środa, 31 sierpnia 2016

Polecane zapachy i perfumy - wyzwanie Trusted Cosmetics

Witajcie ;*

Przyznam szczerze, że to chyba dla mnie najtrudniejszy etap wyzwania. Na zapachach znam się jak świnia na gwiazdach, potrafię jedynie ocenić czy mi się podoba, czy dobrze się w nim czuję, czy jest słodki. Przy odrobinie dobrej woli wyłapię super rzucające się w oczy nuty zapachowe. Jednocześnie dość szybko się nudzę, nowe zapachy pojawiają się u mnie co jakiś czas, te, które mi się przejadły wędrują dalej. Od czasów gimnazjum nie zużyłam chyba nic do końca, poza mgiełkami odświeżającymi xD. Dlatego dzisiaj przedstawię moją kolekcję w całości, na podstawie źródeł zewnętrznych wypiszę nuty zapachowe poszczególnych kompozycji i dodam kilka słów od siebie - kiedy lubię go nosić, jak oceniam trwałość (to niestety mocno subiektywne, bo mój nos dość szybko się przyzwyczaja), z czym mi się kojarzy. Zapraszam!


Zapachy opisywane będą od lewej do prawej. Na początek te, które najmocniej kojarzą mi się z wiosną, kwiatowe i dziewczęce. 

Avon, Be... Romantic, woda toaletowa
Nuty zapachowe: frezja, liść fiołka, piwonia, piżmo
Ja wyczuwam tam głównie piwonię, którą lubię w wiosennych kompozycjach, to bardzo przyjemny kwiatowy zapach. 

Oriflame, Delicacy, woda toaletowa
Nuty zapachowe: górne: różowy pieprz, czarna porzeczka, gruszka; środkowe: malina, truskawka, róża; dolne: piżmo, wanilia, pralina 
Słodkich zapach, nie potrafię niestety wyszczególnić dominujących nut, najbardziej jest to słodko-owocowe. Lubię i wracam każdej wiosny.

Yver Rocher, Cerisier en fleurs, woda toaletowa
Nuty zapachowe: Głowy: nuty zielone, zielona mandarynka; serca: kwiat wiśni, migdał;  bazy paczula, piżmo. 
Śliczny, zwiewny, kwiatowy zapach. Bardzo dziewczęcy i uroczy. Niestety, mam wrażenie, że dość szybko się ulatnia.



Zapachy, które dla mnie są typowo letnie, czyli bardziej owocowe.

Lolita Lempicka, woda toaletowa
Nuty zapachowe: głowy: morela, wiśnia, cytryna;  serca: irys, jaśmin wielkolistny; bazy piżmo, kadzidło, fiołek.
Jedne z moich nielicznych droższych perfum. Ja czuję w nich głównie wiśnię, kojarzą mi się z letnim wieczorem. Bardzo dobrze się utrzymują, mają cudowny flakonik. Bardzo je lubię. 

The Body Shop, Mango, woda toaletowa
Pachnie słodkim, przyjemnym mango, idealna na lato. Niestety, dość szybko przestaję ją czuć. Flakonik wygodny do wrzucenia do torebki, więc mogę łatwo odświeżyć zapach, ale podejrzewam, że będzie to mieć wpływ na wydajność.

Yves Richer, Famboise, woda toaletowa
Cudowny zapach świeżych, lekko kwaskowych malin. Straszna szkoda, że wycofali tę linię zapachową. Mały flakonik idealny to torebki. 


Słodycze, ulepki, wanilia, czyli główny trzon mojej kolekcji najlepiej oddający mój gust.

Yves Rocher, Noix de coco, woda toaletowa
Chyba widać moją słabość do tej serii produktów Yves Rocher :D Przyjemny, egzotyczny, niezbyt mdły kokos, idealny na wakacje pod palmami (albo ich namiastkę). Znów wygodna buteleczka.

The Body Shop, Chocomania, woda toaletowa 
Cudowny zapach czekoladowego ciasta, który utrzymuje się o wiele dłużej, niż jego owocowy kolega. Towarzyszy mi często podczas jesienno-zimowych wyjść, bardzo go lubię. Jeśli chcesz poczuć się jak ciasteczko - polecam.

Yves Rocher, Vanille Noire, woda perfumowana
Pamiętam moje pierwsze spotkanie z tym zapachem, byłam oczarowana. Ciepły, słodki, lekko przełamany zapach wanilii. Najczęściej noszę go przy eleganckich zimowych i jesiennych stylizacjach.

Yves Rocher, Vanille
Wanilia (podobno Burbon bio), której używam na co dzień w chłodnym okresie. Jest ze mną już kilka lat i powoli się kończy. Słodka, ale nie do porzygu. Taka... sweterkowa.

Avon, Vanilla&Sandalwood, mgiełka
Wanilia na cieplejsze dni. Przełamana faktycznie czymś bardziej egzotycznym, choć nadal słodka. Lekka, jak to mgiełka.


Zapachy, których nie umiem zakwalifikować "nutowo", czyli coś do egzaminacyjnego mundurka i coś typowo na randkę.

Avon, Luck La Vie, woda perfumowana
Nuty zapachowe:  głowy: truskawka, mirabelka, mandarynka; serca: konwalia, kwiat lipy, jaśmin wielkolistny;  bazy pianka marshmallow, brzoskwinia, ekstrakt białego cedru.
Przyznam szczerze, że nie potrafię wyodrębnić tu konkretnych nut, a szkoda, bo truskawka, mirabelka i pianki brzmią nieźle. Kobiecy, dla mnie bardziej dorosły, używam go wtedy, kiedy chcę się poczuć bardziej... kompetentna? xD Śliczny flakonik, niezła trwałość. 

