Lubicie nosić kreski na co dzień? Ja (ze względu na dwie lewe ręce) unikam robienia ich kiedy się spieszę, ale od czasu do czasu lubię sobie je zmalować. Nic tak fajnie nie komponuje się z czerwoną pomadką. Dzisiaj pokażę Wam nowy eyeliner, który otrzymałam od firmy Bell do testu. Co go wyróżnia? Czy producent mówi prawdę?
Od producenta:
Trwały eyeliner w głęboko nasyconym kolorze. Kreska wykonana wygodnym, elastycznym aplikatorem jest precyzyjna, nie rozmazuje się i nie kruszy w ciągu dnia. Produkt dzięki mocnej pigmentacji już za pierwszym pociągnięciem pozwala stworzyć intensywną kreskę bez nieestetycznych prześwitów.
Skład:
Pojemność: 5g
Przyznam, że nie widzę nigdzie informacji na temat tego produktu, więc prawdopodobnie jest to recenzja przedpremierowa ;). Eyeliner występuje w co najmniej 2 kolorach, do mnie trafił brązowy i czarny. Dzisiaj pogadamy o tym pierwszym, bo tylko ten wariant do tej pory otworzyłam.
Produkt zamknięty jest w plastikowym, niewielkim, podłużnym opakowaniu, wyposażonym w aplikator z filcową końcówką. Kolor zakrętki informuje o odcieniu kosmetyku, moim zdaniem przydałby się jeszcze jakiś numerek na opakowaniu, bo na moje oko kartoniki niczym się między sobą nie różnią. Przyznam, że o wiele łatwiej używa mi się pędzelków i żelowych eyelinerów, ale nie ma tragedii, jak się przyłożę, to potrafię namalować całkiem przyzwoite kreski nawet takim aplikatorem. Osoby bardziej wprawione nie powinny mieć problemów.
Kolor jest faktycznie nasycony, to głęboki, ciemny brąz. Moim zdaniem doskonale sprawdzi się dla osób o delikatniejszym typie urody, np. dla bladolicych blondynek, i do lekkich makijaży, w których kreska jest dominującym elementem na powiece, gdyż nie będzie się tak agresywnie odznaczał jak czerń, a mimo to ładnie zaakcentuje oczy. Krycie można faktycznie uzyskać za jednym pociągnięciem, produkt zasycha na mat.
Tutaj widzicie, jaką kreskę udało mi się nim wykonać - nawet nie jest źle. Zdjęcie wykonałam o 15.28. A jak z trwałością?
O 23.30, czyli po 8 h kreski były właściwie nienaruszone (okruszki na dole to tusz). Eyeliner nie pokruszył się ani nie rozmazał. Warto tutaj zaznaczyć, że nadal jestem troszkę przeziębiona, kroiłam też cebulę i gotowałam obiad, więc oczy miałam lekko załzawione i przebywałam w zaparowanym pomieszczeniu. Eyeliner nie jest wodoodporny (ale też nikt nam tego nie obiecuje), sprawdziłam go poprzez spryskanie oka wodą - dopóki nie dotknęłam kreski, trzymał się ok, dopiero po lekkim przetarciu rozmazał się. Co do tarcia na sucho - trzeba się faktycznie postarać, żeby go wytrzeć palcem, myślę, że przypadkowe dotknięcie powieki nie zrobi mu krzywdy. Nie odbił się. Podsumowując: uważam, że to naprawdę dobry eyeliner na co dzień, spełnia obietnice producenta, wygląda ładnie nawet po wielu godzinach :).
A Wy chętnie wykonujecie kreski? Stawiacie na czerń czy zdarza Wam się używać innych kolorów?
Buziaki :*
Rzadko używam linera, ale gdy już to robię, raczej wybieram żele, najwygodniejsza formuła :) A z kolorami różnie, czerń, brązy, szarości... kiedyś miałam i turkus ;) Pozdrawiam! Blonde Kitsune
OdpowiedzUsuńTeż raczej stawiam na żelowe, można wtedy idealnie dobrać pędzelek do swoich preferencji :) Także pozdrawiam! :)
UsuńZachecilas mnie do brazowego eyelinera, wyglada swietnie na powiece :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że u Ciebie też się sprawdzi! :)
UsuńBardzo ladnie sie prezentuje :)
OdpowiedzUsuńPrawda? Lżejszy niż czerń, a i tak ładnie podkreśla oko :)
UsuńSuper, ja wciąż nie mogę znaleźć ideału dla siebie, jeśli chodzi o trwałość.
