czwartek, 31 marca 2016

DIY: Naturalna świeca do masażu

Witajcie :*

Jak tam po świętach? Ja mam problem się ogarnąć po długim wolnym i wrócić do stałego rytmu działania. Jak zwykle zresztą. Dzisiaj zapraszam Was na mały tutorial- wspólnie wykonamy naturalną świecę na bazie maseł roślinnych, którą można wykorzystać m.in. do masażu. Przyjemnie natłuszcza, a miłe ciepełko pochodzące z naturalnych olejów relaksuje. Do używania zarówno w samotności, jak i we dwoje ^^. Zapraszam!



piątek, 25 marca 2016

Easter Bunny- Wielkanocny Zajączek Make-up Tutorial

Witajcie ;*

Wiosna nadeszła, a wraz z nią Wielkanoc. W grudniu przygotowałam dla Was charakteryzację "na renifera", dzisiaj postanowiłam wykonać kolejne świąteczne zwierzątko- tym razem będzie to Zajączek Wielkanocny. Zapraszam na mini tutorial :)


niedziela, 20 marca 2016

Pierwsze urodziny Nihil Novi- konkurs "Wiosenny makijaż" + link party

Witajcie  ;*

Ostatnio zdałam sobie sprawę, że to już rok, odkąd jesteśmy razem. Troszkę się od tego czasu pozmieniało na Nihil Novi i mam nadzieję, że będzie zmieniać nadal, a wszystko będzie zmierzać w coraz lepszym kierunku. Rozwój bloga nie byłby możliwy, gdyby nikt na niego nie wchodził- dlatego dziękuję, że jesteście ze mną! Z tej okazji chciałabym podzielić się z Wami moją radością. Zapraszam do udziału w konkursie i link party!


czwartek, 17 marca 2016

Test porównanie L'Oreal Volume Million Lashes- wodoodporna vs klasyczna

Witajcie ;*

Dzisiaj przygotowałam dla Was coś, czego jeszcze nie było- test porównawczy dwóch wersji superpopularnego tuszu firmy L'Oreal. Odpowiemy sobie na pytanie, czy lepiej zaopatrzyć się w wersję podstawową, czy raczej zdecydować na wodoodporną. Dla kogo która opcja? Zapraszam!


piątek, 11 marca 2016

Moja opinia o: Rimmel- The Only 1 lipstick 110 Pink a punch

Witajcie ;*

W moje ręce trafiło ostatnio trochę nowości. Jedną z nich jest nowa szminka The Only 1 od Rimmel. Dzisiaj chciałabym Wam troszkę o niej opowiedzieć- czy faktycznie jest to Ta Jedyna? Nie przedłużając zapraszam na recenzję odcienia 110 Pink a punch. 



poniedziałek, 7 marca 2016

Makijaż z epoki- styl rokoko. Mini tutorial.

Kochani!

Dzisiaj obchodzimy Dzień Kobiet. Niezależnie od tego, jak zapatrujemy się na to święto, myślę, że mimo wszystko miło od czasu do czasu, chociaż tego 8 marca, dać wyraz temu, jak bardzo cenimy panie za to, co robią. My, dziewczyny, możemy wykorzystać to jako pretekst do celebrowania swojej kobiecości w taki sposób, jaki lubimy- może to być np. domowe spa, czekolada bez wyrzutów sumienia, szalone (nawet troszkę) zakupy albo wieczór z ulubioną książką. W poprzednim wpisie polecałam Wam jedną z luźnych pozycji typowo dla rozrywki. Podczas przypominania jej sobie przy pisaniu recenzji pomyślałam, że może fajnie by było przygotować dla Was jakiś makijaż inspirowany epoką. Padło na różowiutki i pełen przepychu styl rokoko. W tym okresie kobieca uroda i zalotność była manifestowana aż do przesady, wszystko spowite było w oparach ciężkich perfum i drobinkach wszędobylskiego pudru. Mimo iż moja uroda nie do końca oddaje ówczesne standardy piękna (jasna blondynka o białej skórze, zakuta w falbaniastą suknię, ściśnięta gorsetem aż do utraty tchu, w peruce większej od głowy), to spróbuję przenieść Was choć na chwilę na XVIII-wieczny francuski dwór...

sobota, 5 marca 2016

Moja opinia o: Dorota Golińska "Kanony kobiecej urody"

Witajcie ;*

Kilka miesięcy temu wpadła mi w ręce książka Doroty Golińskiej "Kanony kobiecej urody. Od starożytnego Egiptu po XXI wiek. Makijaż i stylizacja". Jako, że jestem fanką makijażu, lubię czytać (także o dawnych czasach), a sama książka kosztowała 14,99 zł (cena z okładki to aż 64,99zł, więc okazja bardzo dobra), to stwierdziłam, że chętnie się zapoznam. Przeczytałam ją jeszcze w czasie sesji, ale jakoś nie było okazji przygotować recenzji, dlatego dzisiaj opowiem Wam, jaką opinię sobie o niej wyrobiłam :).



wtorek, 1 marca 2016

Okiem atopika: Ziaja Med Krem regenerujący natłuszczający

Witajcie ;*

Zima ciągle nie chce od nas odejść, z utęsknieniem wypatruję wiosny, jednak nadal na zewnątrz sypie śnieg i wieje złem. W takie dni należy pamiętać o bardziej solidnym kremie , który zadba, aby czynniki zewnętrzne nie wpłynęły na nią negatywnie. Opowiem Wam o produkcie, który jest przy mnie całą zimę- kremie z serii dermatologicznej AZS od Ziai. Pamiętajcie jednak, że możecie go używać nie tylko przy skórze atopowej, ta po prostu sucha czy przejściowo borykająca się z przesuszeniami też powinna być z niego zadowolona!