Lato powoli dobiega końca - ostatnio ciągle pada, jest szaro i smutno, wydaje się, że słońce odeszło na dobre. Pora podsumować sierpień - jakie produkty zużyłam w ubiegłym miesiącu i jak się sprawdziły?
Jak zawsze: Isana, olejek pod prysznic, Ziaja emulsja do ciała z serii AZS, Facelle płyn do higieny intymnej, Gorvita Aloe Vera Żel. Pojawił się też, jak zwykle, żel pod prysznic Isana, tym razem w wersji Limonka i Bazylia. Pachniał ładnie, świeżo, bardziej limonkowo niż bazyliowo. Peeling Organic Shop kolejny raz mnie nie zawiódł, choć liczyłam, że zapach organic cocoa&sugar będzie bardziej słodki i czekoladowy,
Isana, kremy do rąk Almond Dream i Tropical także już znacie, spray do stóp Evree również się przewinął. FussWohl Balsam na popękane pięty nie zdziałał obiecanych cudów w 3 dni, ale był dość ciężkim, odżywczym kremem do stóp. Podobnie Ziaja, kuracja ultranawilżająca mocznik 15%, krem do stóp.
Co nieco się działo w temacie włosowym: Marion Star Color bardzo delikatnie wpłynął na ocieplenie moich ciemnych odrostów, pomógł mi doczekać do kolejnego farbowania, ale efekt jest zbyt łagodny, bym do niego wróciła. Fitokosmetik naturalna henna irańska z minerałami z morza martwego spełniła swoje zadanie - ładnie zabarwiła odrosty na kasztanowy kolor. Mam jednak wrażenie, że nakładało się ją trudniej, niż inne henny, których dotychczas używałam - kruszyła się dziwnie w trakcie, była mniej gładka, a bardziej "piaskowata"... Na odrost zużyłam 2 opakowania po 25g. Cenowo wychodzi ok, jeśli będę miała problem z zakupem henny stacjonarnie, to może po nią sięgnę. Cien Professional Maseczka rewitalizująca włosy suche to prawdopodobnie sprzedawana wcześniej w Lidlu w saszetkach maseczka Biovax Naturalne Oleje - pachnie praktycznie tak samo (przepięknie♥), ma w składzie oleje kokosowy, arganowy i macadamia. Bardzo przyjemnie wygładziła włosy, ja takie opakowanie zużyłam na 3 razy jako odżywkę po myciu. Możliwe, że wrócę.
La Roche-Posay Effaclat Duo+ doceniłam jako kontynuację wprowadzania niewielkich ilości kwasów do codziennej pielęgnacji. Ładnie i szybko się wchłaniał, nie kłócił z makijażem, korzystnie wpłynął na ograniczenie powstawania niedoskonałości.
Cien, Facial Cleansing Wipes Dark Berries bardzo ładnie pachniały, sprawdzały się do przecierania rąk w trakcie makijażu, robienia swatchy itp. Szkoda, że to edycja limitowana, bo chętnie bym ponownie je zakupiła.
Gąbeczki Calypso znacie z ulubieńców marca.
BeBeauty Nawilżający płyn micelarny - jak zawsze ;).
Maybelline Lash Sensational Waterproof - lubiłam. Jestem fanką tej silikonowej, wygiętej szczoteczki - bardzo ładnie rozdziela i podkreśla rzęsy. Efekt na moich oczach był naprawdę ładny. Wady? Opakowanie wręcz niewiarygodnie się brudzi.
Yankee Candle Moroccan Argan Oil - piękny zapach na jesień i zimę - ciepły i otulający, sprawdzał się do domowego spa i na romantyczne wieczory we dwoje. Pisałam o nim także tu. Mój pochodził ze sklepu goodies.
Catrice, Liquid Camouflage 005 regularnie u mnie :) recenzja
I to już wszystkie moje zużycia z sierpnia. A jak Wam szło denkowanie produktów? Cieszycie się na jesień czy już tęsknicie za latem?
Buziaki :*
Chciałam kupić następnym razem tę maskarę, ale teraz chyba tego nie zrobię. Nie lubię jak coś się tak łatwo brudzi, bo bez przerwy to trzeba czyścić.
OdpowiedzUsuńhttps://pokazswepiekno.blogspot.com
Ja jej to wybaczam, bo efekt daje bardzo ładny ;)
UsuńWow, ile produktów. Super :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSuper denko! Znam żel aloesowy Gorvita, swego czasu bardzo go lubiłam :)
OdpowiedzUsuńRegularnie do niego wracam :)
UsuńTusz do rzęs mnie zainteresował, tego akurat nie miałam okazji używać ;)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę fajny :)
UsuńTen olejek z Isany ratuje moją gąbkę do podkładu kiedy używam Revlon Colorstay :-) Nic innego sobie z nim nie radzi.
