wtorek, 27 marca 2018

Nim zakwitną bzy... | Moja opinia o: Kringle Candle Fresh Lilac

Witajcie :*

Wiosna nas nie rozpieszcza i nie chce się rozgościć, dlatego na naturalne kwiatowe zapachy pewnie jeszcze chwilę poczekamy. Tymczasem rozpalmy coś w kominku...




Cena: 12 zł, ja zakupiłam go na stronie goodies.
Od dystrybutora:
Wosk (Breakable Wax Potpourri) marki Kringle Candle o zapachu świeżego bzu.Maj, wyjątkowy miesiąc w każdym rok. Pierwszy tak ciepły i tak bardzo optymistyczny. Czy zastanawiałeś się kiedyś, jak pachnie maj? Rozkwitający, delikatny, fioletowy bez, słońce, świeżo urosła trawa, delikatny ciepły wiatr. Tak pachnie nasz nowy wosk, w którego aromacie przeważa cudowna woń subtelnego świeżego bzu. Rozbudź swoje zmysły i zmobilizuj swoje ciało do życia, tak jak robi to przyroda, na wiosnę.

Tym, co na pierwszy rzut oka wyróżnia woski Kringle jest konsystencja - są one bardziej zbite, dzięki czemu nie kruszą się na "piasek" jak Yankee. Mają też dużo wygodniejsze opakowania, które od razu oddzielają poszczególne kawałki produktu. Trzeba się postarać, żeby odłamać pierwszy fragment, potem jest łatwiej. Co do gramatury, to nie umiem jej nigdzie znaleźć, KC może mieć nieco przewagi pod tym względem. Czy warto za to dopłacić, pozostawiam Waszej ocenie.

Omawiany dzisiaj zapach ma dla nas być substytutem aromatu świeżego, kwitnącego krzaczka bzu. W pudełeczku pachnie kwiatowo, bzowo, ale też mocno mydlanie. Już na sucho zdradza swój silny charakter - po odpakowaniu pachnie intensywnie, po rozpaleniu jest bardzo mocny. W małych pomieszczeniach polecam dać mu się rozpuścić i od razu zgasić świeczkę, w dużych można go potrzymać dłużej. Po rozpaleniu ma w sobie więcej bzu niż mydła, ale "element kosmetyczny" dalej utrzymuje się w tle. Czy jest to alternatywa dla bukietu świeżych kwiatów? Wg mnie niekoniecznie. Czy jest to ładny, przyjemny zapach? Zdecydowanie tak, choć nie wszystkim może przypaść do gustu.

Ja dałabym mu mocną czwórkę - zapach jest ładny i bardzo intensywny, ale nie jest do końca tym, na czym mi zależało. Niemniej z pewnością zużyję go w oczekiwaniu na prawdziwe kwiaty.

A Wy lubicie kwiatowe woski? Czekacie na maj i kwitnące bzy?

Buziaki :*

26 komentarzy:

  1. O a myslalam ze wlasnie to bedzie taki piekny zapach bzu, u mnie pod tym wzgledem ciagle sprawdza sie swieczka z Ikea :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm, muszę na nią zerknąć! Ze świeczkami z Ikea mam mieszane relacje - raz są spoko, raz rozczarowują.

      Usuń
  2. Niby lubię zapach bzu, ale w woskach i świeczkach muszę z nim uważać ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten jest dość mocny, lepiej sprawdź przed zakupem.

      Usuń
  3. Mnie takie zapachy momentalnie nużą.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham zapach bzu więc ten zapach na pewno w końcu do mnie trafi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że będzie Cię cieszyć zanim pojawi się prawdziwy bez :)

      Usuń
  5. Tęsknię za zapachem bzu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też... Za tymi ciepłymi wieczorami wypełnionymi jego zapachem.

      Usuń
  6. Uwielbiam zapach kwitnącego bzu, ale w woskach cenię sobie subtelne nuty :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nic, ale to nic nie zastąpi zapachu kwitnącego bzu :) Raczej nie przepadam za takimi woskami - wolę poczekać na prawdziwe kwiaty.

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię zapach bzu, tego żywego, naturalnego, czekam niecierpliwie

    OdpowiedzUsuń
  9. Zawsze z utęsknieniem wyczekuję na bez, często ratuję się właśnie jego zapachem w zapalonej świecy. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam świece i bardzo lubię ten zapach, choć na dłuższą metę dla mnie jest migrenogenny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, myślę, że ten zapach najlepiej zapalić na chwilkę i szybko zgasić, żeby nie stał się "killerem".

      Usuń
  11. Prawdziwych kwiatów bzu nic nie zastąpi, a ja mam tył łatwiej, że mam je przy domu. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę! Muszą niesamowicie pachnieć w majowe wieczory... ♥

      Usuń