Luty przeleciał szybko, więc denko nie będzie jakieś ogromne. Znajdziecie w nim moich stałych bywalców, coś z kolorówki, dwa zapachy Yankee Candle, a na deser czekają na Was wyniki konkursu książkowego :) Zapraszam!
Isana, olejek pod prysznic.
Facelle, płyn do higieny intymnej znacie dobrze, więc temat zamykam.
BeBeauty, nawilżający płyn micelarny.
Ziaja, natłuszczająca emulsja do ciała, azs to ta sama sytuacja :D.
Recepty Babci Agafii, szampon chlebny miał zapach, który uwielbiałam, chociaż kompletnie nie umiem go do niczego porównać. Działanie standardowe raczej, bez fajerwerków, ale mył.
Yves Rocher, żel pod prysznic gruszka i kakao - bardzo ładnie pachniał, mył, bez sls. Lubiłam go, przyjemna świąteczna limitowanka. Jedyne, co mnie przeraźliwie drażni w kosmetykach tej marki, to papierowe naklejki z polskimi napisami, które obleśnie odłażą pod wpływem wody.
Gorvita, żel aloesowy pełna recenzja tu.
CoLab, suchy szampon, New York - ja tego produktu nie umiałam ogarnąć. Nie wiedziałam, ile go dozować (przez to chyba tak szybko się skończył), bo przy pierwszym psiknięciu wyleciała biała mgła, potem nie było już żadnego koloru. Nie wiem, czy tak miało być, czy miałam zepsuty aplikator, w każdym razie efekt odświeżenia włosów moim zdaniem był "taki se". Jednak zostaję przy Batiste.
Evree, nawilżający krem do twarzy - ładnie, świeżo pachniał, nawilżał, nie zapychał, choć czasem miałam wrażenie, że jest zbyt tłustawy na dzień, pod makijaż. Raczej nie wrócę, ale wspomnienia pozostaną pozytywne.
Secret Key, Nature Recipe Mask Pack, Tea Tree - skóra po jej użyciu była fajnie nawilżona i odświeżona. Myślę, że mogła wpłynąć na tempo gojenia wyprysków. Użyłam w sumie dwa razy, bo pozostałościami esencji z opakowania nasączyłam swój płat.
Bell, olejek do ust - miał swoją recenzję.
Bell, wosk do brwi w kredce, szatynka - to ciekawy produkt z biedronkowej półki. Ma średni, chłodnawy odcień, umiarkowaną pigmentację, więc nie zrobimy sobie nią krzywdy. Lekko układa włoski ze względu na woskową konsystencję. Dobra do szybkiego, codziennego podkreślenia brwi.
Woski Yankee Candle: Snow In Love - słodki, trochę pudrowy, gdzieś w tle coś "szczypie" w nos. Lubiłam go zimą.
Christmas Memories to prawdziwy zapachowy ulubieniec! Baaardzo intensywny, ja wyczuwam w nim orzechowe ciasteczka i przyprawy. Idealny na zimę.
A teraz pora na wyniki konkursu - jednak zanim ta przyjemniejsza część, mała uwaga. Proszę nie obrażać mojej inteligencji. Skoro jestem blogerką, to posiadam internet i jestem w stanie wpisać sobie w google tytuł książki i trochę o niej poczytać. Sklejenie zdań z okładki i różnych recenzji z portalu lubimyczytać.pl to nie udział w konkursie - to kradzież intelektualna. Plagiat jest karalny.
Przejdźmy jednak do nagrodzenia tych, którzy podjęli wysiłek i zachęcili mnie do zapoznania się z tytułami, których do tej pory nie znałam:
Książki "Skin Coach" oraz "Food Pharmacy" otrzymuje....
Magdalena Magdziarz!
Serdecznie gratuluję!
Wszystkim serdecznie dziękuję za udział w konkursie - chętnie przejrzę proponowane przez Was tytuły, a jeśli znajdę coś, co mogłoby rozwiązać Wasze urodowe problemy, na pewno to zrecenzuję.
Chciałabym także wyróżnić komentarz użytkowniczki Theresa Ursula za trochę inne podejście, koniecznie odezwij się do mnie na maila ;)
Dziękuję jeszcze raz kochani, jesteście świetni!
