Matowe pomadki rozgościły się u nas na długi czas - pokochaliśmy je za trwałość i elegancki wygląd. Jednak od jakiegoś czasu producenci kosmetyków do spółki z Instagramem promują wykończenie, którego już dawno nie było - metaliczne. Wiele firm w sezonie jesiennym zdecydowało się na wypuszczenie intensywnie połyskujących cieni czy pomadek. Kiedy zobaczyłam, że na stoisku Golden Rose w moim mieście pojawiła się taka właśnie kolekcja, to stwierdziłam, że sprawdzę, jak prezentują się produkty. W edycji Metals znalazły się cienie w płynie, płynne rozświetlacze oraz pomadki w kredce. Jedna z tych ostatnich wróciła ze mną do domu i dzisiaj opowiem Wam o niej kilka słów. Zapraszam!
Cena: 11,90 zł/3,5g
Dostępność:
Od producenta:
Metaliczna matowa pomadka w kredce. Produkt zawiera odbijające światło pigmenty, które zapewniają intensywny kolor i matowy metaliczny efekt na ustach. Zawiera masło shea i witaminę E.
Skład:
Pomadka ma taką samą formę kredki, jak moje ulubione Matte Crayon Lipstick, wymaga ona temperowania. Kolory oznaczone są numerkami oraz odpowiednim odcieniem skuwek. Czerń ze srebrnymi napisami i metalicznymi elementami prezentuje się moim zdaniem naprawdę przyjemnie. Pomadka delikatnie pachnie podczas nakładania, jest to taki kwiatowo-różany aromat, w czasie noszenia go nie czuję. Nie zastyga, nosi się komfortowo, nie wysusza.
Ja jestem posiadaczką odcienia nr 06, czyli dość ciemnego fioletu z fioletowo-fuksjowym shimmerem. Niestety, aby uzyskać pełne krycie wymaga grubszej warstwy. Wykończenie jest typowo metalicznie, nie wiem, gdzie tam jest jakiś mat... Szczerze mówiąc to dla mnie określenie tak samo logiczne jak "matowy błyszczyk", ale co ja tam wiem xD.
Na ustach prezentuje się następująco:
Jak wypada pod względem trwałości? Niestety nie najlepiej. Ze względu na brak zastygania łatwo się wyciera, po niecałych 3 godzinach na ustach zostały mi same drobinki i trochę konturu, a trzeba zaznaczyć, że w międzyczasie tylko piłam.
W sumie to się wkurzyłam. Kolor przypadł mi do gustu bardzo, o dziwo, nawet metaliczne wykończenie, do którego nie byłam początkowo przekonana, przypadło mi do gustu. Siedziałam, myślałam, co by tu zrobić, żeby móc taką pomadkę ponosić bez poprawek co 5 minut. No i wymyśliłam. Najlepiej nakładać ją na jakąś trwałą konturówkę! Wtedy możemy bez problemu uzyskać dobry pigment i lepszą trwałość. W mojej kolekcji najbliższe kolorystycznie (obie ciut jaśniejsze, bardziej nasycone w kierunku fuksji) okazały się GR Dream Lips Lipliner 520 oraz Bell Hypoallergenic Long Wear Lip Pencil 102.
A Wy oszaleliście na punkcie metalicznego wykończenia czy opieracie się temu trendowi? Jakie kolory na ustach najbardziej lubicie?
Buziaki :*
Ja jakoś za metalicznym połyskiem nie przepadam.
OdpowiedzUsuńTeż byłam sceptyczna, ale o dziwo ciemne kolory w takim wykończeniu całkiem mi się podobają ;)
Usuńładnie wygląda na ustach :) szkoda tylko, że trwałość nie najlepsza
OdpowiedzUsuńNo, nad tym zdecydowanie powinni popracować ;)
UsuńSzkoda, że nie jest trwała, ale efekt na ustach bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie ta trwałość mnie smuci :(
Usuńbardzo się cieszę, że wracają błyski na ustach. Ja z matowymi się raczej nie lubię. Bardzo ładna pomadka :)
OdpowiedzUsuńW takim razie powinnaś znaleźć coś dla siebie - teraz weszła właśnie kolekcja metaliczna i Smart, czyli też błyszczące, ale raczej bez drobinek ;)
UsuńWychodzi na to, że jestem tradycjonalistką. Zdecydowanie wolę matowe.
OdpowiedzUsuńMatowe Crayony też są super :)
UsuńLubię metaliczne kolory. Ten bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńA jaką metaliczną pomadkę możesz polecić? :)
UsuńEch, trwałość niestety jest mega ważna przy wyborze pomadki. Szkoda, że ta się nie sprawdza.
OdpowiedzUsuńTrzeba się ratować jakimiś dodatkowymi trikami niestety.
