2 urodziny Nihil Novi!

Witajcie :*

Wczoraj Nihil Novi obchodziło swoje drugie urodziny. Z tej okazji odświeżymy statystyki i pogadamy o przyczynach i skutkach powstania bloga - zapraszam serdecznie!

Na początek może odpowiedzi na Wasze pytania:

Skąd się wziął pomysł na założenie bloga?

Jako dziewczynka/nastolatka miałam kilka blogów/fotoblogów. Wtedy to było popularne wśród młodzieży, praktycznie każdy z moich znajomych na jakimś etapie swojego życia miał swoje miejsce w sieci. Potem temat przycichł, czas minął, a ja poszłam na studia. Na jednych zajęciach jako projekt zaliczeniowy mieliśmy prowadzić w małych zespołach bloga przez kilka miesięcy, obserwować jego rozwój, sprawdzać metody promocji itp. Wraz z moją towarzyszką (którą serdecznie pozdrawiam :*) stworzyłyśmy Nihil Novi. Początkowo prowadziłyśmy go razem (Czy jest tutaj ktoś, kto pamięta pierwsze miesiące?), potem projekt się zakończył, ona odeszła, a ja zostałam. Po wprowadzeniu drobnych personalizujących zmian powstał blog w jego mniej więcej obecnym kształcie. 

Co dało mi blogowanie?

Przede wszystkim większą pewność siebie. Skoro pokazuję swoją twarz i wypociny na blogu, to równie dobrze mogę w konkursach na fb czy u innych twórców. Zdarza się, że ta odwaga przynosi mi wymierne korzyści ;). Poza tym jeszcze bardziej zafascynowała mnie tematyka urodowa, poszerzyłam (choć nadal daleko mi do eksperta) swoją wiedzę w zakresie pielęgnacji i usprawniłam techniki makijażowe. Jestem bardziej zmotywowana do dalszego rozwoju w tym zakresie, co mam nadzieję mi się uda. Poza tym poznałam wiele ciekawych osób, które tak jak ja "jarają się kosmetykami" i z którymi spędziłam wiele miłych chwil (a choćby wtedy). Okazało się także, że w moim otoczeniu są ludzie, z którymi łączą mnie wspólne zainteresowania, o czym wcześniej nie wiedziałam (jeśli to czytacie, to wiecie, że o Was chodzi, moje uczelniane fascynatki szminek i nie tylko :D).

Czy jestem z siebie zadowolona?
Bardziej niż się spodziewałam, ale mniej, niż bym chciała ;). Widzę progres, ale ciągle czuję niedosyt. Chcę więcej, bardziej, lepiej. Mam trudny charakter, bo przy nadmiarze ambicji jestem strasznym leniem :D 

W ciągu ostatniego roku udało mi się trochę poprawić jakość zdjęć (mam nadzieję, że moje umiejętności będą stale rosły), a Was przybywa każdego tygodnia, co niesamowicie mnie cieszy. Lubię czuć, że moje pisanie komuś coś daje - czy to rozrywkę, czy realną pomoc. W tej chwili jest Was:

Mam nadzieję, że te liczby będą stale rosnąć, a Wy będziecie mi dalej towarzyszyć w moich zmaganiach z bublami i radości używania ulubieńców. Dziękuję wszystkim razem i każdemu z osobna! 

Jeśli chcecie mi coś powiedzieć, o coś zapytać, coś Wam się nie podoba albo podoba bardzo, czegoś na blogu brakuje - napiszcie w komentarzach! Twórców z kolei zachęcam do odpowiedzenia na moje pytanie - od czego zaczynaliście i co Wam daje blogowanie. 

Jeszcze raz dziękuję! Buziaki :*