Jest taki dzień... w którym spory nasilają się zamiast gasnąć, jesteśmy wszyscy razem, ale błagamy: niech wszyscy usną wreszcie, kompot z suszu zapach niesie, a kolejka w sklepie jest tak długa, że zdążymy przesłuchać tę piosenkę 20 razy, zanim dostaniemy się do kasy, by wydać ostatni grosz na prezenty dla osób, których często nawet nie lubimy. Święta to piękny, ale bardzo trudny czas dla nerwów. A gdyby je tak odczarować? Przywrócić im dawną magię? Dzisiaj opowiem Wam, co sprawiło, że na powrót zakochałam się w świętach :).
Od razu ustalmy, że nie rozmawiamy tutaj o aspekcie duchowym, bo poglądy są jak dupa: każdy ma własną, ale nie należy pokazywać jej publicznie. Dla mnie Gwiazdka to czas, kiedy chcę, żeby bliskie mi osoby były szczęśliwe, nawet lubię ten cały "komercyjny" rozgardiasz - piosenki w radiu, lampki w sklepach, świąteczne reklamy, choć uważam, że ich pojawianie się przed końcem listopada jest przedwczesne. Co jednak jest dla mnie najbardziej magiczne?
Kulturalnie:
"Last Christmas" i pokrewne muszą być, uwielbiam tradycyjne świąteczne hity i nigdy nie mam ich dość! Nie przeszkadza mi Kevin, kiedy przy rodzinnym stole skończy się miła atmosfera i zaczną dyskusje o polityce, to lepiej pooglądać jak złodzieje kolejny rok z rzędu dostają wycisk. Tym, co chciałabym szczególnie wyróżnić w tym roku, jest "Dziadek do orzechów" w wersji baletowej, w wykonaniu artystów z teatru Bolszoj. Miałam okazję podziwiać ich w ramach retransmisji spektaklu w Multikinie, marzy mi się, że kiedyś zobaczę takie wspaniałe widowisko na żywo. Przepiękne stroje, niezwykła choreografia, chwytająca za serce muzyka - siedziałam kompletnie zauroczona, jakbym znowu była małą dziewczynką! Jeżeli tylko będzie mieli możliwość zapoznać się z tą historią w takiej widowiskowej formie, musicie spróbować!
źródło: https://media.multikino.pl/thumbnails/50/rc/NUY2RDcy/eyJ0aHVtYm5haWwiOnsic2l6ZSI6WyIxMTA0IiwiMTAwMDAiXSwibW9kZSI6Imluc2V0In19/uploads/images/films_and_events/orzech-main_48d7802112.jpg
Kulinarnie:
Mam dość wybredny gust, jeśli chodzi o wigilijne potrawy - nie cierpię buraków, więc barszcz to dla mnie pomyłka, kompot z suszu mnie brzydzi, karp jest jedną z nielicznych ryb, które kompletnie mi nie podchodzą. Tym, na co czekam cały rok, są dania z grzybami - zupa i pierogi. Moja babcia robi je co roku, często daje mi też porcję na wynos, dzięki czemu radość trwa jeszcze dłużej ♥. W tym roku niesamowicie wciągnęło mnie pieczenie pierniczków - wycinanie ciasteczek, zapach przypraw w całym domu... Aż zrobiłam podwójną porcję :D. Nie są może jakieś piękne, bo kompletnie nie mam talentu cukierniczego, ale i tak jestem z nich zadowolona. Musiałam je schować głęboko w szafce, żeby nie zniknęły za szybko :D. Wykorzystałam ten przepis - polecam, spokojnie zdążycie je upiec przed świętami, bo od razu są miękkie! Ja zrobiłam je tylko z mąki pszennej, bo tylko taką miałam w domu, i dodałam znacznie więcej przypraw, bo jestem kompletnie uzależniona od ich smaku i zapachu.
Moda i uroda:
Moi znajomi wiedzą, że 1 grudnia to u mnie dzień otwarcia sezonu świątecznego swetra :D. Co roku grudzień spędzam odziana w tematyczną odzież i dodatki, a moja kolekcja powiększa się systematycznie. Uwielbiam te (zdaniem wielu osób) kiczowate swetry, błyszczące koszulki i kolorowe nadruki. Moja kolekcja ubraniowa obecnie obejmuje: sweter z ciasteczkowym ludzikiem, koszulkę w choinki, koszulkę z pierniczkowym ludzkiem w wersji cekinowej. W razie konieczności przywdziania bardziej eleganckiego stroju, zakupiłam czerwoną błyszczącą bluzkę, złota ibecnie wylądowała w praniu po "wigilii klasowej" :D.