UsuńFajna odmiana ! Delikatnie jestem zmęczona matem na ustach i często szukam nowości . Kolor i efekt na ustach bardzo mi się podoba , wyglada przepięknie :) szkoda,ze trwałością nie grzeszy 👆🏻
OdpowiedzUsuńNo właśnie to mnie w niej najbardziej denerwuje, ale z konturówką obleci.
Usuńefekt piękny, szkoda, że mało trwały...
OdpowiedzUsuńTen aspekt wymaga dopracowania.
UsuńPodoba mi się ;)
OdpowiedzUsuńSkusisz się?
UsuńWow fajny kolor, taki jesienny :D
OdpowiedzUsuńKolor sam w sobie bardzo ładny :)
UsuńWykończenie ciekawe, ale kolor nie mój.
OdpowiedzUsuńJest ich więcej - są jasne, ciemne, bardziej beżowe, różowe, na pewno coś byś znalazła ;)
UsuńMnie się bardzo podobają metaliczne pomadki, acz ta od GR to taki metalic na pół gwizdka, bardziej brokat, przynajmniej na zdjęciu :) Acz kolor piękny, bardzo mi się podoba, uwielbiam takie odcienie <3 Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBlonde Kitsune
Przyznam, że miałam problem ze zrobieniem jej zdjęcia, więc nie jest ono w pełni reprezentatywne. Brokat może nie, raczej taki właśnie drobny shimmer. Najlepiej zobaczyć na żywo ;) A masz już jakiś metaliczny hit godny polecenia? Pozdrawiam również ;*
UsuńJa zdecydowanie wolę mat.
OdpowiedzUsuńJa też, ale czasem można coś zmienić ;)
UsuńJa nie mam jeszcze nic metalicznego i nie wiedziałam, że GR ma taki produkt :) Muszę się tam wybrać, posadzić męża na sofie pod sklepem i pobuszować chwilę :P
OdpowiedzUsuńOj, to lepiej załatw mu coś na przegryzkę, bo całkiem sporo tych nowości :D
UsuńNawet nieźle to wygląda ;)
OdpowiedzUsuńCałkiem ;D
UsuńKocham błyski i metaliki, maty już mnie okrutnie nudzą. Obczaję sobie te kredki!
OdpowiedzUsuńNo to w tym sezonie na pewno coś znajdziesz :)
UsuńNo super kolorek :) szkoda że taka nietrwała
OdpowiedzUsuńNo właśnie...
UsuńA ja szukam takiego ładnego matowego brązu w raczej chłodnym kolorze. Nie za ciemnego :) Często widzę że dziewczyny mają usta w takim kolorze i strasznie mi się to podoba. Nie wiem czy mi by było ładne :D ale muszę spróbować. Wiadomo Ci coś może o takiej pomadce?
UsuńCałkiem ładnym brązem niezbyt ciepłym jest pomadka płynna Moov w odcieniu Goddess ;)
UsuńLubię kosmetyki Golden Rose. Bardzo ładnie wygląda na ustach szkoda, że słabo trwała.
OdpowiedzUsuńMają wiele świetnych produktów ;)
UsuńJeszcze nie widziałam tych pomadek, ale może, tak jak piszesz, niedługo pojawią się w sieci :) Szkoda, że trwałość taka średnia, bo formuła i wykończenie są całkiem ciekawe :c
OdpowiedzUsuńNo właśnie... Szkoda, że same z siebie nie są idealne.
UsuńSzczerze to rzadko używam pomadek, zwłaszcza tych kolorowych, błyszczyk o balsam najlepiej sprawdzają się w podróży. Ale te metaliczne są fajne, na jakieś specjalne okazje zakupie sobie. Śliczny ten kolor będzie mi pasował do bucików nowych :)
OdpowiedzUsuńNo to firma idealnie zgrała się w czasie z Twoimi zakupami :D
UsuńSzkoda, bo kolor piękny. Ale pomadka powinna się trzymać przez dłuższy czas na ustach.
OdpowiedzUsuńNo dla mnie trwałość jest mega ważna...
Usuńszkoda ze nie makuje ust ale o golden rkse slyszalam fajne opinie
OdpowiedzUsuńDla mnie trochę za ciemna. :-)
OdpowiedzUsuńJaśniejsze odcienie też są dostępne :)
UsuńBardzo ładny ma kolor i dobrze wygląda na ustach, szkoda, że z tą trwałością wypada tak marniutko :(
OdpowiedzUsuńNo właśnie :(
UsuńKolorek jest bardzo ladny. Jesienny. Ale wielka szkoda,ze nie trwaly.:(
OdpowiedzUsuńZgadzam się...
UsuńBardzo pomocny wpis, czaiłam się na tą kredkę (właśnie na ten odcień!) i w końcu jej nie kupiłam, teraz widzę, że kolorek świetnie się prezentuje i chyba mimo słabej trwałości skuszę się na nią ;)
OdpowiedzUsuńTrwałość można poprawić konturówką, a jeśli jesteś zakochana w tym odcieniu, to tym bardziej warto ;)
UsuńPozostaję wierna klasykom :)
OdpowiedzUsuń