Dzisiaj wracam z kolejnym odcinkiem serii 5 za 10, czyli 5 fajnych kosmetyków za mniej więcej dyszkę. Tym razem coś do pielęgnacji i coś do makijażu, czyli wszyscy powinni być usatysfakcjonowani :D.
Babuszka Agafia, Odmładzająca maska do twarzy na mleku łosia - moje stosunkowe nowe odkrycie, ale za to już zdecydowanie się polubiliśmy! Przede wszystkim ta seria ma świetne opakowania - saszetki z zakręcanym dzióbkiem są poręczne, dobre do podróży, zajmują mało miejsca, pozwalają wykorzystać produkt do końca, będąc jednocześnie bardziej higieniczne niż słoiczek. Zawierają 100 ml maseczki, która wystarcza na wiele użyć. Ta konkretnie wersja ma kremową konsystencję, mleczny, słodki zapach i bardzo przyjemnie wygładza skórę. Moja twarz po użyciu jest miękka i nawilżona. Myślę, że skuszę się także na inne warianty.
Sensique, Top Color Eyedhadow - ja posiadam nr 205 Terracotta i jestem jego ogromną fanką. Jest to idealny cień w załamanie i do szybkich, codziennych makijaży. Ma ładne matowe, ale nie suche wykończenie, ładnie rozprowadza się na powiece. Świetny produkt za grosze, chętnie sprawdziłabym także inne kolory.
Essence, Make me brow - w tym żelu do brwi internet zakochał się już dawno, ja trafiłam na niego dopiero w ostatnich tygodniach i od razu przypadliśmy sobie do gustu. Ma rewelacyjną, malutką szczoteczkę, którą bardzo łatwo wyczesuje się włoski. Dostępny jest w 3 odcieniach, ja posiadam nr 03, który jest średnim, chłodniejszym brązem. Utrwalone nim brwi trzymają mi się w ryzach cały dzień. Jeśli potrzebujecie tylko delikatnego podkolorowania i uładzenia włosków, to będziecie zadowolone używając go nawet solo.
Sylveco, odżywcza pomadka z peelingiem - kolejny hit internetów, do którego dojrzewałam dość długo - żałuję, że tyle z tym zwlekałam! To idealne 2 w 1 - wygładza usta robiąc im delikatny, ale skuteczny peeling, zostawia nawilżającą warstwę, która regeneruje wargi. Doskonały produkt, jeśli często nosicie matowe, wysuszające pomadki - dzięki niemu usta zawsze będą dobrze wypielęgnowane.
Kobo, Pure Pigment - również lubiane w sieci, chociaż mam wrażenie, że ostatnio trochę o nich przycichło. Tymczasem są to świetne, połyskujące pigmenty, które potrafią pięknie wzbogacić makijaż o dawkę blasku. Ja posiadam odcień 505 Sea Shell, którego uroku nie udało mi się niestety oddać na zdjęciu. Jest to piękny, ciepły cień, migoczący na odcienie pomarańczu, złota, różu. Doskonały zarówno jako akcent w wewnętrznym kąciku, jak i świetlisty kolor na całą powiekę.
A jakie są Wasze hity za dyszkę? Lubicie tanie kosmetyki czy sięgacie raczej po te z wyższej półki?
Buziaki :*
Babuszka ma u mnie duży plus za te opakowania ;) I z peelingiem Sylveco też długo zwlekam i czuję, że jak tylko zużyję peeling z Evree, to on będzie kolejny.
OdpowiedzUsuńA tanie kosmetyki.. trzeba wypróbować. Moim ostatnim hitem jest żel do mycia Cien z Lidla za zawrotną cenę 2zł ;D
Ja się nastawiłam teraz na nową wersję tej pomadki, miętową - już wpisana na zakupową listę! A z kosmetykami z Lidla, to pewnie tak jak z tymi z Biedry - tak naprawdę często to znane marki, tylko w innym opakowaniu ;)
Usuńznam peelingującą pomadkę z Sylveco i bardzo ją lubię
OdpowiedzUsuńJest super!
UsuńTego żelu do brwi kiedyś używałam i lubiłam, ale od kiedy zaczęło zależeć mi na większej precyzji to jednak przeszłam na kredkę i wosk 😉
OdpowiedzUsuńA ja tak sobie zmieniam - cień, kredka, pomada... ;)
UsuńBabuszkê lubię. Fajne kosmetyki mają.:)
OdpowiedzUsuńSylveco zamówione.:)
A jaki jest Twój babuszkowy hit? :)
UsuńNie wiedziałam, że są na rynku maseczki Babuszki Agafii. Muszę kupić!
