piątek, 1 grudnia 2017

Projekt denko: Listopad 2017

Witajcie :*

Grudzień pojawił się pośród padającego śniegu i w aurze oczekiwania na święta. Mój znienawidzony listopad nareszcie dobiegł końca, więc żegnamy go tradycyjnym podsumowaniem, zaczynając od denka. Zapraszam!







Joanna, Naturia, odżywka z pokrzywą i zieloną herbatą - niewiele mogę o niej powiedzieć, bo posłużyła mi jako baza do rozjaśniania kwasem jabłkowym. Przyjemnie, świeżo pachniała, na pewno pomagała wygładzić i rozplątać włosy.
Facelle, płyn do higieny intymnej, Fresh - taki jak wszystkie z tej serii, dodatkowy plus za pompkę.
Farmona, Herbal Care, Buriti, natłuszczający olejek do kąpieli i pod prysznic - zapach nie do końca w moim typie, nawet nie umiem go określić. Nie wysuszał, mył, nie przeszkadzała nawet obecność parafiny w składzie, bo wszystko ładnie spłukiwało się ze skóry.
Farmona, Tutti Frutti, Kremowy peeling myjący, Peach&Mango - całkiem ładnie, owocowo pachniał, nieźle (ale nie za mocno) peelingował. Do codziennego (przynajmniej w moim przypadku) stosowania był ok.
Gorvita, żel aloesowy - jak w każdym denku ;).
Ziaja, kuracja dermatologiczna azs,  natłuszczająca emulsja do ciała - bo bez niego jak bez aloesu :D.
Yves Rocher, żel pod prysznic, Morela i rozmaryn - bardzo ładny, trochę owocowy, trochę ziołowo-świeży zapach, właściwości myjące dobre.


Bielenda, Nawilżający płyn micelarny - bardzo dobrze mi się go używało - nie podrażniał mi oczu, nie przesuszał, zmywał makijaż (jedynie tusze wodoodporne wymagały dodatkowego wsparcia), delikatnie, ale przyjemnie pachniał, wystarczył na długo. Możliwe, że do niego kiedyś wrócę ;).
Sylveco, tymiankowy żel do twarzy - jeżeli nie przepadacie za zapachem tymianku, to nawet nie bierzcie go do ręki, bo aromat jest bardzo intensywny. Po zastosowaniu twarz była dobrze umyta, ale nie "skrzypiąca".
Organique, Basic Cleaner Face Gel - łagodny, delikatnie pachnący żel do twarzy, sprawiał wrażenie wydajnego.
BeBeauty, Chusteczki do demakijażu - już znacie ;).
Vianek, normalizujący peeling do twarzy - specjalnego długofalowego wpływu na przetłuszczanie nie zauważyłam, ale używało mi się go bardzo miło, zwłaszcza latem. Dobrze peelingował, świeżo pachniał, zostawiał uczucie delikatnego odświeżenia, a nawet leciutkiego chłodzenia. Lubiłam go bardzo.


Real Techniques, Miracle Complexion Sponge - będę tęsknić. Mięciutka, całkiem trwała, wygodna w używaniu, ładnie pęczniała pod wpływem wody.
Maybelline, The Colossal Volum'Express Waterproof - na początku miałam problem z używaniem szczoteczki (przywykłam do silikonowych), ale potem już było ok. Ładnie podkreślała rzęsy, przy dobrym nałożeniu nie sklejała, utrzymywała się bez problemu (dopiero pod koniec opakowania zaczęła się kruszyć).
Lirene, Fix Up Make Up - czy jakoś bardzo wpływał na trwałość, ciężko mi powiedzieć, ale na pewno dobrze zdejmował pudrowość i dawał dość delikatną mgiełkę.
Eveline, Advance Volumiere - znaleziona na dnie szuflady. Nie miała większego wpływu na kondycję rzęs, ale sprawdzała się jako baza pod tusz.
Eveline, Extension Volume - dobrze rozdzielał i wydłużał, utrzymywał się ok, wolałabym, żeby do tego mocniej pogrubiał.


Ikea, świeca Forlika recenzja
Yankee Candle, Viva Havana - recenzja
Yankee Candle, Rhubarb Crumble - recenzja


A jak Wam minął listopad? Zużyliście coś ciekawego? Czekacie na święta z niecierpliwością czy raczej za nimi nie przepadacie? 

Buziaki :*

39 komentarzy:

  1. ładne denko, ten żel tymiankowy u mnie sprawdza się świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie to nowosci, ale ciekawe kosmetyki ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Sporo tych zużyć :) Mój listopad zleciał bardzo szybko. Ja czekam z niecierpliwością :)

    OdpowiedzUsuń
  4. mam ten żel pod prysznic, Morela i rozmaryn. A nad woskiem Yankee Candle, Viva Havana sie zastanawiałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że może się fajnie sprawdzić w chłodniejsze dni :)

      Usuń
  5. Ciekawy przegląd, wiele dobrych produktów:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kupiłam ostatnio ten żel Facelle:) Na Święta czekam średnio...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja do tego płynu z Bielendy non stop wracam - dobra cena, pojemności i przede wszystkim skuteczność :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Sporo tego miałaś s listopadzie. Ciekawe kosmetyki, niewiele z nich znam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie - kosmetyczna czarna magia. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żel pod prysznic chyba nie jest aż tak przerażający? :D

      Usuń
  10. Dużo rzeczy zużyłaś w tym miesiącu:) Ja do świat mam tym razem neutralne odczucia, nie razi mnie ich perspektywa, ale temu świątecznemu szaleństw na razie nie ulegam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jeszcze dasz im się zaczarować, grudzień dopiero się zaczyna ;)

      Usuń
  11. Też niedawno skończył mi się żel aloesowy ;) Trzeba się wybrać do sklepu po nowe opakowanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak zwykle szalejesz z denkowaniem :) Sporo kosmetyków z Twojej listy używałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zawsze próbuję zrównoważyć post z nowościami :D

      Usuń
  13. Lubię zapachy Farmony, a Eveline, Advance Volumiere stosuję od lat jako bazę pod tusz i spisuje się wyśmienicie.

    OdpowiedzUsuń
  14. To może to dobra okazja, żeby spróbować czegoś nowego? :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jest denko, jest żel aloesowy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Żel aloesowy polubiłam bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Właśnie kończę swój peeling do twarzy. Może się skuszę na ten z Vianka :)

    OdpowiedzUsuń