Dzisiaj opowiem Wam o jednym z moich ulubionych typów produktów do ust - tintach. Jeśli wiem, że czeka mnie cały dzień na nogach, a w międzyczasie trafi się jedzonko, to stawiam właśnie na nie. Tym razem na warsztat bierzemy Bell Permanent Make-up Lip Tint - jaka jest moja opinia? Czy spełniają wymagania stawiane tego typu kosmetykom?
Dostępność/Cena/Ilość: sklep internetowy producenta (9,49zł), Biedronka (wyprzedaż-ok.6,50zł) za 5,5 g produktu.
Od producenta:
PERMANENT MAKE-UP LIP TINT
TRWALE BARWIĄCY BŁYSZCZYK DO UST
Formuła kosmetyku typu „long lasting” sprawia, że kolor trzyma się niezwykle długo od momentu aplikacji. Specjalne składniki barwią naskórek ust, co gwarantuje efekt przypominający makijaż permanentny. Wybrany kolor po prostu „wtapia się” w usta po aplikacji, zapewniając długotrwały makijaż. Kosmetyk nie ściera się z ust, dzięki czemu nie pozostawia nieestetycznych śladów np. na szklance czy kieliszku. Innowacyjna, lekka formuła, pozbawiona olejków i wosków, gwarantuje też całkowicie nowy, satynowy efekt. Usta wyglądają niezwykle świeżo, naturalnie i kusząco. Dodatkowym atutem jest specjalnie dopasowany aplikator, który umożliwia precyzyjne rozprowadzenie formuły produktu na ustach.
Skład:
Strona producenta głosi, że do wyboru mamy 7 kolorów, w sklepie internetowym widziałam tylko 5. Ja posiadam nr 2 i 4.
Opakowanie jest proste, "błyszczykowe", posiada wygodny, jednostronnie ścięty aplikator. Teoretycznie zakrętki mają sugerować odcień produktu - nie dajcie się na to złapać! 4 na opakowaniu to neonowy pomarańcz, a na ustach mocny, nieco landrynkowy róż, 2 powinna być wiśnią, tymczasem to ciepła, pomarańczowa czerwień. Albo ja mam w obu produktach pomylone zakrętki, albo coś tu jest mocno nie tak xD. Przy nakładaniu czuć delikatny, słodko-cukrowy zapach, podczas noszenia jest bezwonny.
Produkt ma wodnistą postać, wżera się w usta, szybko wysycha, nie transferuje. Nie ma mowy o żadnym rozmazywaniu - raz nałożony zostaje na długie, długie godziny, więc trzeba być uważnym podczas aplikacji! Kolory są nasycone, już jedna warstwa daje widoczny kolor, istnieje także możliwość intensyfikacji odcienia poprzez nakładanie kolejnych. Ze względu na formułę obnaża wszelkie niedoskonałości ust, na suchych skórkach może się nierówno nakładać i podkreślić je, dlatego trzeba pamiętać o odpowiedniej pielęgnacji, czyli peelingu i nawilżaniu. W zamian odwdzięcza się świetną trwałością - nie straszne mu picie i przekąski, jeśli schodzi, to razem z naskórkiem, który zafarbował. Można go jednak bez problemu poprawić, po prostu kolor stanie się intensywniejszy, raczej nie będzie żadnych skutków ubocznych ;). Jest niewyczuwalny podczas noszenia, zachowuje się, jakby usta były nagie. Jeżeli Wasze wargi są skłonne do przesuszeń, to w trakcie noszenia możecie delikatnie nałożyć na wierzch pomadkę nawilżającą, błyszczyk, żel aloesowy czy odrobinkę kremu - dla pewności polecam raczej wklepywanie niż pocieranie.
Z lewej 4, z prawej 2
13:16 Tuż po nałożeniu, u góry 4, na dole 2.
18:44 Po całym dniu picia i zjedzeniu ociekającej sosem tortilli.
19:42 Po jednej poprawce (zdjęcie z lampą).
