Dzisiaj podzielę się z Wami moim sposobami na użycie kolorówki... inaczej ;). Czasami wykorzystanie jakiegoś produktu niezgodnie z przeznaczeniem otwiera mnóstwo nowych możliwości, pobudza kreatywność i wyzwala ukryty dotąd potencjał kosmetyku. Część z tych trików pewnie już znacie, inne mogą się Wam wydać zaskakujące... Zapraszam!
1. Cienie w kredce i odżywka do rzęs.
Cienie w sztyfcie to jedne z moich ulubionych baz pod cienie! Odpowiedni odcień potrafi wzmocnić i podkreślić kolor nakładanych później produktów suchych, a dzięki zastygającej formule zapobiegnie rolowaniu produktów w załamaniu powieki. Z kolei biała odżywka bardzo fajnie się sprawdza w roli bazy pod tusz - delikatnie pogrubia rzęsy.
2. Cień i rozświetlacz.
Te dwa produkty doskonale wymieniają się w swoich rolach - rozświetlacz pięknie wygląda nałożony na powieki, szczególnie w kącik wewnętrzny, cień doskonale sprawdza się do subtelnego podkreślenia kości policzkowych. Co nieco na ten temat pisałam Wam tutaj.
3. Róż i bronzer.
Świetnie sprawdzają się w roli cieni do powiek! Bronzer doskonale nadaje się do wymodelowania załamania, wygląda naturalnie i wpasowuje się w całość makijażu, z kolei róż to sposób na uzyskanie spójnego kolorystycznie make-upu, ja doceniam zwłaszcza odcienie brzoskwiniowe - ostatnio to prawdziwy hit!
4. Cień w kremie.
Doskonale może sprawdzić się na brwiach w roli pomady! Swego czasu hitem był produkt Bell Wanted, popularnością cieszy się także Color Tattoo od Maybelline. Wystarczy dobrać odpowiedni odcień i zyskujemy trwały i wydajny produkt, którym starannie podkreślimy naszą oprawę oczu.
5. Kredka do ust i eyeliner.
To połączenie, które pobudza kreatywność. Intensywnie różowa kreska na oku? Złote usta? Proszę bardzo! Wszystko szybko, łatwo, efektownie. Mimo, że ostatnimi czasy produkty w nietypowych kolorach są coraz łatwiej dostępne, to barierą często pozostaje ich cena. Prezentowane przeze mnie kosmetyki swoją ceną nie przekraczają kilkunastu złotych. Tutaj możecie poczytać o nich więcej i zaczerpnąć inspiracji.
Na deser kilka z tych trików w użyciu:
Jak Wam się podoba takie nietypowe wykorzystanie produktów do makijażu? Lubicie szukać nietypowych zastosowań dla kosmetyków czy stawiacie na typowe wykorzystanie?
Buziaki :*
Świetne sposoby ja właśnie często używam rozświetlacza jako cienia do powiek :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie to wygląda :)
UsuńŚwietne triki ;) Color Tattoo, Permanent Taupe, używam właśnie jako pomady ;) Ale kremowe cienie dobrze sprawdzają się również jako baza pod cienie ;) Beżowego cienia, również z Color Tattoo, używam właśnie w tym celu ;)
OdpowiedzUsuńTeż go bardzo do tego celu lubiłam, będę musiała się powoli rozejrzeć za nowym opakowaniem tego beżowego :)
UsuńSwietny sposob, zwlaszcza z kredka do ust i eyelinerem <3
OdpowiedzUsuńCzasem warto pomyśleć nieszablonowo ;)
UsuńMuszę wykorzystać matową pomadkę do zrobienia kolorowych kresek :D
OdpowiedzUsuńEfekt na pewno będzie zabójczy! :)
Usuńsprytne :D niektóre triki czasem sama wykorzystuję :D np. ten z rozświetlaczem jest świetny :P
OdpowiedzUsuńProste, a działa :)
UsuńNiktore triki sama stosuje np z rozświtlaczem i bronzerem :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się sprawdza :)
UsuńRównież lubię dawać rozświetlacz w kąciki oczu :)
OdpowiedzUsuńTo łatwy i efektowny sposób :)
UsuńŚwietne sposoby :)
OdpowiedzUsuńTeż stosuję większość :) Jako bazy pod cienie najczęściej używam cieni w kremie lub kredek. Uwielbiam konturówki do ust na powiekach :D
OdpowiedzUsuńA jakie kremowe cienie lub kredki zachwyciły Cię najbardziej? :)
UsuńFajne triki :)
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńWiększość trików wykorzystuje na co dzień, jedynie ten ostatni nie ;)
OdpowiedzUsuńJeśli Cię kiedyś najdzie na eksperymenty, to rozwiązanie już masz ;)
UsuńDla mnie abstrakcja - przestałam się malować już dawno, zdarza mi się może raz do trzech razy do roku od wielkiego dzwonu :)
OdpowiedzUsuńW takim razie takie triki na minimalizację użytych produktów mogą się u Ciebie sprawdzić przy tych wyjątkowych okazjach :)
Usuńdobre patenty, :D sama często też z nich korzystam :)!
OdpowiedzUsuńFajnie, że Tobie też się sprawdzają :)
UsuńJa większość tych tricków wykorzystuje podczas wyjazdów, aby zabrać jak najmniej kosmetyków. Bronzer, rozświetlacz, brązowa kredka i można zrobić cały makijaż właściwie :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńMój ulubiony kosmetyk do makijażu to mono cień L'Oreala (matowa 106). Jest niezastąpiony podczas wyjazdów. Oprócz klasycznego użycia, czyli na powiekę chetnie stylizuję nim brwi oraz konturuję nim twarz. ;-)
OdpowiedzUsuńNo to faktycznie wielofunkcyjny produkt, rewelacja! :)
UsuńJa używam jedynie nietypowo lakieru do paznokci - zaznaczam nim odległości na tablicy bigującej ;) Innych kosmetyków nie używam wcale :)
OdpowiedzUsuńhttp://przystanek-klodzko.pl/
Ważne, że działa :D
UsuńUżywam wszystkich powyższych kosmetyków prócz cieni w kremie, jakoś nigdy nie mogłam się do nich przekonać i jakoś średnio potrafię się nimi posługiwać.
OdpowiedzUsuńMoże nie trafiłaś na taki dobrej jakości? Dla mnie to idealna baza pod cienie :)
Usuń