Jak już trąbiłam wszem i wobec, miałam okazję uczestniczyć w spotkaniu blogerów urodowych Beauty Flash organizowanym przez serwisuroda.pl. Całość miała miejsce na targach LNE 2016 w Krakowie, które odwiedziłam wiosną, dlatego byłam tym bardziej zaciekawiona. Dzisiaj zapraszam Was na szybką recenzję z obu tych wydarzeń, a także mały haul :)
#ścianka #takablogerska
Po nielicznych, ale dość frustrujących przeszkodach transportowych udało mi się dotrzeć do Krakowa. Organizatorom targów należy się spory plus za bezpłatne autobusy kursujące do Expo i z powrotem. W tej edycji targi rozrosły się aż na dwie hale, także rozmach był spory. Po odstaniu w kolejce do szatni (nie ukrywam, że przy takiej liczbie osób przydałaby się kolejna), udało mi się zlokalizować znajomą twarz w tłumie. Po chwili dołączyła do nas kolejna uczestniczka i tak uformowałyśmy trójkąt trzech Joann :D Okazało się, że nastąpiły pewne niedogodności organizacyjne, które niestety dawały nam się we znaki przez całe spotkanie - w naszej miejscówce było cholernie zimno. Zanim się jednak o tym dowiedziałyśmy, przeszyłyśmy za czarną kotarę. Spodziewałyśmy się magicznego miejsca dla wybranych, niestety, wyszło bardziej w stylu śmierci Syriusza. No cóż. Podczas spotkania mieliśmy (my blogerzy, bo i panowie się znaleźli w tym gronie) okazję posłuchać co nieco o samych targach LNE i magazynie o tym samym tytule, kosmetykach profesjonalnych Esthicell, manicurze hybrydowym wykonanym marką NC Nails Company oraz makijażu mineralnym (firma Ikor). Każdy ze sponsorów spotkanie dorzucił swoją cegiełkę do specjalnej blogerskiej eko-torby (ale będzie fejm w biedrze :D), a o tym, co się w nie znalazło, poczytacie niżej. Z prelekcją wystąpiła także Candymona, bardzo różowa i sympatyczna blogerka. Szkoda, że tak mało było słychać...
Ten pokurcz z pierwszego rzędu to ja, jak zawsze sexy xD (zdjęcie: serwisuroda.pl)
Nie to jest jednak najważniejsze - najważniejsze jest towarzystwo. A na to zdecydowanie nie mogę narzekać! Spotkane przeze mnie dziewczyny sprawiły, że długie godziny wcale się nie wlokły. Nadal uważam, że nasz produkt pierdyliard w jednym był super. :D W przerwie postanowiłyśmy z paniami zrobić #typowąblogerskąsesjęnaściance, czego efektem jest to zdjęcie:
Od lewej: przyczajony Kaprysek, Kasia M. (profesjonalna autorka selfie), jedyna youtuberka w naszym gronie: Beautyby Kayla, w tle Wasz pokurcz and last but not least kleopatre <3 Dziękuję za wspaniały dzień!
LNE zafundowało nam dwudniowe wejściówki na targi, dlatego już w niedzielę powróciłam do Krakowa, tym razem w celach konsumpcyjnych i edukacyjnych. Wizytę rozpoczęłyśmy od uczestnictwa w pokazie "Moc kolorów - zastosowanie pigmentów w makijażu" (Leanne Simmons, Kryolan). Później wpadłyśmy jeszcze na "Makijażowe triki - spektakularne efekty" (Koleta Gabrysiak) oraz "Elementy fashion make-up w makijażu wieczorowym" (Izabela Szelągowska). Zakochałam się w czerwonych brokatowych ustach!
A w międzyczasie zakupy! Tak naprawdę pomiędzy alejkami mogłybyśmy krążyć godzinami, jedyne, co to utrudniało, to tłum ludzi spragnionych zakupów :D. Niemniej udał się mały shopping, a jego efekty możecie zobaczyć poniżej:
Primer Neonail, Multi Gel Kryolan, upolowany w Galerii Krakowskiej w oczekiwaniu na pociąg cień w kremie Long Lasting Stick Kiko nr 36, pędzle Maestro 350 r.8 oraz Złota kolekcja eyeliner, podkład Makeup Revolution The One Foundation Shade 3, próbki i prezenty: Bielenda Regenerating Hand Cream oraz Whitening Face Cream, Ziaja: krem do stóp kuracja ultranawilżająca mocznik 15% i tonujący krem do twarzy SPF 50+.
No Name pyłek holo oraz brokat fioletowy opalizujący na niebiesko (nie umiałam im zrobić ładnego zdjęcia...), tasiemka do zdobień oraz odkrycie: pigmenty Film Maquillage nr 25, 19 oraz 29. Na deser lektura, czyli Make-up Trendy nr 3/2016.
A teraz czas na zawartość magicznej torby, czyli dary losu:
Magazyn LNE nr 4/2016, gadżety NC Nails: olejek do skórek Mademoiselle, próbka balsamu Pink Heart, zawieszka do samochodu, pilniczek. Od Ikora każdy otrzymał pigment mineralny (mój to nr 17), a mnie dodatkowo udało się wygrać zestaw kosmetyków: podkład, baza oraz pędzel do nakładania, wszystko w uroczym, intensywnie różowym pudełeczku. Mam nadzieję, że to podejście do minerałów będzie bardziej udane!
