piątek, 12 stycznia 2018

Ulubieńcy: Grudzień 2017

Witajcie :*

Lepiej późno niż wcale - kończymy z grudniem ulubieńcami kosmetycznymi i niekosmetycznymi. Co umilało mi ostatni miesiąc starego roku?





Wizyta w gliwickiej palmiarni - kiedy na zewnątrz szaro i buro, jedyne, o czym marzymy, to odrobina ciepła i wspomnienie lata. Kilka chwil w tym przeuroczym miejscu sprawiło mi mnóstwo frajdy (pnie bananowców są taaakie gładkie xD) i pomogło podładować akumulatory.

Retransmisja baletu "Dziadka do orzechów" - kiedyś byłam bardzo sceptycznie nastawiona do tego typu form kultury, bałam się, że będę się nudzić i niewiele zrozumiem. Kinowe retransmisje pomogły mi je oswoić i wzbudziły pragnienie obejrzenia kiedyś jakiegoś spektaklu na żywo. Ten balet opisywałam Wam w kilku słowach tutaj, w dużym skrócie - prawdziwa świąteczna magia :).

źródło:http://www.filmweb.pl/film/Morderstwo+w+Orient+Expressie-2017-746114

"Morderstwo w Orient Expressie" - przyznam, że akurat tej powieści Agathy Christie nie czytałam, więc nie miałam spoilerów i mogłam razem z osobliwym detektywem - Herkulesem Poirot rozwiązywać zagadkę tytułowego morderstwa. Film jest dość retro i ze względu na specyficzne miejsce akcji przybiera formę zbliżoną do teatru, ale mnie to osobiście nie przeszkadza, jestem trochę z innej epoki ;). Odnalazłam dużą przyjemność w śledzeniu akcji, film sprawił mi także dużą frajdę estetyczną - lubię luksusowe wnętrza i stroje z dawnych epok.


Pompka do Estee Lauder Double Wear - o samym podkładzie był ochy i achy, niestety, ma jedną zasadniczą wadę - nie posiada dołączonej pompki, przez co dozowanie produktu jest utrapieniem. Jest dla mnie tajemnicą, dlaczego producent przygotował pompki, ale nie dołączył ich do opakowań, skoro produkt sam w sobie jest piekielnie drogi. Na dodatek za najzwyklejszą, na moje oko plastikową, granatową pompeczkę życzy sobie 24 zł (z tego co widzę nawet brakuje jej w tej chwili na stanie). Ale od czego mamy niezawodne Aliexpress! Za zawrotną kwotę ok. 1$ kupiłam odpowiednik, na dodatek lepiej pasujący, bo złoty i to jeszcze z dołączoną ochronną nakładką. Gwint pasuje bez problemu, trzeba tylko przyciąć rurkę, którą produkt wędruje do góry, ale to sekunda roboty. Dwie dychy oszczędzone - można wywalić na głupoty :D. Jeśli ktoś miałby ochotę na link, to napiszcie w komentarzu, postaram się go odkopać.


Pomadki w płynie Bell by Marcelina jako... eyeliner :D - w ostatnim czasie troszkę bardziej szalałam z makijażem. Okazało się jednak, że potrzeba mi nich czerwonego eyelinera, którego, jak się domyślacie, nie posiadam. Zresztą nie jest to najpopularniejszy kolor i trudno byłoby go dostać w dobrej cenie w pierwszej lepszej drogerii. Ale wtedy pomyślałam o matowych pomadkach w płynie - mają odpowiednie kolory, zastygają, ładnie kryją - dawaj na oko! :D Patent ten sprawdza się znakomicie, czego przykładem może być np. to zdjęcie:




Bell, Chillout, Puder modelujący - poczytać o nim możecie tu. Na szybko wspomnę, że ma ładny kolor, stopniowalny efekt, fajnie sprawdza się nawet na jaśniejszej skórze. Sięgałam po niego w bardzo wielu makijażach ostatnio.


Indigo, Glitter, Shanghai - podczas targów zobaczyłam go na wzorniku i wiedziałam, że musi być mój. Kompletnie nie umiem go oddać na zdjęciu - to drobinkowy granat, w odpowiednim świetle można zauważyć, że połyskują w nim też czerwone drobinki. Dobrze kryje, 1, max 2 warstwy (cieńsze) wystarczą. Wykorzystałam go m.in. w moim sylwestrowym mani. Bardzo mnie kusi rozszerzenie kolekcji o inne odcienie :D.

A jak Wam minął ostatni miesiąc roku? Porabialiście coś ciekawego? Może wpadły w Wasze ręce jakieś świetne kosmetyki? Dajcie mi także znać, czy taka forma podsumowań miesiąca, jaką wprowadziłam w tym roku, Wam odpowiada! 

Buziaki :* 

52 komentarze:

  1. Zachwycałam się tym Twoim makijażem świątecznym <3 Nawet bym nie pomyślała, że kreskę zrobiłaś pomadką hehe. Świetny pomysł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba sobie radzić :D Cieszę się, że makijaż Ci się podobał!

