Kupiłam ostatnio wykorzystując oczywiście promocję w Rossmanie jeden z popularniejszych tuszy jednej z marek dostępnych tylko w tej drogerii. Jest to Wibo Growing Lashes Stimulator. Czy się polubiliśmy od pierwszego malowania? Zapraszam do przeczytania szybkiej recenzji ;)
Od producenta:
Maskara pogrubiająca, stymulująca wzrost rzęs.
Zawartość netto: 8g
Cena: 9,69 zł
Co o niej sądzę?
Myślę, że to będzie całkiem udany romans ^^ Właściwie od pierwszego pomalowania nie miałam z nią problemu, formuła całkiem mi odpowiada. Ma przyjemną, silikonową szczoteczkę o stosunkowo krótkich, równej długości "włoskach", bardzo fajnie wyczesuje rzęsy. Może na zdjęciu nie będzie to tak ładnie oddane, ale efekt w rzeczywistości jest naprawdę ładny. Wielki plus za to, że jest jedną z niewielu, którymi nie ubrudziłam sobie całej powieki, właściwie przy odrobinie chęci jestem w stanie pomalować się nią bez żadnych wpadek. Daje typowo dzienny efekt, mnie najbardziej podoba się w wersji zalotka+dwie warstwy. Z czym się nie zgodzę, to z zadeklarowanym pogrubieniem- dla mnie to raczej lekkie wydłużenie. Jestem także na nie w kwestii opakowania- napisy zaczynają się ścierać już przy 3 (!) użyciu. Myślę, że będziecie mogli to sami zobaczyć na powiększeniu. Sam design opakowania też jest mocno dyskusyjny, ale za tą cenę można przymknąć oko na te wady. Moim zdaniem to fajny tusz na co dzień, także dla młodszych dziewczyn do szkoły lub dla początkujących. Nie żałuję zakupu, w tej chwili jestem z niego zadowolona i mogę go z czystym sumieniem polecić ;)
Na koniec kilka zdjęć obrazujących możliwy do osiągnięcia efekt:
Całkowicie niepomalowane oko
Pierwsza warstwa
Szybkie podkręcenie zalotką + dwie warstwy
(po ok. 8 godzinach od wykonania makijażu)
Jaka jest Wasza opinia na temat tej maskary? Może macie do polecenia jakieś równie interesujące tusze? Dzielcie się w komentarzach! Na koniec zapominalskim przypominam o promocji w Rossmanie na szminki, błyszczyki, kredki do ust, lakiery i produkty do pielęgnacji paznokci! Z tego co widzę w Hebe również jest promocja z okazji urodzin sklepu: -40% na wybrane marki makijażowe: 06-07.05 - Max Factor, Ingrid Cosmetics, 08-09.05 - Revlon, Misslyn, 10-11.05 - Rimmel, Bell, 12-13.05 - Maybelline, Bourjois.
Trzymajcie się ;*
Poohova
ja mam fioła na punkcie moich rzęs, co chwilę kupuję nowe odżywki itd. Moim zdaniem jeśli ma się swoje gęste i zdrowe rzęsy to za pomocą nawet najtańszego tuszu da się uzyskać super efekt. U mnie sprawdza się żółty klasyk maybelline colossal plus np. wydłużający max factor false lash effect. Polecam pomalować górną linię wodną oka czarną kredką, wtedy rzęsy wydają się być gęstsze!
OdpowiedzUsuńTeż używam maybelline, ale nie jestem zadowolona z jego trwałości, strasznie się kruszy. Wiem, że wibo należy do tańszych kosmetyków i się zastanawiam czy będzie się on trzymał na rzęsach przez jakąś przyzwoitą liczbę godzin..
OdpowiedzUsuńJa osobiście jestem zadowolona z tego tuszu, jako coś na co dzień sprawdza się bardzo dobrze. Oczywiście nie jest wodoodporny, także jeśli zamierzacie dużo płakać, wybierzcie coś innego ;) Co do malowania górnej linii wodnej- boję się, że będzie się odbijać, a dolną najczęściej maluję cielistą kredką, żeby bardziej otworzyć oko. Może polecisz jakiś produkt?
OdpowiedzUsuń