Tak jak obiecałam, wracam z recenzją kolejnego produktu z limitowanej kolekcji Bell Magic Jungle - tym razem pogadamy o rozświetlaczu w płynie Liquid Strobing. Czy spełnił moje oczekiwania?
Od producenta: Magic Jungle Liquid Strobing Rozświetlacz (dużo do pisania nie było xD)
Cena: 9,99 zł
Dostępność: szafy Bell w Biedronce
Skład:
Produkt dostępny jest w 3 kolorach - ja posiadam najjaśniejszy 01, czyli jasnoróżowy (EDIT: aktualnie posiadam już wszystkie, na końcu posta zdjęcie porównawcze). Zapakowany jest w buteleczkę z pędzelkiem. Ma bardzo płynną, lekką konsystencję. Zapach bez szału, nic konkretnego, nie czuć go na skórze, dopiero po "wsadzeniu nosa" w opakowanie.
Najjaśniejszy odcień nada się nawet do bardzo jasnej skóry - jest bardzo bardzo subtelny, chłodny. Efekt jaki daje jest wybitnie delikatny, nie dopatrzymy się w nim drobinek, dla mnie to taka nawilżona, naturalnie lśniąca skóra z lekkim chłodnawym odcieniem. Na dłoni wygląda tak (światło naturalne):
Jak widzicie jest naprawdę delikatny - aby lekko wzmocnić ten efekt możecie nałożyć dodatkową warstwę. Możecie kłaść go na sam podkład, jako bazę pod inne rozświetlacze lub już na przypudrowaną twarz - musicie jednak pamiętać wtedy o cienkich warstwach i delikatnym wklepywaniu! Ja zwykle wybieram trzeci sposób - po wykończeniu makijażu ostrożnie nakładam niewielką ilość pędzelkiem, po czym doklepuję go palcami lub (najchętniej) gąbeczką. Wtedy nie powstają żadne dziury i wszystko się ładnie scala. Delikatnie zasycha, u mnie na policzkach wytrzymuje bez problemu cały dzień, ale widzę, że z ręki łatwo go zetrzeć (nie dzieje się tak po nałożeniu na niego suchego produktu) , więc jeśli często dotykacie twarzy to być może trwałość nie będzie rewelacyjna. Na twarzy wygląda tak (światło naturalne z małą pomocą lampy):
Ten produkt sprawdzi się u osób, które lubią subtelny efekt, unikają super intensywnego błysku. U tych, które preferują mocne błyszczenie, może służyć za produkt podkładowy pod inne kosmetyki. Co ciekawe następny w kolejce odcień, ten złoty, wydał mi się na skórze bardziej intensywny, nie wzięłam go jednak, bo przy okazji sprawiał wrażenie zbyt ciemnego dla mojej karnacji. Właśnie zdałam sobie sprawę z tego, że może być ciekawym dodatkiem do mocno matowych podkładów, muszę go sprawdzić w tej roli, w razie czego dam znać!
EDIT:
Porównanie wszystkich 3 odcieni, bezpośrednio z pędzelka i po roztarciu:
A jakie rozświetlacze wy lubicie - intensywne czy subtelne? A może w ogóle wolicie absolutny mat?
Buziaki :*
Dla mnie mógłby być dobry :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przypadł Ci do gustu - koniecznie zobacz na żywo :)
UsuńLubię mocne rozświetlenie, nawet bardzo mocne :D ale czasem takie subtelne też jest fajne :)
OdpowiedzUsuńKiedy róż już jest błyszczący, to taki rozświetlacz się przydaje - ale blasku nigdy za wiele :D
UsuńBardzo ładny efekt :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWyglada bardzo subtelnie, mysle , ze sprawdzi sie laten np tylko na krem bb :D Pieknie wygladasz :*
OdpowiedzUsuńMyślę, że możesz mieć rację :) Dziękuję!
UsuńWidzę, że mamy podobną opinię :) Będę jeszcze testowała mieszanie z podkładem :)
OdpowiedzUsuńDaj znać, jak się u Ciebie sprawdza ta opcja ;)
UsuńJa tam kocham wszystkie rozświetlacze :D i te intensywne i nie ;) w sumie chętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńTo leć do Biedronki i powiedz, na który się zdecydowałaś ;D
UsuńLubie rozswietlacze ale nie te plynne :/
OdpowiedzUsuńA jaki jest Twój ulubiony? :)
Usuńbardzo ładnie wygląda na twarzy :) lubię taki delikatny efekt ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie powinnaś być z niego zadowolona :) Wypróbujesz?
UsuńWygląda super - chyba już wiem, co przy następnych zakupach trafi do mojego koszyka ;)
OdpowiedzUsuńUdanych zakupów :)
UsuńTo nie jest produkt dla mnie. Ja wolę mocne, intensywne rozświetlenie!
OdpowiedzUsuńJa zwykle też, ale czasem takie łagodniejsze się przydaje ;)
UsuńTo coś dla mnie! Wolę właśnie delikatne rozświetlenie. Ostatnio jestem bardzo pozytywnie zaskoczona jakością produktów Bell dostępnych w Biedronce.
OdpowiedzUsuńPraktycznie z każdej limitowanki coś przynoszę ;)
UsuńJa rozświetlaczy nie używam prawie wcale- nie lubię się świecić ;)
OdpowiedzUsuńWiadomo, kwestia gustu ;)
UsuńAż sobie popatrzę na niego przy okazji zakupów bo wygląda świetnie 😊
OdpowiedzUsuńWolisz delikatny efekt? :)
Usuń