A jakie są Wasze ulubione produkty do ust - tinty, klasyczne pomadki, błyszczyki? Jakie konkretne kosmetyki lub marki są Waszymi ulubieńcami?
Buziaki i pamiętajcie o konkursie! :*
ja uwielbiam Golden rose :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ich serię Crayonów ;)
Usuńsuper sie trzyma ten kosmetyk na ustach.
OdpowiedzUsuńNie da się ukryć :)
UsuńTo prawda, że na te nakrętki można się naciąć ☺ jeszcze ich nie próbowałam
OdpowiedzUsuńAle są kolejne na liście do testowania.
Daj znać, jak Ci się udało trafić z kolorem i jak wyniki testu! :)
UsuńSuper kolorki! Mi jednak ciężko przekonać się do nie nude szminek i pomadek
OdpowiedzUsuńZawsze musi być ten pierwszy raz! Może spróbuj tych tintów? Są trwałe, więc nie będziesz martwić się, jak wyglądają, a do tego tanie, więc w razie czego nie szkoda kasy. Ponoś po domu, może się zakochasz! :)
UsuńZ takimi produktami mam ten problem, że nie lubię suchości na ustach.
OdpowiedzUsuńTak, jak pisałam - możesz na wierzch położyć pomadkę ochronną i problem z głowy ;)
Usuńwygladaja ciekawie, ale wole pomadki matowe od tintow ;)
OdpowiedzUsuńJa lubię i to, i to ;). A jaka marka u Ciebie wygrywa?
UsuńJa uwielbiam matowe pomadki ;)
OdpowiedzUsuńA jakiej marki najbardziej? :)
Usuńkolor sie utrzymuje i wyglada przeslicznie. Lubie BELL mam korektor ktory jest GENIALNY <3 Wiec na pewno sprobuje i tego produktu. Fajnei ze napisalas ze jest dostepny w Biedronce :D pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńJa złapałam je w koszyczku wyprzedażowym koło szafy Bell :) Pozdrawiam również!
Usuńnie słyszałam o tym kosmetyku ;) tzn, o tintach ogólnie tak, ale nie wiedziałam, że Bell ma je w swojej ofercie :D
OdpowiedzUsuńMa i to co najmniej 2 serie :D
UsuńMiałam i dobrze wspominam :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOby udało mi się je upolować :)
OdpowiedzUsuńW razie czego jest internet ;)
UsuńBardzo trwałe są tinty od Golden Rose, ale lubię też te od My Secret :)
OdpowiedzUsuńTych drugich nie miałam, muszę nadrobić :)
UsuńChyba zaraz polecę do sklepu i ją kupię xd
OdpowiedzUsuńDaj znać, czy się skusiłaś!
UsuńZnam, kiedyś tego używałam. Potem natrafiłam na Maybelline, z którego chyba Bell trochę zerżnął. Tint Maybelline był ciut lepszy, ale juz nie jest dostępny 😞 Lubię Golden Rose. 😉
OdpowiedzUsuńTego Maybelline w ogóle nie kojarzę, ale wydaje mi się, że pierwsze tinty pochodzą z Azji, z tego, co widziałam, są bardzo popularne w typowym tamtejszym makijażu :). Golden Rose pod względem produktów do ust naprawdę daje radę!
UsuńMyślę, że z pomadką ochronną na wierzchu mogłyby się sprawdzić.
OdpowiedzUsuńChoć "wasza" chemia to dla mnie magia i nigdy tego nie zgłębię, to faktycznie pocałunki także powinny być bezpieczne ;)
OdpowiedzUsuńI to pod tym najbardziej prozaicznym względem (żaden pan chyba nie lubi być wymazany szminką), i pod tym bardziej zdrowotnym aspektem ;)
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńCzy mogłabym prosić wyraźniejsze zdjęcie bądź przepisany skład tej pomadki? Byłabym bardzo wdzięczna za maila z informacją zwrotną
Jeśli komentujesz jako anonim, to nie jak poznać Twojego maila ;). Pełny skład znajduje się np. na wizażu, czyli tu: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,55179,bell-permanent-make-up-lip-tint.html
Usuń