OdpowiedzUsuńSą i to świetne! :)
UsuńZel do brwi mam tylko najjasniejszy i jest super, a maseczka Babuszki Agafi (mimo ze nie mam dostepu) to bardzo mnie kusi ;D
OdpowiedzUsuńWiesz, w internecie jest wszystko... Nie żebym kusiła :D
UsuńZnam tylko pigment Kobo i to od niedawna, ale już bardzo się z nim polubiłam i jestem pewna, że kiedyś poszerzę swoją kolekcję o inne odcienie :D
OdpowiedzUsuńA który odcień posiadasz?:)
UsuńNie znam tylko cienii i pigmentu. Reszta kosmetyków i u mnie sie super sprawdza, oprócz żelu do brwi. Nie przypadł mi zbytnio do gustu - wolę wibo/lovely :)
OdpowiedzUsuńU mnie Wibo zdecydowanie słabiej trzyma... Ale wiadomo, wszystko jest kwestią indywidualną ;)
Usuńwcale nie trzeba fortuny, aby kupić dobre rzeczy :)
OdpowiedzUsuńMasz rację! :)
UsuńFajna ta seria. Na pigmenty Kobo się czaję a zawsze zapominam będąc na zakupach :D
OdpowiedzUsuńMoże zapisz sobie na dłoni :D
UsuńPomadkę Sylveco uwielbiam! <3
OdpowiedzUsuńNie dziwię się! :)
UsuńDziegciową maseczkę odradzam, nic nie robi! Za to polecam pasty do zębów od Babuszki, też bardzo fajne produkty. A na żel do brwi od essence też się czaję już jakiż czas :) Pozdrawiam! Blonde Kitsune
OdpowiedzUsuńZapamiętam! Chciałam jeszcze spróbować wersji odświeżającej i oczyszczającej, ciekawe, jak one by się sprawdziły... Pozdrawiam również! :)
UsuńKolor cienia jest śliczny. Sensique ogólnie ma całkiem przyjemne produkty :)
OdpowiedzUsuńTaka niepozorna szafa, a tyle ciekawych produktów :)
UsuńPoluję na tę pomadkę z Sylweco, ale ciągle jest wykupiona :)
OdpowiedzUsuńTak? A gdzie szukałaś? W internecie kupiłam bez problemu ;)
UsuńPomadka i maseczką są moimi stałymi bywalcami. Kocham te kosmetyki, bo są świetnę jakości :)
OdpowiedzUsuńCiekaw jestem ile w roku kobiety wydają przeciętnie na kosmetyki??
OdpowiedzUsuńJak to policzę, to umrę na zawał, wolę nie robić takich rachunków sumienia :D Jeszcze zależy jaka kobieta - są takie, które się w ogóle nie malują, takie, które robią tylko podstawowy makijaż, makijażoholiczki (takie jak ja ;D), wizażystki...
UsuńBabuszki nie znam, ale mnie zachęciłaś żeby spróbować.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że Ci się sprawdzi! :)
UsuńCiekawe kosmetyki. Przyznam szczerze, że mleko łosia mnie mocno zaskoczyło :D
OdpowiedzUsuńMnie też :D Ale w maseczce absolutnie nie czuć nic dziwnego ;)
UsuńZ chęcią wypróbuję maseczkę :)
OdpowiedzUsuńMiłego testowania!
UsuńMuszę to zastosować, ale na książkach. 5 za 10 byłoby to niezłe wyzwania. Bo w kosmetykach w porównaniu do pań jestem bardzo oszczędny. ;)
OdpowiedzUsuńKosze w supermarketach mogą Ci pomóc - zdarzało mi się trafić naprawdę ciekawe pozycje za 10-15 zł ;)
OdpowiedzUsuńŻadnego z tych produktów jeszcze nie miałam, zaciekawiła mnie ta pomadka z Sylveco :)
OdpowiedzUsuńPolecam! Przy częstym noszeniu matowych, kolorowych ust to wielka pomoc :)
UsuńWszyscy chwalą tą pomadkę sylveco, a dla mnie ona jest tak ostra, że oddałam ją mamie ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę? Dla mnie jest tak akurat, lubię czuć, że robię peeling ;D
Usuńznam :)
OdpowiedzUsuńOstatnio czytam bardzo wiele dobrych opinii na temat kosmetyków od tej "Babuszki Agafii". Zupełnie nie znam tej marki, ale bardzo mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuńW takim razie warto spróbować, bo ceny ma przystępne ;)
UsuńBabuszka zrobiła na mnie pozytywne wrażenie i teraz kupiłam dodatkowo maski do włosów, a z sylveco kupiłam ostatnio peeling enzymatyczny, ale pomadki nie widziałam - poszukam, bo uwielbiam szczególnie w okres jesienno-zimowy :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, myślę, że świetnie się sprawdzi także w chłodne dni :)
UsuńPomadki Sylveco biją na głowę wszystkie inne pomadki pielęgnacyjne <3
OdpowiedzUsuńŚwietne są! :)
UsuńNa początku nie lubiłam tej pomadki z Sylveco, a teraz nie mogę bez niej żyć.
OdpowiedzUsuńMam takie pytanie z czapy: Jaka jest twoja ulubiona glinka? :)
https://pokazswepiekno.blogspot.com
Nie mam swojej ulubionej, do tej pory używałam tylko 2 rodzajów i obie sprawdziły się u mnie podobnie - twarz była trochę bardziej matowa, gładka i napięta ;)
Usuńmuszę wypróbować ten żel do brwi z Essence :)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę spoko :)
Usuń