Rozliczania z czerwcem ciąg dalszy: denko odbębnione, pora na przyjemniejszą część - zakupy i dary losu. Zapraszam!
Firma Bell przysłała mi dwa bardzo interesujące pudełeczka - ich zawartość możecie poznać na Instagramie, a jeśli coś Was zainteresuje, koniecznie sprawdźcie recenzję na blogu.
U Angeliki Niedźwiedzkiej udało mi się wygrać: Celia de Luxe, Maxi Volume, Mascara pogrubiająca rzęsy (jeszcze nie testowałam, zużywam otwarte tusze), Mac Matte Lipstick, Russian Red (faktycznie piękny odcień, nie dziwię się, że jest taki popularny) oraz Bielenda, Total Look Make-up, Nude Matte, 01 Jasny beż - póki co średniaczek, kolor troszkę ciemny, ale w lecie się nada, na skórze wygląda ładnie, aksamitnie, niestety wchodzi w zmarszczki. Potestuję go dłużej, jeśli mnie nie zachwyci, to pewnie pogadam o nim w denku.
Ubździło mi się, że chcę mieć latem jaśniejsze i bardziej rude włosy. Jednocześnie boję się bardziej agresywnych metod, dlatego wdrażam program stopniowego rozjaśniania. W tym celu zakupiłam: Timotei, Szampon Złociste refleksy (myje, ładnie pachnie, ma fajną, wygodną butelkę i dobrą cenę), Joanna Multi Blond Reflex, rozjaśniacz w spray'u (na moich dość ciemnych, hennowanych włosach efekt był niemal żaden, a butelkę już praktycznie wykończyłam), Marion Star Color, Orange - jest niedrogi, fajnie zapakowany (w dwie saszetki, na moich włosach wystarczyła jedna dobrze spieniona), na moich ciemnych włosach pomógł mi osiągnąć bardziej rudawy odcień odrostów, a na tym głównie mi zależało, jednak jest to bardziej poblask niż faktycznie kolor. Jeśli chcecie efekt jak z pudełeczka, to bez rozjaśniania się nie obejdzie. Rozważam zakup rozjaśniacza z Biokapu - macie z nim jakieś doświadczenia?
Hybrydy z Aliexpress, Lavender Violets i Cat Eye od Saviland. Efekty na Instagramie. Mam pewien problem z hybrydami, ale nie chcę wyrokować, bo czyjej stronie leży wina, póki nie przeprowadzę stosownych testów.
Kobo, Brightener Matt Powder to całkiem przyjemny puder, który dzięki swojemu jasnemu i leciutko żółtawemu odcieniowi delikatnie rozjaśnia skórę. Fajnie sprawdza się pod oczy, jedyna wada - pod pędzlem dość mocno pyli.
Bath&Body Works, Twisted Peppermint, Mgiełka zapachowa wkrótce zostanie opisana nieco szerzej, tymczasem powiem, że ma boskie opakowanie (różowe holo♥) i pachnie słodką miętą.
Isana, żel pod prysznic, Tahiti - żel jak to żel, tani, myjący, z sls. Za to zapach jest super, faktycznie czuć liczi, jest taki owocowo-słodko-orzeźwiający, idealny na lato.
Yves Rocher, skoncentrowany żel pod prysznic, Mango&Kolendra - jeszcze nie używałam, w opakowaniu pachnie ładnie.
Callypso, Płatki do demakijażu twarzy z celulozą i włóknami lnu już kiedyś otrzymały tytuł ulubieńca, uzupełniłam zapasy.
Isana, zmywacz do paznokci z acetonem - uzupełnienie zapasów.
Fuss Wohl, Balsam na popękane pięty - solidny, regenerujący krem, ale żeby robił cuda w 3 dni, to bym nie powiedziała. Niemniej jest naprawdę ok.
Vianek, Normalizujący peeling do twarzy - idealny na lato! Odświeżająco pachnie i chłodzi skórę, ściera martwy na skórek (jeśli lubicie korund, to Wam się spodoba). Do tego ma piękną szatę graficzną.
Isana, Almond Cream opisywałam w denku, kupiłam kolejne opakowanie jako jedno z doraźnych smarowideł rozrzuconych pod domu.
Ałun - opakowanie jest już zmasakrowane, a napisy starte (kiepski druk + moja niezgrabność skutkująca rzucaniem po podłodze = opakowanie, które wstyd pokazać). Niemniej produkt naprawdę przykuł moją uwagę, chciałabym napisać o nim coś więcej, kiedy już solidnie go przetestuję.
I to już wszystkie nowości. O czym najchętniej byście poczytali? Trafiło do Was coś ciekawego?