Buziaki :*
ojej <3 dziękuję! Będzie co czytać jak mała Alusia pójdzie spać :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że lektura da Ci wiele przyjemności :) Gratuluję! Buziaki dla Was ;*
UsuńGratulacje dla Dziewczyn :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam również i dziękuję za udział :)
UsuńŚwietne denko, ale nie miałam kilku produktów które prezentujesz. Bardzo chętnie za to kupuję kosmetyki babci Agafii, a żel z Yves Rocher nadal używam o tym samym zapachu. Jestem z niego zadowolona :) Co do wosku do brwi to chętnie go zakupię, gdyż szukam właśnie czegoś takiego. Dzięki że go pokazałaś! ♥
OdpowiedzUsuńDostępny w Biedronce w 3 kolorach w dobrej cenie, polecam :) Masz jakiś hit Agafii? Słabo znam tę markę i jestem ciekawa, w co celować.
UsuńJa suchych szamponów zupełnie nie umiem ogarniać - mam wrażenie że kompletnie nie odświeżają - chyba że robię coś całkowicie nie tak. Wspominasz tu Batiste - może się dam szansę temu jeśli polecasz. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńU mnie Batiste sprawdzają się dobrze i sprawiają, że włosy wyglądają okej przez kilka dodatkowych godzin. Ja spryskuję nimi nasadę włosów, delikatnie wmasowuję, a po kilu minutach wyczesuję szczotką. Pozdrawiam również :*
UsuńMiło mi :) Dziękuję za wyróżnienie i gratuluję zwyciężczyni :)
OdpowiedzUsuńa ja się w końcu przerzuciłam z Batiste na inny suchy szampon :D nie jestem w stanie powiedzieć teraz jak się nazywa, bo był spontanicznym zakupem w drogerii, ale z moimi włosami radzi sobie lepiej niż jego poprzednicy ;)
OdpowiedzUsuńDaj znać, jak sprawdzisz! :)
UsuńMnie płyn Facelle uczulił i zużyłam go do mycia pędzli.
OdpowiedzUsuńOj to mega niefajnie :( Ja nigdy nie miałam takich problemów z nim.
UsuńJa w kwestii suchego szamponu jestem wierna Batiste :)
OdpowiedzUsuńPóki co dla mnie najlepszy ;)
UsuńDopiero zaczynam swoją przygodę z kremem Evree Essential, ale faktycznie jest dość tłustawy :P
OdpowiedzUsuńCzyli to nie tylko moje wrażenie ;)
UsuńKupiłam balsam YR o tym zapachu siostrze, jestem ciekawa jak się sprawdza, bo zapach miała bardzo przyjemny :)
OdpowiedzUsuńCo do wosków to od dawna męczę jeden zapach i z przykrością stwierdzam, że ładniej pachnie nie roztopiony w szufladzie niż gdy włożę go do kominka :( Chyba nie umiem używać wosków :(
Może to akurat kwestia zapachów i trafiłaś na jakiś gorszy... Może spróbuj pożyczyć od koleżanki kawałek jakiegoś innego i wtedy spróbuj ;)
UsuńOlejek z Isany genialny do wymywania podkładu z gąbki do makijażu ;) Wstępnie kupiłam go pod prysznic, ale do czyszczenia BB sprawdza się znacznie lepiej ;) A żel aloesowy zawsze musi być w mojej kosmetyczce ;)
OdpowiedzUsuńJa używam go do wszystkiego :D
UsuńZ powyższych używałam tylko olejku z Isany i jestem osobiście zachwycona, natomiast, jeśli chodzi o płyn z Fiacelle to niestety mnie uczulił :-( reszty nie znam :-)
OdpowiedzUsuńOlejek Isana to mój hit :)
Usuńtego olejku z Isany blogosfera namiętnie używa do czyszczenia gąbeczek typu BB, ja też próbuję, ale jakoś jeszcze nie zdobył mojego serca:) za to do ciała był całkiem niezły:)
OdpowiedzUsuńA ja go kocham i w imieniu własnym, i gąbeczek :D
Usuńale dużo kosmetyków :) bardzo lubię serię Babushki Agafii www.adriana-style.com
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie wosk do brwi. Ciekawy. Jeszcze nie spotkałam się z takim produktem. Jak tylko będzie w Biedronce to zakupie
OdpowiedzUsuńTeoretycznie powinien być w stałej ofercie, w praktyce - bywa różnie ;)
UsuńŚwietne denko, bardzo lubię ten żel z Yves Rocher:)
OdpowiedzUsuńLubię ten olejek pod prysznic do mycia pędzli :) gratuluję zwyciężczyni! :)
OdpowiedzUsuń