W styczniu niewiele się u mnie działo - przyznam, że przeleciał mi jakoś ekspresowo, więc ulubieńców siłą rzeczy nie będzie zbyt wielu. Zapraszam!
Tarte, Shape Tape - recenzję znajdziecie tutaj. Ten korektor zdecydowanie uprzyjemniał mi malowanie w styczniu - ładnie kryje, dobrze się trzyma, ma ładne opakowanie. Szkoda, że cena i dostępność już takie cudne nie są, ale wybaczyłam.
Lisa Eldridge, Face Paint - tytuł recenzji brzmiał: Zakochałam się! i uczucie nie wygasło. Chyba najlepsza książka o historii makijażu, z jaką miałam do czynienia.
źródło:https://www.netflix.com/pl/title/80124680
Gdzie jest mój agent? - serial Netflixa, zimą pojawił się drugi sezon, a ja przypomniałam sobie, jak dobrze się przy nim bawiłam. To opowieść o pewnej paryskiej agencji aktorskiej i jej pracownikach. Uwielbiam to specyficzne poczucie humoru i śmiałam się przy nim mnóstwo razy, ale gdzieś w tle potrafił zabłąkać się poważniejszy temat do rozmyślań. Jeśli lubicie francuskie komedie, to będziecie zadowoleni.
źródło: http://www.filmweb.pl/film/Kr%C3%B3l+rozrywki-2017-536242
A co Wam umilało styczeń? Jakieś godne polecenia kosmetyki? Może coś do poczytania/pooglądania?
Buziaki ;*
Z kosmetyków nie miałam ulubieńca, choć rozpoczynam przygodę z olejem lnianym;-) w styczniu obejrzałam film "Wołyń" i przeczytałam 6 książek - polecam Ci "To, co możliwe" Elizabeth Strout.
OdpowiedzUsuńA olej zewnętrznie czy wewnętrznie? :)
UsuńTen serial ,,Gdzie jest mój agent" wydaje sie ciekawy:) Może obejrze w wolnej chwili. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPolecam i pozdrawiam również :)
UsuńKrótko zwięźle i na temat. Książka wydaje się być ciekawa, może niedługo też sobie taką sprawię :)
OdpowiedzUsuńPolecam gorąco!
UsuńSerial muszę obejrzec. Zapisuję tytuł :D
OdpowiedzUsuńMiłego seansu! :)
UsuńKsiążka Face Paint i mnie ciekawi - a do tego tak cudownie wygląda na zdjęciach! ;)
OdpowiedzUsuńPiękna wizualnie i bardzo bogata w treść - polecam!
UsuńJeszcze nie miałam okazji poznać słynnego korektora z Tarte ;)
OdpowiedzUsuńZerknij może na porównanie Tarte i MUR - może nie będzie potrzeby sprowadzać go ze stanów ;)
UsuńKsiążka zapowiada się interesująco. Ja w tym miesiącu miałam kilku ulubieńców jeśli chodzi o makijaż i pielęgnację. W gronie znalazły się: paletka czekoladowa MUR Golden Bar, pomadka BOURJOIS Paris Rouge Edition Velvet w kolorze 05 OLé Flamingo! i różany tonik do twarzy od Evree
OdpowiedzUsuńCzekoladki od MUR to moi ulubieńcy wszech czasów - teraz trafiła do mnie Chocolate Elixir i bardzo ją polubiłam. Golden Bar nie miałam w rękach, ale na zdjęciach w necie wygląda bardzo ładnie :)
UsuńKsiazke wlasnie zamowilam ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie udanej lektury ;*
UsuńPowiadasz, że książka warta uwagi?
OdpowiedzUsuńZdecydowanie!
UsuńCiekawi ulubiency :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMoje typy to powrót do serialu Różowe Lata 70 w długie zimowe wieczory, pielęgnacja twarzy olejem macadamia i herbata z prawdziwym sokiem malinowym :)
OdpowiedzUsuńW taką pogodę to zestaw idealny!
UsuńNie znam Twoich ulubieńców.
