)
OdpowiedzUsuńJa na minerały muszę mieć dzień ;)
UsuńZ pewnością znajdzie się w mojej kosmetyczce w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńUdanych zakupów!
UsuńJa nie używam podkładów, wyleczyłam się z nich. Latem, czyli w sumie obecnie, korzystam jedynie z pudru, a w okresie zimowym stawiam na koreańskie kremy BB. Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńBlonde Kitsune
Najważniejsze, że Tobie tak pasuje :) Pozdrawiam również!
UsuńNo pewnie :) Jakby wszyscy lubili to samo, świat, w tym i kosmetyczny, byłby nudny :D Istniałaby jedna marka i nie byłoby w czym wybierać :D
UsuńJa niestety nie znalazłam jeszcze tego idealnego podkładu, ale jednak zazwyczaj jak kupuję decyduję się na bourjois healthy mix. W lecie w ogóle nie używam, jedynie nakładam krem BB. Skoro jednak tak polecasz ten podkład, to może skuszę się na niego późniejszą jesienią, kiedy będę kupowała nowy 😊
OdpowiedzUsuńLubiłam starego HM, ale widziałam, że nowa wersja jest trochę ciemniejsza, więc się nie skusiłam. Jest to jednak zupełnie inna klasa produktu - ten jest do zadań specjalnych, raczej nie polecałabym Ci używać go na co dzień, bo jest dosyć ciężki.
UsuńAle świetny efekt daje!
OdpowiedzUsuńWarto się przyłożyć do aplikacji ;)
UsuńA bo ty to masz taką ładną buzię ze wszystko na niej dobrze wygląda :D. U mnie ten podkład także prezentuje się świetnie szczególnie z daleka ;) Z bliska niestety rzuca się trochę w oczy. Trzyma się za to bez zarzutu :)
OdpowiedzUsuńA może właśnie odwrotnie - mam tak ładny podkład, że nawet twarz dobrze wygląda? :D Z bliska faktycznie nie da się oszukać, że go nie ma, ale trwałość mi to wynagradza. Praktycznie nie wchodzi mi w zmarszczkę przy ustach, za co go kocham.
UsuńJa tam się będę upierać przy swoim;) bo widziałam siebie w tym podkładzie z bliska i wiem że sam podkład nie wystarczy :)
UsuńPozostaje mi tylko podziękować uprzejmie :) A próbowałaś go z różnymi bazami? Może to by sprawiło, że wyglądałby idealnie?
Usuńe=w takiej cenie każdy podkład jest rewelacyjny, wystarczy tylko dobrać do swego typu urody ;)
OdpowiedzUsuńNo nie wiem, dziewczyny w internecie nie raz narzekają na jeszcze droższe produkty, które rzekomo powinny pasować do ich cer... Gdyby to było takie proste, że wydana kwota gwarantuje sukces, to wszystko byłoby prostsze ;D
UsuńKurcze, tak bardzo chciałabym go wypróbować, bo jest tak mocno osławiony i wychwalany! Ale szkoda mi tyle kasy na podkład. Ale na pewno nadejdzie ten dzień, kiedy sobie odżałuję i kupię :D
OdpowiedzUsuńTak jak już wspominałam - na początek próbka, żeby się upewnić, że nie wywalisz kasy an coś, co kompletnie Ci nie pasuje. A potem szukanie cenowych okazji i zbieranie grosz do grosza. Ewentualnie poproś na urodziny lub święta o niego albo o kartę podarunkową do Douglasa ;)
UsuńTo już podkład kultowy o którym czytałam wiele dobrego. Ale czytałam również , że jest mocno kryjący i dosyć ciężki, zastygający a to niekoniecznie dla mojej suchej skóry jest odpwiednie. Chyba bardziej kusi mnie wersja light.
OdpowiedzUsuńMyślę, że na suchej skórze mógłby być zbyt wysuszający, dla pewności możesz wziąć próbkę obu wersji i wybrać lepszą :)
Usuńmuszę go sobie w końcu sprawić :)
OdpowiedzUsuńPolecam!
UsuńBardzo go lubię, ale jeszcze bardziej EL Perfectionist, jest lżejszy a nadal super trwały i prezentuje się doskonale. P.S. Na tym zdjęciu wyglądasz nieziemsko! <3
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie, o nim nigdy nie słyszałam! Muszę poszukać próbek! :) Bardzo dziękuję ♥
UsuńPrzepięknie wygląda na Twojej cerze! Musze go w końcu wypróbować
OdpowiedzUsuńDziękuję - gąbeczka+cienka warstwa to klucz do sukcesu ;) Polecam wziąć próbkę i przekonać się na własnej skórze!
Usuńchodze koło tego podkładu już kilka dobrych miesięcy. W kosmetyczce mam niby odpowiednik tego podkładu - catrice i w sumie jestem w niego bardzo zadowolona. Myślę jednak że najwyższy czas sięgnąc po Double Wear :-) cena dość wysoka, ale fakt faktem piekna nieskazitelne i nie świecąca się twarz jak żarówka jest zdecydowanie tego warta :-)
OdpowiedzUsuńNatalia
Mam oba i powiem szerze, że Double Wear wygrywa! Jest u mnie dużo bardziej trwały, lepiej utrzymuje mat. W tym przypadku warto odłożyć kasę i kupić droższy, jest tego warty. ;)
UsuńTwój makijaż jest tak piękny a cera wydaje się być nieskazitelna...chyba trzeba wypróbować.
OdpowiedzUsuńDziękuję i polecam! :)
UsuńJa nie stosuję podkładów, bo są dla mnie za ciężkie. Lubię pielęgnujące kremy BB i CC. :)
OdpowiedzUsuńhttps://pokazswepiekno.blogspot.com
Ja czasem robię sobie z nimi odskocznię, ale jednak zazwyczaj stawiam na trwałość. A jaki jest Twój ulubiony krem BB?
Usuńbardzo lubię ten podkład mam kilka kolorów w moim kufrze <3
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że wybierasz go dla swoich klientek! :)
UsuńAsiu przymierzam się do kupna tego podkładu od dłuższego czasu, ostatnio będąc w drogerii wzięłam sobie próbkę koloru 1N1 Ivory Nude, ale przymierzając do catrice 010, który jest
OdpowiedzUsuńidealny dla mnie mam wrażenie, że będzie za jasny. Wydaję mi się, że mamy podobny odcień skóry, powiedz mi jak u Ciebie sprawdza się odcień 1W1 Bone?
Dla mnie Bone jest niemal idealny, mógłby być zimą odrobinkę jaśniejszy. Wpada mocno w żółte tony, pod tym względem jest dla mnie bardzo dobry, jednak jeśli pasuje Ci tonacją Catrice, to wydaje mi się, że lepiej spróbować jeden ton ciemniejszy w gamie N, ale nie miałam go w rękach, więc to takie gdybanie. Myślę, że najlepiej zrobisz, jeśli zabierzesz sobie do słoiczka Catrice i na miejscu porównasz z poszczególnymi odcieniami DW, pamiętaj też dać im chwilę, aż zastygną! :)
UsuńTak zrobię :) boję się właśnie tych żółtych tonów, bo ja mam odcień bardziej neutralny i żółte podkłady mi nie pasują. Będąc w drogeriach wydawało mi się, że nie mają wszystkich odcieni, albo nie zwracałam na nie uwagę ;) tak czy siak lepiej sprawdzić w drogerii, ale zamówić w internecie bo znalazłam go za "tylko" 135 zł :)
UsuńTak też zrobiłam - jednak jak można zaoszczędzić kilkadziesiąt zł, to warto ;)
Usuń