Playboy, Play It Pin up, woda toaletowa
Nuty zapachowe: głowy: bergamotka, ananas, brzoskwinia; serca:dzika róża, jaśmin gwieździsty i wata cukrowa; bazy są pralina, paczula, benzoes, drzewo sandałowe.
Moje randkowe perfumy, prezent od TŻ <3 Ultra słodkie i cukierowe, jeśli chcecie uwodzić dziewczęcym urokiem, to będą ok. Btw - co to jest benzoes? Benzoesan sodu znam, ale to chyba nie to samo xD

Playboy, Play It Sex, dezodorant perfumowany
Swego czasu go lubiłam, za kobiecość przełamaną szczyptą czegoś pikantnego. Zapomniałam o nim na jakiś czas i chyba będziemy musieli się pożegnać, bo czuję, że zapach się zmienił i to na niekorzyść :( Niemniej miałam go chyba od gimnazjum, więc miał prawo xD Wspominałam już, że zdarza mi się znudzić zapachem i go gdzieś zakopać? Smutne odkrycie na koniec... 


Na deser dwie próbki:

Yves Rocher, Feuilles De Verveine
Jeszcze nie testowany.

Versace, Eros, woda perfumowana
Nuty zapachowe: głowy: sycylijska cytryna, kalabryjska bergamotka, granat; serca: kwiat cytryny, jaśmin wielkolistny, jaśmin, piwonia; bazy: drzewo sandałowe, ambroksan, piżmo, nuty drzewne.
Póki co dla mnie zbyt dorosłe, nie czuję się w nich sobą, chociaż obiektywnie zapach całkiem przyjemny. Może kiedyś?...



A jakie są Wasze ulubione zapachy? Wolicie pachnieć słodko czy świeżo?

Buziaki :*
#opróżniamykosmetyczki #trustedcosmetics

36 komentarzy:

  1. Tak patrzę na Twoją kolekcję i chyba czas sięgnąć po coś od Yves Rocher ;)
    Super wpis ;)
    Buziaki, Chmielova

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam zwłaszcza serię Plaisirs Nature - dobre ceny, ładne zapachy, dwie pojemności do wyboru :)

      Usuń
  2. Całkiem sporo masz tych zapachów, ja tylko zawrotną ilość 4 sztuki :D Znam te malinowe maleństwo z Yves Richer, wiem, że gdzieś jeszcze mam ten flakonik ale gdzie... ciężko powiedzieć :D W czasach gimnazjum też miałam ten dezodorant z Playboy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciągle szukam czegoś nowego, bo się nudzę :D Jak się trafia okazja kupić coś na promocji, to często korzystam i taki jest efekt :D

      Usuń
  3. Czy masz jakieś doświadczenie z perfumami do domu? mogłabyś polecić jakiś zapach albo chociaż markę godną uwagi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Typowo perfum do wnętrz nie stosowałam, ale bardzo lubię pachnące woski do kominka - niewielki kawałek na ogół wystarcza, aby w całym pomieszczeniu pięknie pachniało, są coraz lepiej dostępne, ilość marek i zapachów przyprawia o zawrót głowy (do tej pory próbowałam Yankee Candle i Kringle Candle, z obu byłam zazwyczaj bardzo zadowolona). Najtańsze kominki można dostać już za dyszkę, na pewno coś znajdziesz ;)

      Usuń
  4. W porównaniu do mnie masz bardzo duży zbiór :) Nie miałam okazji używać żadnego z Twoich zapachów ;) Ja lubię cięższe zapachy, często są słodkie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po słodkim zapachu można mnie poznać :) Lubię mieć duży wybór, rzadko zużywam coś do końca, a ta kolekcja zbierana jest od lat ;)

      Usuń
  5. Miałam mgiełkę zapachowa Playboy Play It Sex i też po czasie zapach zrobił się strasznie dziwny.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja już mam swoich ulubieńców - Miss Dior L'eau, Miss Dior Blooming Bouquet i CK Beauty :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeśli chodzi o perfumy to mam z nimi jak z biżuterią - przypominam sobie o nich tylko od wielkiego dzwonu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja jedno i drugie - na co dzień po trochu, na wyjście - na bogato :D

      Usuń
  8. Używam innych perfum, bardziej typu YSL, Lancome, DKNY, Chanel, ale widzę, po wymienionych przez Ciebie nutach, że gust mamy podobny :)za czasów liceum lubowałam się w mgiełkach z Avonu...wanilia, czereśnia, kokos <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słodkości <3 myślę, że u Ciebie to też ma duży związek z pracą ;)

      Usuń
  9. Już od dłuższego czasu planuję zakupić jakiś zapach od YR :)

    OdpowiedzUsuń
  10. The body shop Mango jest genialna, u mnie się dość długo utrzymywał. :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie
    http://kobiecym-okiem-na-swiat.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  11. Avon bardzo lubię..Yves Rocher również.
    Nie znam The Body Shop, Mango, woda toaletowa,ale chyba by mi przypadła do gustu

    OdpowiedzUsuń
  12. O widzę Play it sexy - u mnie też jest :)
    Zapraszam do mnie zwłaszcza do udziału w konkursie z Kontigo!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Podoba mi się pierwsza wersja Avon Luck :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Trochę tego masz :) kojarzę jedynie Playboy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja lubię przede wszystkim świeże owocowe i kwiatowe zapachy. Ale kiedy chce się poczuć elegancko i sexy to nie pogardze i ambra i pizmem 😉

    OdpowiedzUsuń
  16. Jaka rozbudowana kolekcja ^^ ja mam raptem 3 zapachy w swojej, ale wszystkie są raczej słodkie :)

    OdpowiedzUsuń