Buziaki ;*
Zdobycze godne pozazdroszczenia :)
OdpowiedzUsuńCoś szczególnie przykuło Twoją uwagę? :)
UsuńŚwietny wpis. :D
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńCudownosci :D Bardzo lusi mnie ten puder z KOBO , musze w koncu go zakupic :D
OdpowiedzUsuńDługo koło niego krążyłam, ale teraz widzę, że warto było się skusić :)
UsuńMam mydełko z serii Isana Tahiti :D
OdpowiedzUsuńI jak Ci się sprawdza? :)
UsuńChętnie wypróbuję ten szampon z Timotei :)
OdpowiedzUsuńMasz blond włosy? :) Naturalne czy rozjaśniane?
Usuńposty z nowościami uwielbiam najbardziej!
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do mnie: http://thewomenlife.blogspot.com/
Można się zakupowo zainspirować :)
UsuńUwielbiam płatki do demakijażu twarzy z celulozą i włóknami lnu od Callypso :) Bardzo lubię również zielony zmywacz do paznokci od Isany ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNajlepsze do zmywania :) Pozdrawiam również!
UsuńSuper nowości. Zazdroszczę tej szminki z maca :)
OdpowiedzUsuńBardzo się ucieszyłam, kiedy udało mi się ją wygrać, to moja pierwsza pomadka z wyższej półki :)
UsuńBardzo lubię pomadki Mac :) Miłego testowania! Moja ukochana to Creme Cup ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Słyszałam o nich tyle dobrego, że mam bardzo wysokie oczekiwania.
UsuńPuder wygląda interesująco, w zależności od tego czy wysusza, bo wszelkie białe pudry prasowane i sypkie niestety koszmarnie wysuszały mi buzię.
OdpowiedzUsuńNie zapowiada się na bardzo wysuszający, na pewno mniej niż wszelkiego typu pudry ryżowe.
UsuńTa mgiełka o zapachu mięty mnie bardzo intryguje - a zawartość pudełeczek od Bell też zaraz obczaję na Insta :)
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
UsuńO niektórych produktach pierwszy raz słyszę :)
OdpowiedzUsuńA coś Cię zaciekawiło? :)
UsuńUwielbiam zmywacz Isany :) Można pozazdrościć przesyłek od Bell :)
OdpowiedzUsuńTo absolutny pewniak ;)
UsuńBell wciąż miło mnie zadziwia, mam ten puder Kobo i podkład Bielenda i je lubię :)
OdpowiedzUsuńOstatnio poszli w naprawdę niezłym kierunku :)
UsuńWidzę mój ulubiony zmywacz :)! Puder Kobo też znam i lubię, a z YR w tym wariancie zapachowym mialam bardzo fajne mydełko.
OdpowiedzUsuńCiągle do niego wracam :) I hybrydy zdejmie, i zwykle lakier usuwa w mgnieniu oka.
UsuńJa bym chętnie poczytała coś więcej o ałunie. Pamiętam, że coś mi się już w związku z nim obiło o uszy i chciałabym wiedzieć, czy naprawdę tak fajnie działa, jak sobie to wyobrażam :)
OdpowiedzUsuńPS. Jak ja wielbię fejsbuka - człowiek znika z internetów na pół roku, więc mało reaguje na blogach i już 3/4 blogowego feedu znika i trzeba ręcznie wchodzić na wszystko...
Uroki algorytmów... Za to raz klikniesz na głupią reklamę - chodzi za Tobą pół roku ;D
UsuńPlanuję napisać posta, ale chcę go sprawdzić w różnych warunkach ;)
sporo fajnych rzeczy! :) zazdro tej paczki z Bell :D :D
OdpowiedzUsuńNoo, przyfarciłam :D
UsuńWidzę sporo dobrze znanych mi produktów :)
OdpowiedzUsuńZdradzisz które? :)
UsuńVianek peeling do twarzy i podkład to kosmetyki, które potencjalnie mogłabym kupić dla siebie, więc czekam na recenzje.
OdpowiedzUsuńPeeling mogę na tę chwilę polecić ;)
Usuńcos dla mojej dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńMoże sprawisz jej miły prezent? :D
UsuńCałkiem spore zakupy i nowości! U mnie w czerwcu też sporo nowych kosmetyków przybyło. Ale juz w lipcu nic nie kupuję ,jedynie zużywam :)
OdpowiedzUsuńZawsze tak sobie powtarzam - a potem nagle wszystko się kończy na raz :D
UsuńTo ja czekam na info o lakierach hybrydowych z Aliexpress :)
OdpowiedzUsuńLavenders na pewno przyjemnie kryją i mnie, absolutnemu laikowi, dobrze się nimi maluje. Cat eye saviland wymagają więcej warstw (ja dałam 3), możliwe, że na czarnej bazie starczą 2. Malowało się też spoko. Co do trwałości niestety się nie wypowiem, bo mam problem w tej kwestii (ale to ze wszystkimi lakierami) i ciągle szukam przyczyn.
Usuń