czwartek, 23 lipca 2015

Moja opinia o: Cień wypiekany Glazel nr 18

Witajcie ;*

Będąc wczoraj w Silesia City Center, zauważyłam nowe stoisko- wyspę Glazela. Jako, że dotychczas nie miałam okazji spróbować niczego tej firmy, a moje urodziny już jutro, wpadł mi w ręce drobny prezencik ;) Był to wypiekany cień nr 18. Dodatkowo trafiła się możliwość otrzymania całkiem interesującego gratisu, więc tym bardziej moje wyrzuty sumienia zostały uciszone. Jakie są moje wrażenia z używania tego produktu?




Koszt jego zakupu to równe 30 zł, na wizażu znalazłam informację, że mają pojemność 2,5g, sama na opakowaniu się tego nie doszukałam. Mój kolor to nr 18- jasna, seledynowa zieleń mieniąca się na złoto. Zapakowana jest w standardowy pojemniczek, jak większość pojedynczych cieni dostępnych na rynku. 

Ja nałożyłam go lekko zwilżonym pędzelkiem na bazę w postaci korektora Maybelline Affinitone. W pudełeczku dosłownie odrobinkę się sypał (może to też być wina pędzla), natomiast przy aplikacji na powiekę lekko wklepującym ruchem nie zauważyłam tego problemu. W tej chwili mam go na powiekach 7 godzin,biegałam przez kilka godzin po mieście około południa, a on nadal jest na miejscu, nie zrolował się w załamaniu, ani nie stracił na intensywności. Zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie, myślę, że będę go często używać, zwłaszcza teraz, kiedy stawiam na bardziej kolorowy make-up. Wkomponowany w cały makijaż prezentuje się tak:


Jego cena jest dla mnie nieco wysoka, ale jakoś to sobie zracjonalizowałam. Stało się to za sprawą produktu, który otrzymałam gratis do zakupu. Jest nim paletka Eye Shadows Lux. Jest to tester, ale z tego co zauważyłam, wszystkie bonusowe zestawy tak wyglądały. Pudełeczko wygląda tanio niestety, dosyć bazarowo, ale nie oceniajmy produktu po opakowaniu.


 Zawiera ona 4 cienie- 2 maty (różowawy i brąz), 2 błyszczące (fioletowy i turkusowy). Kolory są ładne, w moim stylu, na pierwszy rzut oka nienajgorzej napigmentowane. Przy "obmacaniu" wydają się jednak dosyć tępe, zobaczymy, czy sprawdzą się w zwykłym użytkowaniu. 



A Wy używałyście któregoś z tych produktów? Może znacie jakieś kosmetyki tej marki godne polecenia? Dzielcie się w komentarzach!

Buziaki ;*

4 komentarze:

  1. Wow, faktycznie z tym bonusem to też bym tak nie przeżywała tego wydatku :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, jak sobie pomyślisz, że to 30 za 5 cieni, to jakoś tak lżej na duszy ^^

      Usuń
    2. Chociaż średnio w moim stylu, to i tak bym się cieszyła :D

      Usuń
  2. Nie znam tych produktów, ale kolory fajne.
    Ładny makijaż!

    OdpowiedzUsuń