OdpowiedzUsuńZawsze możesz to zmienić ;)
UsuńNiczego nie znam 😵
OdpowiedzUsuńA chciałabyś coś poznać?
Usuńkorektor znam jedynie ze słyszenia
OdpowiedzUsuńA planujesz zakup?
UsuńJa już od jakiegoś czasu zbieram się do przygotowania ulubieńców, ale sama nie wiem kogo do nich zaliczyć w styczniu ;)
OdpowiedzUsuńMoże zastanów się, co sprawiło Ci największą radość albo po co sięgałaś instynktownie, niemal każdego dnia?
UsuńTarte Shape Tape kusi mnie od dawna. Szkoda, że jest tak ciężko dostępny, a w Polskich sklepach, które zajmują ściąganiem go ze Stanów cena jest powalająca :C
OdpowiedzUsuńW takim razie koniecznie zerknij tu! https://goo.gl/u3d1xq :)
UsuńStyczeń tak przeleciał, że powoli zapominam co tam było i się działo. Fajni ulubieńcy - mimo, ze nie znam bezpośrednio. Obecnie siedzę W Hobbicie i Potterze :D
OdpowiedzUsuńPotter i Hobbit zawsze dobre! :D
UsuńDobry korektor to coś, na co nie mogę trafić, a wybredna nie jestem :D. Muszę wypróbować ten polecany przez Ciebie! Być może okaże się ideałem :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to jeden z najlepszych, zachęcam do zerknięcia na ten post https://goo.gl/u3d1xq, może coś Ci podpowie ;)
UsuńSuper wpis!😍 U mnie z nowości kosmetycznych to kreka do konturowania twarzy od Rimmel a z książek „ Najszczesliwsze dziecko w okolicy” czyli o tym jak okoelznac zbuntowanego dwulatka😄
OdpowiedzUsuńWyczuwam drobne problemy w domu :D
UsuńKorcił mnie Król rozrywki, ale jakoś tak się zbierałem, że minął mnie seans w kinie ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo w kinie jednak największy efekt... Ale może w zaciszu domowym też będzie przyjemnie ;)
UsuńO to na serial muszę koniecznie rzucić okiem :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuń"Gdzie jest mój agent" poszukam w sieci i zobaczę:)
OdpowiedzUsuńWarto się rozejrzeć :)
UsuńFilm chcę obejrzeć ;) Jest na mojej liście ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ci się spodoba :)
UsuńKorektor Tarte jest na mojej liście :)
OdpowiedzUsuńOby udało się ją szybko zrealizować! :D
UsuńMi styczeń umilała książka "Wróć jeśli pamiętasz" . Jest świetna :)
OdpowiedzUsuńWidziałam ekranizację pierwszej części, ale z kontynuacją nie miałam styczności... Chętnie zerknę :)
UsuńSerial "Gdzie jest mój agent" wpisuje na listę do obejrzenia. Uwielbiam francuskie komedie :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że będziesz się dobrze bawić! :)
UsuńW Królu Rozrywki jestem absolutnie zakochana <3 Ciągle słucham soundtracka :D
OdpowiedzUsuńWpada w ucho ♥
UsuńCzekam by obejrzeć króla rozrywki :D
OdpowiedzUsuńNie ma na co czekać! :D
UsuńJestem ciekawa serialu bo nie znam :D
OdpowiedzUsuńKto wie, może akurat przypadłby Ci do gustu? :)
UsuńOstatnio umilał mi czas brytyjski serial "Czarne lustro". Warto obejrzeć. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńObejrzałam pierwszy odcinek i poczułam, że to dla mnie zbyt hardkorowe, ale doceniam koncept. Pozdrawiam również!
UsuńU mnie styczeń było podzielony pomiędzy Fantastykę (S. King) i skandynawski kryminał (S. Larsson). Kosmetykiem, z którym się nie rozstawałam było Eos o zapachu mleczka kokosowego.
OdpowiedzUsuńMleczko kokosowe brzmi bardzo obiecująco :D
Usuń