I to już wszystko. Teraz trzeba rozpakować torby... Też tak macie, że po udanych zakupach chcecie się jeszcze nacieszyć ich zapakowaną formą i zwyczajnie Wam żal zacząć porządkować i używać? Jakby mijała jakaś magia...
Lubicie takie eventy? Może któryś z przywiezionych przeze mnie kosmetyków Was zaciekawił i maci ochotę na recenzję?
Buziaki :*
Kolejne fajne wydarzenia a ja cały czas jakoś nie mam odwagi wysyłać zgłoszeń. Później czytam tego typu postu i troszkę żałuję. :c
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuj! Jeśli się nie dostaniesz, to nikt nie musi się o tym dowiedzieć, a jeśli się uda, to masz okazję spędzić czas z ludźmi o podobnych zainteresowaniach :) To było moje pierwsze takie spotkanie i mam nadzieję, że nie ostatnie!
Usuńmnie się bardzo podobało na tym spotkaniu :) już nie mogę się doczekać kolejnego!
OdpowiedzUsuńTeż mam ochotę na więcej :D
UsuńNasz produkt był naj naj i pewnie firmy będą się bić o recepturę ;) świetnie było Cię poznać live ;)
OdpowiedzUsuńOpatentujmy to! I likopenowo-koncentratową maseczkę xD Wzajemnie ;*
UsuńFajna relacja, to musiało być bardzo ciekawe wydarzenie :)
OdpowiedzUsuńByło bardzo miło :)
UsuńJa też się super bawiłam, fantastyczny weekend spędzony w zacnym gronie ;) Buziaki i do następnego ;):*
OdpowiedzUsuńOby jak najszybciej! :*
UsuńNa którymś z blogów czytałam już relację z tych targów i spotkania blogerskiego. Muszę przyznać, że krakowscy organizatorzy słabo się postarali. Mam porównanie do spotkania blogerskiego, które odbyło się podczas targów poznańskich i wyglądało ono o niebo lepiej (choć też był problem ze słyszalnością prelegentów).
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji tam być, ale bardzo chętnie bym się wybrała :) Ogólnie spotkanie tak wielu osób o podobnych zainteresowaniach zachęciło mnie do uczestnictwa w kolejnych eventach :)
UsuńCiekawy blog i fajnie, ze uczestniczysz w takich spotkaniach, bo mozesz spotkac sie z tymi, co maja podobne hobby i poglady jak Ty:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZgadzam się, pozdrawiam również :)
UsuńJeszcze nigdy nie byłam na takim evencie. Wszystko przede mną :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szybko Ci się uda :)
Usuńlubię takie eventy, w tym roku jednak przegapiłam te targi. Dowiedzialam sie o nich z instagrama jak juz trwały.
OdpowiedzUsuńMoże w takim razie wybierzesz się na edycję wiosenną? :)
UsuńSuper są te pyłki :)
OdpowiedzUsuńMasz któreś kolory? :)
UsuńWieki już nie byłam na takim spotkaniu, ale niestety na Pomorzu nic się nie dzieje :) Zazdroszczę możliwości poznania tylu osób :) Buźka :)
OdpowiedzUsuńAle za to macie morze ;P Ja tego zazdroszczę! A tak na poważnie, to jestem pewna, że coś się znajdzie, w Sopocie np. było Hello Asia, na które chętnie bym pojechała, gdyby nie było na drugim końcu Polski...
UsuńJa właśnie siedzę nad relacją :) i też uważam że największą wartością tego spotkania były poznane na nim osoby :). Bardzo Ci dziękuję za miłe towarzystwo. Fajnie było Cię poznać na żywo :) i mam nadzieję, że jeszcze nie raz się zobaczymy :).
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję! Oby było jak najwięcej takich okazji :) Również dziękuję za cudownie spędzony czas :*
UsuńZnam to uczucie, gdy kupisz nowy kosmetyk i żal wyrzucić opakowanie :D
OdpowiedzUsuńFajna relacja, taka bez ściemy :)
Czasami zostawiam sobie kartoniki, bo są takie śliczne... #fetyszyzm
UsuńCieszę się, że jestem odbierana jako osoba wiarygodna, myślę, że to jedna z najważniejszych cech dobrego blogera ;)
Mimo pewnych niedogodności było warto :D
OdpowiedzUsuńWypróbowałaś już coś z kupionych rzeczy? Ja póki co chyba tylko skośny pędzelek (Fajny!) :)
Zgadzam się!
UsuńTeż jestem zadowolona z mojego skośnego, olejek do skórek spoczko, choć zapach nie do końca mój. Make-up Trendy przeczytałam, primer mam na paznokciach i poddaję go próbie :)
Chetnie poczytam o minerałkach. Zaciekawiłaś mnie także tymi pigmentami i pyłkiem holo :) Zazdroszczę spotkań makijażowych :(
OdpowiedzUsuńHolo łatwe w aplikacji, efekt ok, choć bez szału, raczej nie będzie mieć swojego posta, bo nie umiem mu zrobić ładnego zdjęcia (próbę można zobaczyć na Insta na zdjęciu z cieniem Inglota). Nad resztą jeszcze nie zaczęłam testów ;)
UsuńZ roku na rok Targi LNE są coraz większe i coraz ciekawsze. Polecam uczestnictwo w nich, bo można dowiedzieć się wielu przydatnych i ciekawych rzeczy. No i jeszcze ci wszyscy wystawcy :)
OdpowiedzUsuńByłam już drugi raz, nie wykluczam, że będę i na następnej edycji :)
Usuń