Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Dziecka! Nadszedł kolejny miesiąc, więc pora na podsumowanie maja. Tradycyjnie zaczynamy od denka!
Facelle, Sensitive, płyn do higieny intymnej - znamy i lubimy (choć nie wszyscy).
Ziaja, AZS, natłuszczająca emulsja do ciała - jak wyżej ;).
Isana, Grazia Pistazia, żel pod prysznic - typowy drogeryjny żel, pachniał bardziej jak mleczny napój pistacjowy niż jak prawdziwe pistacje.
Bielenda, Carbo Detox, węglowy peeling solny do ciała - pięknie pachniał melonem, całkiem nieźle złuszczał, ale ze względu na obecność parafiny po każdym zastosowaniu musiałam się wyszorować żelem. Nie dla mnie.
Tołpa, Peeling pod prysznic - ten z kolei złuszczał trochę łagodniej, bo drobinek było nieco mniej, ale do częstego użytku - okej. Pachniał mi truskawkowymi serkiem dla dzieci.
Bielenda, Kokos i aloes, płyn micelarny - w ostatnim czasie polubiłam micele tej marki, sprawdzają się u mnie naprawdę fajnie. Nie podrażniają, zmywają, mają duże pojemności. Ten pachniał świeżo i przyjemnie, bardziej aloesem niż kokosem.
Wellness&Beauty, Olejek pod prysznic - też już znacie ;).
Evree, Magic Rose, tonik do twarzy - ostatnio chyba przekonuję się do zapachu róży. Miał całkiem spoko atomizer, odświeżał.
Scandia Cosmetics, Fashion Icon, krem do rąk - miał sporą zawartość masła shea (15%) i było to czuć w konsystencji - gęstej, trochę tłustawej. Pachniał przyjemnie, ale nie mam pojęcia czym xD.
Isana Med, Urea, krem do rąk - całkiem spoko nawilżał, lekko natłuszczał, zapach miał nijaki - nieprzeszkadzający, nic konkretnego.
Isana, Aloe Vera, krem do rąk - ten za to pachnie przyjemnie, świeżo, raczej z gatunku nawilżających niż natłuszczających, szybko się wchłaniał.
Ziaja, AZS, krem regenerujący natłuszczający - zdziwię Was - też używałam go do rąk xD. U nas w domu te produkty idą jak woda, bo oboje mamy suche dłonie. Miał zbitą konsystencję, ale w miarę dobrze się wchłaniał, robił za krem uniwersalny - do dłoni, stóp, suchej skóry wokół ust... Tam gdzie akurat był potrzebny, tam sobie całkiem nieźle radził.
Sotalie, skoncentrowane serum pod oczy - u siebie nie widziałam zbytnio efektów (mam tylko lekkie zmarszczki mimiczne), u osób z typowymi workami działanie było bardziej widoczne, lekko napinał skórę.
Ecospa, glinka zielona - u mnie wszystkie glinki działają z grubsza podobnie - lekko matują, odświeżają cerę, delikatnie wygładzają - tutaj nie było inaczej.
Aknicare Sun, krem SPF 30 - pełna recenzja tu, w skrócie - lubiłam.
Isana Young, peeling przeciwtrądzikowy - nie zużyłam, ale wyrzucam. Nie jestem w stanie znieść jego zapachu, a nie robi szału, żebym chciała się mimo wszystko męczyć. TŻ też nie reflektuje, więc leci do kosza.
Bania Agafii, Szampon przyśpieszający wzrost włosów - dość łagodny szampon, tubka idealna do podróży. Nie wykluczam, że jeszcze się spotkamy ;).
Inglot, Makeup Fixer - byłam zadowolona z właściwości scalających makijaż i zdejmujących pudrowość, atomizer przez większość czasu też był fajny, dopiero na samym końcu nie wydalał i zaczynał strzelać czymś między dużymi kroplami a pianą. Kupiłabym, ale przy moim zamiłowaniu do robienia sobie z fixerów prysznica, raczej nie wyrobię finansowo :D.
Essence, Make Me Brow - miał bardzo fajną, malutką szczoteczkę, dawał trochę koloru, włoski utrwalał nienajgorzej.
Makeup Revolution, Conceal & Define - bardzo lubiłam, dowody tutaj. Szkoda, że tak ekspresowo się kończy.
Yankee Candle, Flowers in the sun - pełna recenzja. Przyjemny, wiosenny zapach.
A jak tam Wasze denkowanie? A może dostaliście/daliście jakiś fajny prezent z okazji dzisiejszego święta?
Buziaki ;*
Ja nie dostalam żadnych kosmetyków mama kupiła mi ukochane Kinderki i Jajko niespodziankę❤️❤️❤️❤️Świetne kosmetyki
OdpowiedzUsuńOooo, kinderki to bym zjadła ♥
UsuńZnam tonik Evree ale wolę bardziej naturalne czyste hydrolaty. Ta mascara do brwi z Essence bardzo fajnie mi się sprawdzała ☺
OdpowiedzUsuńHydrolat będzie w nowościach maja, może Cię zainteresuje ;)
UsuńSame nowości :)
OdpowiedzUsuńKilka nowości, ale też sporo sprawdzonych produktów ;)
UsuńDla mnie same nowości:)
Usuńwidzę mój ulubiony tonik Evree :D
OdpowiedzUsuńJesteś wierna róży czy testowałaś też inne wersje?