OdpowiedzUsuńNic lepiej nie domywa zastygających podkładów :)
UsuńTuszu Maybelline używam na co dzień i bardzo go sobie chwalę
OdpowiedzUsuńTen tusz z Maybelline to chyba moje 10 opakowanie, idealny i w miarę przyzwoitej cenie. Korektor Catrice używam od dawna pod oczy i jest naprawdę genialny. Dobrze, że podsunęłaś mi pomysł, że te maseczki z Lidla to być może Biovax, następnym razem sprawdzę producenta, tak jak się np. okazało, że ten płyn micelarny za 4 zł to Soraya :)
OdpowiedzUsuńProducent się zgadza z tego co pamiętam :) A micel z Biedry to podobno Tołpa ;)
UsuńŻele isana bardzo lubię :) Z kolei płyn micelarny z biedronki lubiłam kiedyś, ale po zmianie opakowania i pewnie składu przestał mi odpowiadać i zaczął podrażniać..
OdpowiedzUsuńNic takiego na szczęście nie zauważyłam...
UsuńLubię żel aloesowy, ale płyn Facelle niesamowicie mnie uczulił.
OdpowiedzUsuńU mnie póki co jest ok ;)
UsuńCiekawe denko ja jeszcze nie zdenkowalam sprayu do stop ;)
OdpowiedzUsuńA często go używasz? :)
UsuńMigdałowy krem do rąk Isany musi pięknie pachnieć
OdpowiedzUsuńSłodko i przyjemnie, ale nie jest to moim zdaniem typowy zapach migdałów ;)
UsuńKorektor z Catrice zdecydowanie godny polecenia!
OdpowiedzUsuńTen tusz faktycznie jest wodoodporny?
Do basenu z nim nie wchodziłam, ale nigdy mi się nie rozmazał pod wpływem łez ;)
UsuńNie polubiłam czekoladowego peelingu Organic Shop, strasznie śmierdział :P
OdpowiedzUsuńTrochę się tego nazbierało ...
OdpowiedzUsuńNie to co u mnie ...
U mnie mało.
Pozdrawiam :-)
Tusz Maybelline, ale nie miałam w wersji wodoodpornej :)
OdpowiedzUsuńZwykłą wersję też lubiłam :)
UsuńŻel aloesowy to kosmetyk, którego nie może zabraknąć w mojej kosmetyczce ;) Znam też olejek z Isany, który genialnie wymywa podkład z gąbeczki, oraz micela z biedronki, który kupuję regularnie ;)
OdpowiedzUsuńNo to widzę, że mamy podobnych ulubieńców :)
UsuńEffaclar Duo zawsze muszę mieć pod ręką ;)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się!
Usuńna temat produktów organic shkop naczytałam się tylu różnych recenzji, ze już sama nie wiem co o nich myśleć :D
OdpowiedzUsuńPeelingi są fajne, co do balsamu do ciała mam mieszane uczucia ;)
UsuńJuż kolejne rozczarowanie produktem Organic Shop, o którym czytam. Ta marka zawsze wzbudzała moje wątpliwości :)
OdpowiedzUsuńPeeling sam w sobie jest naprawdę dobry, tylko zapach nie do końca taki, jak się spodziewałam. Za to ten mango bardzo mi się podobał :)
Usuńmiałam kupić ten olejek z Isany i zapomniałam :( a tyle pozytywnych opinii już słyszałam na jego temat ;)
OdpowiedzUsuńNo to następnym razem wpisz go na listę zakupów! :D
UsuńSporo tego, jest w czym wybierać :) Ja z kolei nie przepadam za tuszami z silikonowymi szczoteczkami - wolę jednak te tradycyjne. Widzę tu parę perełek, po które z przyjemnością bym sięgnęła :)
OdpowiedzUsuńA co Cię najbardziej ciekawi? :)
UsuńOff topic- a znasz markę biedronki be beauty? stosowałaś kiedyś coś? jak wrażenia?:)
OdpowiedzUsuńRegularnie kupuję ich płyn micelarny, który podobno jest Tołpą, oraz chusteczki do demakijażu z tej samej linii. Ogółem moim zdaniem warto rzucić na nie okiem, często kryją się pod nimi produkty znanych marek, np. Bell ;)
UsuńCałkiem niezłe denko :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że znalazłaś dla niej zastosowanie! :)
OdpowiedzUsuń