      Usuń
  2. Pomysły na prezenty dla żonki - idealne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zabierzesz ją w jakieś miłe miejsce czy obsypiesz kosmetykami? A może jedno i drugie? Za miesiąc Walentynki :D

      Usuń
  3. Muszę się w końcu wybrać do tej palmiarni. Latem 2015 chciałam tam iść z chłopakiem, ale akurat była zamknięta i się nie dostaliśmy, a obecnie jestem na Śląsku tylko przelotem xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może znajdziesz coś podobnego w swojej okolicy? A jak nie, to szukaj okazji do wpadnięcia na Śląsk ;)

      Usuń
  4. Podkład to muj ulubieniec stycznia i chyba całego 2018 odkrycie tego roku :)

    OdpowiedzUsuń
  5. dziadek do orzechów kojarzy mi się bezsprzecznie z dzieciństwem! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie podoba mi się polityka firmy w tym zakresie, ale sam produkt jest moim zdaniem warty odrobiny zachodu ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny makijaż! :) Pompka do podkładu bardzo pięknie się prezentuje. Też nie rozumiem powodu dokupywania pompki jeszcze za taką kasę. Wszystkie inne marki mają, tylko tu jakiś dziwny przypadek ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! No właśnie nie umiem tego ogarnąć, ale grunt, że sobie poradziłam bez ich łaski ;D

      Usuń
  8. No kochana widze ze Grudzien minal Ci bardzo przyjemnie :*

    OdpowiedzUsuń
  9. te pomadki by Marcelina są super :) czytałam wszystko Agathy Christie, uwielbiam ją :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widziałaś już film i możesz porównać z pierwowzorem?

      Usuń
  10. Makijaż świąteczny wygląda rewelacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oglądam te Twoje szaleństwa makijażowe na Insta i zawsze się zachwycam :D

    OdpowiedzUsuń
  12. puder modelujący bell chillout mnie zainteresował, muszę mu się bliżej przyjrzeć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się, że możesz mieć problem go kupić, bo to była jesienna limitowanka... :(

      Usuń
  13. Nie znam żadnej z pozycji ;) Ale Morderstwo w Orient Expressie chcę obejrzeć ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam przedstawienia baletowe <3 staram się oglądać chociaż jedno w roku. W zeszłym roku byłam własnie na Dziadku do orzechów w okresie świątecznym i mogłabym, chodzić co roku :). Chętnie przytulę link do pompki. Kiedyś jedną dorwałam na ali, ale potem już nie mogłam znaleźć :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kupiłam tu: https://pl.aliexpress.com/item/Makeup-tools-Pump-Makeup-Fits-Foundation-used-SPF15-and-others-liquid-foundation/32719212448.html?spm=a2g0s.9042311.0.0.b6H5mT

      Marzę, że kiedyś uda mi się zobaczyć takie widowisko na żywo! :)

      Usuń
  15. Szukam nowego podkładu więc wpis jak najbardziej w punkt! A makijaż świąteczny - petarda! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Aliexpress to prawdziwa kopalnia skarbów w każdej kategorii :D Choć wiadomo, trzeba brać poprawkę, wszak to chińszczyzna... ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. marzę o tym podkładzie! <3

    dodaję do obserwowanych i zapraszam do mnie na bloga :)
    https://pani-blondynka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Na pewno po twoim opisie skuszę się do pooglądania Morderstwa w Orient Expressie, też uwielbiam retro klimaty ;)
    mój blog :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja kiedyś miałam czerwony eyeliner z inglota, ale to było z 10 lat temu, za grosz nie umiałam się malować i w końcu zasechł xD współczuję tym, co oglądali mnie wymalowaną nim te parę razy :P a Twój czerwony makijaż - piękny! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Może teraz poszłoby Ci lepiej? Przy Twojej urodzie efekt mógłby być porażający! Łap pomadkę i sprawdź :)

      Usuń
  20. Uwielbiam oglądać Twoje makijaże :) Są piękne i takie dopracowane w najmniejszym szczególe :) Muszę w końcu kupić pomadkę z Bell. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! Pomadki polecam i na oczy, i na usta - całkiem niedrogie, a fajne :)

      Usuń
  21. WOW makijaż świąteczny wymiata! :O

    OdpowiedzUsuń
  22. Makijaż - bajka, ja niestety zajęta bylam nową pasją i zabrakło czasu na kosmetyki:-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Morderstwo w Orient Expressie i ja mam zamiar obejrzeć:) A Dziadek do Orzechów to balet, do którego mam niezwykły sentyment i w okresie świątecznym muszę go obejrzeć tak jak Kevina:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Też wielką zagadką dla mnie jest to, dlaczego producenci nie dodają pompek do drogich podkładów. Totalnie tego nie rozumiem! Czy Double Wear stosujesz na co dzień?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem jest za ciężki do codziennego stosowania - używam na większa wyjścia, albo wtedy, kiedy wiem, że muszę wyglądać dobrze od rana do nocy, a trakcie np. planuję przymierzanie ubrań, długie chodzenie itp. Testuję teraz wersję light i może ona będzie lepsze na co dzień.

      Usuń
  25. A ja się zastanawiałam czym ty zrobiłaś te czerwoną kreskę :D a tu pomadka Bell :)

    OdpowiedzUsuń