Mam też niewielką kolekcję tematycznej biżuterii, w której zebraniu pomogło mi wierne Aliexpress :D
Tym, co sprawia mi ogromną frajdę co roku, są świąteczne makijaże, charakteryzacje i manicure, które na ogół możecie podziwiać na Instagramie (podobnie jak kosmetyczny kalendarz adwentowy).
Jednak moja najważniejsza rada dotycząca przywrócenia magii świętom brzmi: NIE MUSISZ! Jeżeli sprzątanie, dekorowanie i gotowanie daje Ci radość, to to rób. Jeśli jednak już na samą myśl o przygotowaniach robi Ci się źle i masz ochotę uciekać, to daj sobie spokój. Naprawdę mało kogo obchodzą Twoje okna (polecam ten obrazek). Jeśli będziesz mieć zepsuty humor, to Twoi bliscy to odczują i awantura murowana. Nie uratuje jej nawet najpyszniejsza sałatka. Dajmy sobie luz, spokój i radość. Skupmy się na przekazywaniu pozytywnej energii, spędźmy czas z tymi, których kochamy, dajmy im znać, że są dla nas ważni, nieważne, jaką formę to przybierze. Można się do siebie uśmiechać nad idealnie wyprasowanym obrusem, przy kominku w górskiej chacie, przy drinku z palemką na tropikalnej wyspie.
Lubicie święta czy raczej wcale Was nie cieszą? Jakie są Wasze sposoby na zakochanie się w nich na nowo?
Magicznych świąt kochani! :*
ta bizu z ali jest swietna !!!!
OdpowiedzUsuńKosztowała grosze, a wygląda bardzo ładnie :)
UsuńReniferek jest fantastyczny! Marzy mi się też taki świąteczny manicure :)
OdpowiedzUsuńNic nie stoi na przeszkodzie - wszystko jest do zrobienia na pomocą sondy/zaostrzonego ołówka/patyczka ;)
UsuńA ja znowu uwielbiam barszcz czerwony, ale karpia nie znoszę :D
OdpowiedzUsuńA sprzątać nie sprzątałam specjalnie - nie będę się męczyć :D
Czyli wszystko w zgodzie ze sobą - idealnie ♥
UsuńPolubiłam święta :)) (o czym dziś właśnie nie omieszkałam napisać, zapraszam ciepło:-)) ps. makijaże, stylizacje-piękne!!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńGdyby jeszcze spadł śnieg, byłoby pięknie! Wesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuńWzajemnie! :)
Usuńświęta racja :) Święta mają cieszyć, więc jeśli nie lubimy czegoś, nie ma sensu zmuszać się na siłę do tego ;) piękne makijaże :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, wesołych świąt ;*
UsuńŚliczne paznokcie ! Zakochałam się w tym świecącym kolorku :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :) !
Ja lubię wszelkie błyskotki :D
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Kochan Swieta i ten caly klimat <3
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w tym roku święta także dały Ci wiele radości :)
Usuńmam tyle biżuterii z alle ze święta musiałyby trwać conajmniej tydzień!
OdpowiedzUsuńHaha, no to musisz nosić po kilka kompletów na raz :D
UsuńWidzę, że nie tylko ja nie jestem wielką fanką świątecznych potraw :D
OdpowiedzUsuńAle fajne pierniczki Ci wyszły, jadłabym! Wyglądają świetnie ♥
No a o makijażach, to już nawet nie piszę - wiesz, że jesteś mistrzem ♥
Mnie w tym roku w polubieniu Świąt pomogła wspólna Wigilia z chłopakiem - przed ta tradycyjna z rodziną, zrobiliśmy sobie własną tylko i wyłącznie z produktami, które lubimy i tym sposobem stół został totalnie wyczyszczony z jedzenia. Polecam ten sposób marudom :D
Trzymaj się ciepło i odpoczywaj w tym czasie z rodziną i bliskimi! ♥
Wigilia z ukochanym to cudowna opcja, warto znaleźć taką chwilę tylko we dwoje :) Wszystkiego dobrego ;*
UsuńŚwięta zawsze kojarzą się ze sprzątaniem, przepychem i obżarstwem. Dopiero w życiu dorosłym zmieniłam to na dni, w które mogę ale nie muszę coś robić. Bo przecież jest coś ważniejszego :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że już zawsze będziesz mogła spędzać święta tak, jak lubisz :)
UsuńAch! Szkoda, że grudzień już się kończy, ale też czekam na pierogi... i w grudniu wyglądam swój tematyczny sweter! Wszystko pasuje i ma sens. Kevin w TV też ma swój urok! Piękny czas :)
OdpowiedzUsuń