Wczoraj niestety nie wyrobiłam się z postem, ponieważ wyruszyłam do Ikei w celu zakupu nowej szafki. Dzisiaj pokażę Wam aktualizację mojej organizacji kosmetyków. W poście znajdziecie też schemat mojego makijażowego kącika, wskazówki dotyczące przygotowania toaletki i niezbędnego wyposażenia, kosztów takiej zabawy itd. Będzie dużo zdjęć, jeden żałosny rysunek, kilka przydatnych trików. Wpis nie jest sponsorowany, choć bardzo bym chciała, żeby ktoś zdjął ze mnie choć część kosztów xD. Zapraszam!
Kiedy robiliśmy remont sypialni i modernizację makijażowego kącika, zależało mi przede wszystkim na:
- pomieszczeniu mojej rosnącej kolekcji kosmetyków (makijażoholiczki tak mają ;D),
- oświetlenia toaletki zarówno światłem dziennym (najlepiej na wprost) oraz sztucznym,
- zachowaniu względnie swobodnego dostępu do okna i możliwości otwarcia co najmniej jednego skrzydła,
- umiarkowanych kosztach i estetycznym wyglądzie.
Zanim pokażę Wam, jak osiągnęłam ten cel, zobaczmy jak wygląda schemat mojej sypialni (#domorosłyarchitekt, #nieumiemrysować):
Całe pomieszczenie ma wymiary mniej więcej 2x4 m, czyli bez szału. Zdecydowaną większość sypialni zajmuje łóżko i wnękowa szafa, ponadto obudowane rury od grzejnika też utrudniają jakiekolwiek ustawianie mebli (schemat ma kształt prostokąta, bo precyzja akurat w tym przypadku nie jest ważna).
W praktyce mój makijażowy kącik wygląda tak:
Składa się z biurka, szafki na kółkach, dwóch drewnianych półek, stołeczka, kosza na śmieci, lampy pierścieniowej i różnego typu organizerów. Przyjrzyjmy się poszczególnym elementom z bliska.
Na dwóch sosnowych półkach (Bricoman, wymiary 80x20 cm, każda ok. 20 zł, 4 szt. po ok. 10 zł) stoją:
- minikomoda z Ikei - obecnie nie widzę tego modelu, są większe. ok. 30-40 zł. W poszczególnych szufladach wyłożonych matą antypośligową Variera (15 zł za opakowanie) znajdują się: sztuczne rzęsy (w większości), kleje, eyelinery, jednorazowe aplikatory i osłonki na pędzle, brokaty i kleje do nich;
- pomadki w organizerze diy, w różnych kubkach i szklankach po świecach, pudełku po Ferrero Rocher (darmowe, zdobyczne, prezenty) oraz organizerze z Biedronki (ok. 10 zł);
- lampka (Biedronka, dawno temu na wyprzedaży);
- drewniany organizer (zdobyczny) z bronzerami;
- złote metalowe pudełko (po świątecznym zestawie z Yves Rocher) z rozświetlaczami i płynem do dezynfekcji;
- budzik stary jak świat,
- schowane za nim pudełko z patyczkami higienicznymi.
Biurko oświetla lampa pierścieniowa 65 W (moja pochodzi ze sklepu notopstryk, gdzie kosztowała 329 zł + statyw, kosztu niestety nie pamiętam).
Na biurku (IKEA, Micke, 129 zł, 73x50x75 cm) stoi lustro (Home&You, wyprzedaż, ok. 60 zł), chusteczki (z Biedronki, wyjątkowo ładna seria opakowań :D), plastikowy kubeczek na brudne pędzle (Netto, wyprzedaż, ok. 2 zł), a na czyste pędzle: osłonka na doniczkę a la IKEA z Biedronki (ok. 5 zł), dwa kubki z mozaikową dekoracją (JYSK, ok. 10 zł sztuka).
Pod biurkiem stoi stołeczek (zdobyczny, ten model w Ikei - Frosta - kosztuje 39,99 zł), nakryty słynnym instagramowym futerkiem (Tejn, 49,99 zł) oraz kosz na śmieci (Pepco, ok. 20 zł).
