Ostatnio poszalałam ze zużyciami, a równowaga w przyrodzie musi być, tak więc dzisiaj zapraszam na haul- sporo w nim pielęgnacji, ale znajdzie się także nietypowa kolorówka ;). Zapraszam!
Zacznijmy może od mojej wizyty w Yves Rocher. Wywołana była ona, jak ostatnio zresztą zawsze, ciekawym kuponem, który otrzymałam dzięki dołączeniu do programu lojalnościowego. Tym razem za zakupy za min. 6,90 zł gratis dorzucali chłodzący żel do stóp. Jako, że latem uwielbiam wszelkie obniżenia temperatur, to chętnie skorzystałam z promocji. Zdecydowałam się przy okazji na zakup małej wersji (idealna do torebki!) zapachu Noix de coco z odświeżonej serii Plaisirs Nature. Nad kokosem zastanawiałam się już od dłuższego czasu, a teraz miałam dodatkowy pretekst :D. Jego cena to 19,90 zł. Pachnie słodko, ale nie mdło. Co do samego żelu- póki co mogę powiedzieć, że ma mentolowy, jest ultralekki, praktycznie jak woda, chłodzi dość delikatnie, ale wydaje mi się, że na dłuższą chwilę. Fajny na wyjazd, niewielka tubka zawiera 50 ml produktu, obecnie jest na promocji- 13,90 z 19,90 zł. Do zakupu dostałam próbki zapachów, dla mnie "Liście werbeny", dla TŻ "Ambre noir". Jeszcze nie testowaliśmy, ale z tej serii kwiatowej wąchałam bez i konwalię i nie byłabym obrażona, gdyby do mnie trafiły :D Jedyne, co mnie strasznie wkurza w tej firmie, to to, że moje ulubione produkty są oznaczone tzw. zielonym punktem, co oznacza, że nie podlegają praktycznie żadnej promocji :/.
Kolejny zakup to tym razem Aliexpress. W postach o hybrydach dawałam Wam znać, że coś mi nie gra i nie wiem, czy przypadkiem problemy z trwałością nie biorą się z bazy/topu. W tym celu zamówiłam sobie zestaw Smart, który jest polecany w grupie na Fb, jako ten, który zgrywa się praktycznie ze wszystkim. Zapłaciłam 3,98 $ za komplet, czas oczekiwania 13.06- 6.07 bodajże. Jeszcze nie używałam, ale buteleczki są dobrze napełnione, nie mam także zastrzeżeń co do konsystencji. Kupione tu: KLIK.
Skoro już jesteśmy przy zakupach z Azji, to na Ebay skusiłam się na zakup chłodzącego sztyftu Panda's Dream od Tony Moly. Był dostępny w Sephorach, obecnie nie widzę go na stronie, jednak tam jego cena wynosiła, o ile się nie mylę, ponad 40 zł. Ja zapłaciłam 6,50 $, czyli ok. 25 zł. Jak widać przebicie jest spore. Póki co mogę powiedzieć, że ma cudowne opakowanie, a nakładanie go na opuchnięte powieki jest ultra przyjemne, bo odczuwamy miły chłodek. Niestety efekt ten trwa jedynie sekundę po aplikacji. Będę testować dalej, jednak wydaje mi się, że posiadaczki bardzo wymagającej skóry pod oczami mogą być nieusatysfakcjonowane. Od tego samego sprzedawcy wzięłam także krem z filtrem- A'Pieu (marka do tej pory mi nie znana) Mango Sun Gel SPF 42 PA ++. O tym produkcie poczytacie sobie wkrótce, także na razie bez spoilerów :D. Cena to 6,85$. Paczka przyszła całkiem szybko, dotarła do mnie 1 lub 2 lipca, zamówiłam 24 czerwca. Kiedy zamawiałam to sklep nazywał się rubruby67, obecnie chyba zmienił nazwę na roseroseshop.
Skoro jesteśmy przy temacie ochrony przeciwsłonecznej, to jako że trafił się na allegro kupon 20 zł zniżki przy zakupach min. 50 zł (zwracajcie uwagę, takie kupony pojawiają się od czasu do czasu w aplikacji), to postanowiłam go wykorzystać na coś ciekawego ;D. Na razie powiem Wam, że to puder sypki firmy elf z filtrem SPF 45, który zakupiłam na profilu urodomanii w cenie 36,90 zł. On także doczeka się swojego posta, także wypatrujcie go w najbliższym czasie ;).
Do kuponu trochę mi brakowało, a skończyły mi się naturalne oleje i masła, więc od mojego ulubionego w tym temacie użytkownika etal zakupiłam olej kokosowy zwany także masłem. 200 ml nierafinowanego kosztowało mnie 16,90 zł. Zapakowany jest w plastikowy słoiczek z zakrętką, w środku ma dodatkowe zabezpieczenie, więc nic się nie wylewa w transporcie.
I to już całe moje zakupy. Wypatrujcie nowych postów, bo na pewno się w nich pojawią!
A co ciekawego Wy ostatnio kupiliście? Może znacie coś z moich najnowszych nabytków?
Buziaki :*
Mi bardzo się podoba kokosowy żel pod prysznic. Piękny kokosowy zapach, nie ma w sobie chemicznych ani mdłych aromatów.
OdpowiedzUsuńJa w czerwcu także poszalałam, głównie na ekobieca i Avon.
Akurat żelu od nich nie miałam, ale jeśli pachnie tak, jak woda toaletowa, to z pewnością pięknie :)
UsuńTen puder mnie ciekawi. Nominowałam Cię do LBA http://lifestylebyagnieszka.blogspot.com/2016/07/liebster-blog-award.html :)
OdpowiedzUsuńW takim razie oczekuj na post :)
UsuńMasło kokosowe uwielbiam <3 Ten chłodzący żel panda wygląda uroczo:)
OdpowiedzUsuńJa także regularnie do niego wracam :) Wszystkie koreańskie opakowania są takieeee słodkieee <3
UsuńKonkretne zakupy! Będzie co czytać u Ciebie na blogu :D
OdpowiedzUsuńJuż za momencik pierwszy post :D
UsuńBardzo mi się podoba ten Panda's Dream - bardzo lubię azjatyckie klimaty ;)
OdpowiedzUsuńWkręcam się coraz bardziej w azjatycką pielęgnację, a panda jest przesłodka :)
UsuńJa już dawno nie robiłam zakupów w Yves Rocher, czas to zmienić, bo widzę fajne kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńMożna tam trafić na bardzo ciekawe produkty :)
UsuńTeż poluję na ten żel do stóp z YR ale ciągle u mnie wykupują :(
OdpowiedzUsuńCałkiem przyjemny żel chłodzący jest w Rossmannie, z serii FussWohl bodajże ;)
UsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne są zakupy na takich portalach i ja właśnie rozważam kwestię aby zacząć tam sprzedawać. Tym bardziej, że już czytałam na stronie https://www.sendit.pl/blog/jak-zwiekszyc-sprzedaz-poprzez-allegro-smart i teraz dokładnie wiem, że bardzo fajnie jest sprzedawać więcej na Allegro.
OdpowiedzUsuń