Recenzja "Skin Coach" + KONKURS!

Witajcie :*

Książki o urodzie pojawiają się coraz częściej na naszym rynku. Poznajemy sekrety kobiet z różnych stron świata, dowiadujemy się, jak dbać o siebie w nurcie eko, uczymy się czytać składy. Książka "Skin Coach" Bożeny Społowicz to kolejne podejście do pielęgnacji - ma działać jak osobista sesja z tytułowym Skin Coachem (o tym, kim jest taka osoba, pisałam Wam tutaj). Zapraszam Was na recenzję (przedpremierową!), koniecznie zostańcie ze mną do końca posta! :D

Pozycja liczy niecałe 300 stron, a pierwsze, co rzuca się w oczy, to świetna okładka. Subtelne herbaciane odcienie i złote tłoczenia mnie kupiły, jednak jestem sroką ;D. Książka ma charakter podręcznika do samodzielnej pracy, zawiera strony do własnoręcznego uzupełnienia. Po krótkim wstępie rozpoczynamy osobistą "sesję coachingową" - określamy cel, do którego dążymy, opracowujemy koło skóry, obrazujące, w jaki sposób 3 główne obszary: dieta, styl życia oraz pielęgnacja, wpływają na to, w jakim stanie jest nasza skóra i nad czym należy bardziej popracować. Następnie pojawiają się typowo coachingowe pytania, takie jak: "Jak się zmieni Twoje życie, gdy osiągniesz swój cel?" czy "Co albo kto może ci pomóc we wprowadzeniu zmian?". Ja osobiście nie jestem fanką tego typu "analizowania", ale jestem pewna, że są osoby, którym właśnie takie podejście pomoże najbardziej.

Następny fragment ma za zadanie zbudować podstawę teoretyczną do dalszego czytania - dowiadujemy się, jak działa skóra, po czym określamy, jakiego typu jest nasza. Autorka rozróżnia tutaj typ, z jakim się urodziliśmy - wyróżnia tutaj skórę suchą/tłustą oraz płytko unaczynioną/bez widocznych naczyń krwionośnych (każdego definiuje kolejno praca gruczołów łojowych oraz ułożenie naczynek). Nie uznaje istnienia skóry mieszanej (niestety moja cera nie do końca się z tym zgadza i uparcie domaga się dwóch różnych podejść :D). Drugim etapem definiowania typu skóry jest zwrócenie uwagi na czynniki środowiskowe - tutaj pojawiają się 4 dodatkowe podkategorie - cera problematyczna, interaktywna, hiperpigmentacyjna oraz przedwcześnie starzejąca się. Po określeniu rodzaju skóry za pomocą zaznaczania pasujących stwierdzeń, dostajemy szereg wskazówek dotyczących rozwiązywania konkretnych problemów. Dowiadujemy się, jak stworzyć odpowiednią piramidę młodości, czyli jak działać skutecznie w obszarach odbudowy, antyoksydacji, ochrony przed UV i odmłodzeniu.

Bardzo interesującym fragmentem jest "Kosmetyczka na detoksie", czyli podpowiedź, na co zwracać uwagę przy doborze kosmetyków, jak ułatwić sobie czytanie składów i jakich substancji lepiej unikać.

"Twój plan pielęgnacji" to ściąga dotycząca poszczególnych etapów dbania o cerę dla konkretnych typów skóry. Autorka podpowiada konkretne produkty, które według niej warto stosować, pamiętajmy jednak, że mając odpowiednie przygotowanie teoretyczne, jesteśmy w stanie sami znaleźć produkt idealny ;). Niemniej może być to pomoce dla osób, które nie mają czasu ani chęci szukać na własną rękę.

W rozdziale o makijażu dostajemy podpowiedzi, jakie podkłady powinny pasować konkretnym typom skóry. Niemniej jednak skin coach namawia, aby na co dzień zrezygnować z make-upu - proces zmiany nawyków ma doprowadzić do sytuacji, w której skóra będzie w stanie idealnym i nie będzie go potrzebować. Ja jednak nie dam się namówić - za bardzo kocham całą tę zabawę ;).

Po kilka słowach na koniec i całkiem łatwych przepisach na domowe mazidła otrzymujemy wskazówki, które zmiany najlepiej i najłatwiej wprowadzić od razu, bez wymiany kosmetyków i przeorganizowywania życia. Ja chciałabym bardziej zwracać uwagę na ilość wypijanych płynów (skin coach zaleca zaczynać dzień o szklanki ciepłej wody) oraz częstszego spożywania śniadań na ciepło. To ważne szczególnie teraz, w zimie, dzięki temu mamy więcej energii, a nasz organizm ogrzewa się od środka. Na koniec możemy zweryfikować swoje postępy lub określić nowe cele, pojawia się drugi arkusz "coachingowy".

Myślę, że książka Bożeny Społowicz to dobra pozycja dla tych osób, które nie są pewne, w jakim kierunku powinny pójść ze swoją pielęgnacją. Forma podręcznika ułatwi im określenie celów i metod, jakimi je osiągnąć. Fajnie, że autorka zwraca uwagę na holistyczne podejście do dbania o siebie i pokazuje, że nawet drogi  krem bez odpowiedniej diety i stylu życia nie wystarczy. Warto o tym pamiętać! W książce "Skin Coach" odnalazłam wiele pożytecznych wskazówek, a lektura dostarczyła mi wiele przyjemności i poszerzyła moją wiedzę :).

Jeżeli macie ochotę przeczytać co nieco o skin coachingu, a potem wzbogacić się także o wiedzę z zakresu zdrowego żywienia (które jak wiadomo jest jednym z fundamentów dbania o siebie), koniecznie weźcie udział w konkursie, który mam okazję organizować dzięki Wydawnictwu Otwartemu. Do wygrania aż dwie pozycje - "Skin Coach" B. Społowicz oraz "Food Pharmacy" L. Nerthby Aurell i M. Clase. 

Co trzeba zrobić, aby wziąć udział w konkursie?

Obowiązkowo:
1. Obserwować ten blog za pomocą gadżetu Obserwatorzy. 
2. Lubić fanpage Nihil Novi Blog na Facebooku.
3. Odpowiedzieć w komentarzu na pytanie "Jaka jest Twoja ulubiona książka o urodzie i dlaczego?" 
4. Podać adres e-mail do kontaktu w razie wygranej. 
Opcjonalnie:
5. Obserwować ten blog na Instagramie i przez Google+.
6. Udostępnić baner z informacją o konkursie.
Jeżeli będę się wahać, z pewnością wezmę to pod uwagę!

Konkurs trwa 10-24.02.2017r.
Wyniki zostaną ogłoszone w ciągu tygodnia od zakończenia przyjmowania zgłoszeń na blogu, a zwycięzca zostanie poinformowany dodatkowo e-mailem. Również 7 dni czekam na wiadomość zwrotną z adresem do wysyłki!

Wpadnijcie koniecznie na social media Wydawnictwa Otwartego i Skin Coach - na pewno będzie im bardzo miło!
Facebook: klik, klik
Instagram: klik, klik

Wzór komentarza:
1. Obserwuję jako:
2. Lubię fanpage jako:
3. Odpowiedź na pytanie konkursowe: 
4. E-mail kontaktowy: 
Opcjonalnie:
5. Obserwuję na Instagramie/Google+ jako:
6. Udostępniłem (link): 

Pełny regulamin dostępny tutaj.

Podpowiedź: Nie czytałeś żadnej książki o urodzie? Napisz o czym byłaby Twoja wymarzona!