OdpowiedzUsuńW takim razie koniecznie spróbuj żelowych :) A jaki dokładnie masz problem?
UsuńJa mój pierwszy oddałam mamie, a ona oddała mi swój - obie zadowolone. Dopiero zaczynam przygodę z makijażem i szukam coraz lepszych rzeczy. Chciałabym wypróbować ten brązowy, ale powiedz, czy to jest forma takiego mazaczka z cienką końcówką? :)
OdpowiedzUsuńhttps://pokazswepiekno.blogspot.com
Końcówka jak od mazaka, tylko zamknięta w takim jakby kałamarzu, dokładnie taka, jak na zdjęciach ;)
UsuńFirma bell coraz bardziej się rozwija, to dobrze :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, idą w dobrym kierunku ;)
UsuńLubię eyelinery Wibo i Eveline, ale ten też mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńW takim razie daj znać, czy się skusiłaś :)
UsuńAle ładna kreska, ja takiej nie potrafię :) Był czas, że używałam eyelinera codziennie, a ostatnio kredki ciągle. Muszę do niego wrócić, tego jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, to ta ładniejsza strona ;D Ja na co dzień też wybieram raczej kredki ;)
UsuńJej kreska idealna, a po za tym kochana to wygląda na oku na czerń; ) albo taki głęboki brąz ;)
OdpowiedzUsuńhttps://kobiecomania.blogspot.com/2017/09/chusteczki-odswiezajace-od-marion.html
Głęboki brąz ;)
UsuńLubię eyelinery z Bell. Fajnie się je "prowadzi" :)
OdpowiedzUsuńMasz jakiegoś konkretnego ulubieńca czy wszystkie Ci przypasowały? :)
UsuńŚwietnie wygląda.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie używałam, ale efekt świetny!
OdpowiedzUsuńW takim razie możesz spróbować :)
UsuńJa używam czarnego eyelinera właśnie firmy bell, ale ten brązowy też mi się spodobał i chyba sobie taki kupię.
OdpowiedzUsuńDaj znać, jak sprawdza się u Ciebie :)
UsuńCzuję się zachęcona :D! No i brąz fajny, bo ciemny, ale wciąż widać, że to nie czerń.
OdpowiedzUsuńNo właśnie - ani za jasny, ani za ciemny :)
UsuńŚliczna kreska. Ja niestety przy mojej wadzie wzroku potrafię się pomalować tylko takim w pisaku.
OdpowiedzUsuńTen ma taką właśnie pisakową końcówkę, może nim też dałabyś sobie radę? ;)
UsuńZawsze byłem zafascynowany mnogością produktów do makijażu dla kobiet;) Nigdy nie potrafiłem zrozumieć czym one mogą się różmić:D
OdpowiedzUsuńA nas przerastają różnice w wiertłach, śrubokrętach, silnikach... Każdy ma swoje zabawki :D
UsuńJa jednak wolę eyeliner w pędzelku :) Jest miękki I wygodny w aplikacji
OdpowiedzUsuńTeż wolę pędzelki :) A jaki jest Twój jeden ulubiony?
UsuńNie umiem się malować eyelinerem, serio robiłam już tyle prób i z każdą chyba wyglądałam gorzej :P
OdpowiedzUsuńPo pierwsze - ćwicz do skutku, nie zrażaj się, mnie też nie zawsze wychodzi (właściwie to zwykle jest wręcz odwrotnie :D). Po drugie - spróbuj innego narzędzia. Jest całe mnóstwo form - żelowe, pisaki, kałamarz, może wreszcie trafisz na taki, który będzie Ci pomagał ;).
UsuńJak ja się cieszę, że nie mam takich "problemów" i nie muszę nakładać na siebie tylu kolorowych warstw. ;)
OdpowiedzUsuńA ja się cieszę, że je mam ;D
UsuńDla mnie brązowy eyeliner jest najlepszy. Jestem blondynką i czarny jest zdecydowanie za mocny ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie ten powinien Ci się spodobać :)
UsuńWłaśnie dzisiaj zrobiłam sobie kreski i po raz kolejny uznalam ze jednak nie lubię się z kreskami na oku :)
OdpowiedzUsuńA solo czy w zestawie z jakimś mocniejszym okiem?
UsuńAplikator chyba nie dla mnie ;/
OdpowiedzUsuńTeż nie jestem jego fanką, ale nawet coś tam nim zmalowałam, więc najgorszy nie jest ;)
Usuń