W szufladzie biurka znajdują się palety (głównie cieni), zestaw do makijażu mineralnego, pudełko na próbki oraz gąbki do makijażu. Szuflada wyłożona jest wspomnianą wcześniej matą.
Obok biurka postawiłam komodę na kółkach (IKEA, Micke, 169 zł, 35x50x75 cm). Do jej zagospodarowania wykorzystałam wkład Summera (19,99 zł) przecięty na pół oraz "płotki" do dzielenia przestrzeni (Hofta, 5,99 zł, starczy Wam na wieeele szuflad, w tym modelu komody mieści się tylko do wyższych). W górnej szufladzie trzymam cienie w sztyfcie, płynie i kremie, tusze do rzęs, kredki do oczu, produkty do brwi. W drugiej cienie pojedyncze, pigmenty, róże. W trzeciej bazy, podkłady, pudry korektory, fixery. Czwarta to moja "szafka nocna", więc zawartości Wam nie pokażę, niemniej zapewniam, że jest pojemna.
Ogółem mój kącik zajmuje ok. 60x110 cm podłogi (+ miejsce na ścianie) i spełnia wszystkie zakładane wymagania. Nie jest to bardzo mało, spokojnie da się zmieścić na mniejszej przestrzeni (są np. składane blaty przykręcone do ściany, które po złożeniu w ogóle nie zabierają nam podłogi). Ważne, żeby dopasować go idealnie do swoich potrzeb!
Jak zorganizować toaletkę w małej sypialni?
Moje wskazówki:
- warto spróbować postawić toaletkę pod oknem, aby jak najlepiej wykorzystać światło dzienne. Wybierając oświetlenie sztuczne do toaletki należy zwrócić uwagę na temperaturę światła, powinno być jak najbardziej zbliżone do dziennego (nie za ciepłe, nie za zimne), aby nie przekłamywać kolorów makijażu. Informację na ten temat powinieneś znaleźć na opakowaniu żarówek (jest podana w Kelwinach). Jeśli nie widzisz takiej wartości, to na 99% możesz założyć, że się nie nadaje (bo jest ciepła). Nie musisz kupować sprzętu fotograficznego! Odpowiednio ustawiona lampka z dobrą żarówką też się nada. Ja długo korzystałam z kinkietów kupionych na allegro za kilkadziesiąt złotych.
- meble na kółkach są praktyczne, bo łatwo je przestawić np. w przypadku sprzątania, poradzi sobie z tym nawet słabsza osoba. Dodatkowo ich blaty mogą tworzyć dodatkową powierzchnię roboczą (za dnia miejsce na aktualnie wykorzystywane kosmetyki, wieczorem, przysunięte bliżej łóżka - stolik nocny).
- w organizacji przestrzeni mogą pomóc rzeczy, których byśmy o to nie podejrzewali - rolki po papierze toaletowym, opakowania po czekoladkach czy prezentach. Trzeba mieć otwartą głowę, a może udać się zaoszczędzić pieniądze i mieć wygodnie poukładane rzeczy. Brak pomysłów? Wpisz nazwę poszukiwanej rzeczy + diy w google - na pewno znajdziesz sporą dawkę inspiracji!
- nie zapominaj o miejscu na ścianach! W małych pomieszczeniach liczy się każdy centymetr miejsca, a półki mogą spokojnie posłużyć do przetrzymywania lżejszych przedmiotów. Można na nich również poustawiać dekoracje, aby nadać wnętrzu bardziej przytulny charakter, nie tracąc przestrzeni roboczej.
- jeśli masz ograniczony budżet, spokojnie możesz możesz zacząć od zakupu tylko podstawowego wyposażenia - krzesełko, kawałek blatu, lustro i lampka na początek wystarczą, poszczególne elementy do organizacji możesz dokupować z czasem (może dzięki temu trafisz na ciekawe okazje wyprzedażowe - ja tak zdobyłam idealnie pasujące lusterko w znośnej cenie). Rzeczy można trzymać nawet w kartonowych pudłach, byle były z sensem poukładane.
Podsumowując: jak się chce, to się wszystko da. Trzeba tylko myśleć nieszablonowo, dobrze wszystko zaplanować, nie zrażać się, czasem troszkę poczekać. W końcu metodą prób i błędów uda się osiągnąć ideał ;).
