środa, 21 października 2015

Pierwsze wrażenie: Hair Springs- biedronkowy odpowiednik invisibobble

Witajcie ;*

Wczoraj przy okazji zakupów w Biedronce (btw. nie mogę nigdzie znaleźć tych szamponów z Joanny, ktoś coś widział?)  natknęłam się na gumowe sprężynki do włosów. Stwierdziłam, że skoro tyle osób jest zadowolonych z invisibobble, to może ich odpowiednik będzie równie dobry? Od razu zaznaczam, że oryginalnych nigdy nie miałam, więc niestety nie mogę ich porównać, jednak chętnie opowiem kilka słów na temat Hair Springs ;)



W pudełeczku znajdziemy 3 sztuki, cena to 9,99 zł. Nie wiem, skąd się nagle wzięły, ponieważ nie widzę ich w tej gazetce kosmetycznej, ale leżały wraz z produktami z tej właśnie promocji. Rozejrzyjcie się, może u Was też gdzieś będziecie mogli je znaleźć. Widziałam wersję przezroczystą i czarną, ja wybrałam tę drugą. 

Na opakowaniu czytamy:
Innowacyjne sprężynki do włosów:
  • nie łamią,
  • nie plączą,
  • nie wyrywają,
  • nie odkształcają włosów.
Czy zgadzam się z tymi zapewnieniami? Łamania nie zauważyłam, ale korzystałam z nich dopiero dobę, więc ciężko mi ocenić na 100%. Plątanie nie wystąpiło, to fakt. Nie wyrywają- jeżeli zdejmujemy je w sposób właściwy- tzn. odplątujemy, a nie po prostu ściągamy, to wyrywanie nie występuje wcale. Raz skorzystałam z drugiego sposobu- na gumce znalazłam jeden włos, nie czułam dużego ciągnięcia, więc bardzo możliwe, że wypadł mi już wcześniej. Co do odkształcania- moje włosy są bardzo dziwne. Kiedy chcę je zakręcić- nie ma opcji. Każdy lok rozprostowuje się poniżej godziny i wyglądam jak mokry spaniel. Ale kiedy zepnę je po prostu, żeby nie przeszkadzały- odkształcają się i nie jestem w stanie nic z tym zrobić. Także tutaj nie mogę się zgodzić, chociaż możliwe, że to po prostu charakter moich włosów. 
Ogólne wrażenia zdecydowanie na plus. Gumki nie ześlizgują się z włosów, kucyk trzyma się na miejscu. Przetestowałam je także w nocy, związując włosy do spania. Nie przeszkadzały mi zupełnie, a rano koczek był względnie nierozwalony, co jest sporym wyczynem. Czeka je jeszcze ostatni test- hennowanie i maski. Jeśli przetrwają to, to przetrwają wszystko. 




Po zdjęciu z włosów sprężynka jest rozciągnięta, ale wystarczy ją zanurzyć na moment w gorącej wodzie i odzyskuje pierwotny kształt. 

Używaliście oryginalnych invisibobble? Może testowaliście biedronkową wersję? 

Buziaki ;* 




2 komentarze:

  1. Zastanawiałam się nad biedronkową wersją, jak ją zobaczyłam, ale bałam się, że sprężynki się będą kiepsko rozciągać, plątać czy po prostu użyje ich raz i będą do wyrzucenia [jak to czasem z podróbkami bywa]. Chyba jednak zachęciłaś mnie, żeby spróbować :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbować na pewno warto, ja jestem zadowolona ;) Rozciągają się, ale wystarczy włożyć je dosłownie na chwilkę do gorącej wody i wracają do pierwotnego kształtu ;)

      Usuń