Usuńładne denko :)
OdpowiedzUsuńta seria kokosowa chodzi za mną już od dłuższego czasu. tego konkretnego żelu od isanynie widziałam, ale lubię zdecydowaną większość ich żeli
OdpowiedzUsuńRaczej różnią się tylko zapachami, pod względem właściwości są bardzo podobne ;)
UsuńKurde, musiałabym się wreszcie sama zmotywować do robienia denka xd Ja lubię Facelle, krem z Isany z aloesem mi się sprawdził, za to peeling z Bielendy mnie zaciekawił :D
OdpowiedzUsuńWysyłam dawkę motywacji ;D Peeling pachnie ślicznie, tylko ta parafina...
Usuńto prawda, nie zachęca :( chociaż najgorzej, gdy jest w kremach
UsuńLubię ten fixer z Inglota i często do niego wracam. To nie jest dla mnie taki super utrwalacz na wyjścia, a bardziej fixer "codzienny" (nie do końca faktycznie codzienny, bo używam raz na czas, ale nie na wielkie okazje :D).
OdpowiedzUsuńKorektor z Revolution super jest, ale fakt że kończy się strasznie szybko :(
Korektor nawet chciałam sobie ostatnio odkupić, ale jak zobaczyłam cenę stacjonarnie, to mi się odechciało, a nie opłaca mi się zamawiać z neta tylko jednej rzeczy.
UsuńZnam płyn Facelle i jestem z tych nie lubiących. Z kremami do rąk Isany też nie mam dobrych relacji.
OdpowiedzUsuńTo może polecisz jakieś swoje hity?
UsuńKochana fajne produkty zdenkowalas, ja niestety nie lubilam tego plynu do higieny intymnej Facelle ;D
OdpowiedzUsuńTo może w zamian podpowiesz jakiegoś swojego ulubieńca? :)
UsuńNiektóre marki znam, jednak tych propozycji nie mialam okazji poznać. Muszę sie zapoznać bliżej.
OdpowiedzUsuńMyślę, że podpowiedziałam, na co wato dokładnie zwrócić uwagę ;)
UsuńTen produkt Inglota wygląda fajnie, ale piszesz, że mało wydajny? :D
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim ja miałam mniejszą wersję (jest jeszcze duża), no i tak jak wspominałam - ja to lubię naprawdę sporo wypsikiwać za jednym zamachem ;). Przy bardziej zrównoważonym stosowaniu pewnie wydajność byłaby ok.
Usuńwow, sporo kosmetyków :D i prawie nic nie znam :o
OdpowiedzUsuńA planujesz się zapoznać?
Usuńpeeling tołpa jest całkiem ok ale słabo zdziera.. taki lekki żel z drobinkami. olejek W&S jest całkiem niezły i ma nawet spoko cenę, tonik evree nie polubiłam go jak dla mnie słaby i drażnił mnie, sotalie niby spoko ale nie do końca podobało mi się jego działanie i mam mieszane uczucia.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, bardziej żel pod prysznic niż peeling, spokojnie do użytku nawet na co dzień.
UsuńJeżeli chodzi o kosmetyki jesteśmy minimalistami i ufamy produktom, które już używamy, więc rzadko otwieramy się na nowości!
OdpowiedzUsuńMyślę, że czasem warto spróbować czegoś nowego, może się okazać, że jest o wiele lepsze od znanego ;). Trzeba tylko pamiętać o dobrym poznaniu swoich wymagań i zorientowaniu się chociaż mniej więcej w opiniach.
UsuńCiekawe propozycje 😊Zwłaszcza szampon przyśpieszający wzrost włosów brzmi interesująco ☺
OdpowiedzUsuńJa tam w magiczne działanie przyśpieszające wzrost nie wierzę, ale szampon sam w sobie był spoko :)
UsuńSuper denko :)
OdpowiedzUsuńTo super :)
UsuńSpieszę polecić żonie ów specyfiki!
OdpowiedzUsuńMyślę, że oboje możecie znaleźć tu coś dla siebie - szampony i żele pod prysznic są dla każdego ;)
UsuńJa ostatnio bardzo polubiłam się z kosmetykami Ziai :)
OdpowiedzUsuńLubię ich serię AZS :)
UsuńSporo rzeczy wykorzystałaś :)
OdpowiedzUsuńStarałam się :D
UsuńWidzę dużo kosmetyków z Rossmana, a ja je po prostu uwielbiam:) Tzn mam na myśli Isanę, szczególnie odżywki bardzo przypasowały moim włosom i będę je mocno wszystkim polecać:)
OdpowiedzUsuńJest wśród nich na pewno wiele ciekawych, niedrogich produktów :)
UsuńJest wśród nich wiele perełek :)
OdpowiedzUsuń