A jak wyglądają Wasze kąciki makijażowe? Macie własne patenty na zagospodarowanie niewielkich przestrzeni? Możecie mi podpowiedzieć jakiś fajny sposób na organizację pomadek? Trochę się rozrosła i potrzebuję nowych koncepcji :D.
Buziaki :*
Sama mam w planach taki post, bo kupiliśmy mieszkanie i jestem w trakcie organizacji :) Póki co mam toaletkę MALM z ikei i lustro z biedry, hahaha. Twoja wygląda bardzo zgrabnie :)
OdpowiedzUsuńOd czegoś trzeba zacząć, miłego organizowania! Zgrabna, czyli w skali micro :D
UsuńMarzy mi się toaletka z prawdziwego zdarzenia. Może kiedyś... :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki :)
UsuńTeż mam dokładnie tę minikomodę przy toaletce :D Fajnie to wszystko pomieściłaś :D
OdpowiedzUsuńTrzeba sobie radzić ;D.
UsuńMyślałam że ja mam dużo kosmetyków, ale Ty mnie przebiłaś, także mogę kupować dalej :D
OdpowiedzUsuńŻyczę przyjemnych ataków kosmetykoholizmu :D
UsuńTeż mam to biurko i u mnie jest trochę gorzej, bo tam gdzie mam okno, to mam też wielki kaloryfer. Ponadto jest to okno balkonowe, więc najlepiej byłoby ustawić to biurko na drzwiach od balkonu, bo inaczej kosmetyki w zimie się gotują haha. Z drugiej strony jak je ustawię w innym, wolnym miejscu to jest ciemno jak u Murzyna. Tak to jest jak się mieszka w 30 m kawalerce, jeszcze nie swojej, więc niewiele można zrobić, ale dalej będę próbować :D
OdpowiedzUsuńTo może coś składanego/na kółkach? Jak się nie malujesz, to do kąta, a jak się malujesz, to na balkon :D.
UsuńSwietnie urzadzilas swoj kacik, lampa u mnie juz zamowiona hihihi ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie mega wsparciem przy tworzeniu makijaży :).
UsuńTaka toaletka to moje marzenie i kiedyś je zrealizuję! Na razie nie mam na to ani warunków, ani funduszy, ale kiedyś się zepnę i mi się uda!
OdpowiedzUsuńKrok po kroku i w końcu się uda, grunt, to się nie poddawać! Ja do tego stanu też dochodziłam latami ;).
UsuńFajnie wyszło
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę ;D.
UsuńFajny pomysl na wykorzystanie miejsca i światła
OdpowiedzUsuńTrzeba sobie radzić ;)
UsuńŚwietnie urządzone, podoba mi się :-)
OdpowiedzUsuńMiło mi ;)
UsuńBardzo inspirujący wpis :) Niebawem będę urządzała swoje mieszkanie, także Twoje wskazówki bardzo mi się przydzadzą :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę! Miłego urządzania wnętrz :)
UsuńBardzo fajnie Ci to wyszło
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńNajbardziej zastanowiła mnie ta lampa, ale rzeczywiście idealnie doświetli twarz.
OdpowiedzUsuńDo makijażu jest super, przydaje się też przy zdjęciach ;).
UsuńMoja toaletka jest tam gdzie się po prostu zmieściła ;)
OdpowiedzUsuńTrzeba sobie radzić ;)
UsuńAle masz kolekcje!
OdpowiedzUsuńNazbierało się przez lata ;)
UsuńOoo :P jaki fajny post ! ja też marze o toaletce :P ale niestety musze jeszcze chwile poczekac :( ! Jak bede się urzadzac to na pewno tu wroce :) pozdrawiam Pati :P
OdpowiedzUsuńNa pewno niedługo się uda ;) Pozdrawiam również!
UsuńWygląda pięknie! I jaki porządek w środku!
OdpowiedzUsuńTo pewnie nie potrwa zbyt długo... :D
UsuńDałaś radę! Jest super!
OdpowiedzUsuńDzięki! Wspięłam się na wyżyny organizacyjne :D
Usuńświetna organizacja :) i piękna toaletka
OdpowiedzUsuńmojaszafamodnaszafa.blogspot.com
Dziękuję :)
UsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń