W tym miesiącu post z nowościami pojawia się trochę wcześniej, ponieważ, tak jak Wam już wspominałam, 29.04-3.05 jestem wyłączona z życia - działam w temacie remontu. Myślę, że jego jeden fragment opiszę na blogu, możliwe, że będę się pojawiać w social mediach od czasu do czasu, ale to się zobaczy. Zapowiada się ciężko... Ale już nie przedłużam, zapraszam!
W Biedronce natrafiłam na kremowy żel pod prysznic BeBeauty Tropical Paradise. Okazało się, że nazwa absolutnie nie jest na wyrost - produkt ma pachnieć kokosem i nektarynką, natomiast dla mnie to pina colada ♥. Mam nadzieję, że wkrótce wróci cieplutka wiosna i wpasujemy się w tropikalny klimat... Na plus - duża pojemność i pompka.
Udało mi się wygrać w konkursie na kanale Magdaleny Lach zestaw kosmetyków Yves Rocher. Część z nich pójdzie w świat, bo do mnie nie pasują, ale zdecydowałam się zostawić sobie co nieco - krem pod oczy Anti-age Global, podkład Zero Defaut oraz tusz Vertige Longeur. 2 czekają nadal na swoją kolej, do podkładu zrobiłam pierwsze podejście, ale jest troszkę za ciemny, więc muszę pokombinować z kolorem, na plus - piękny zapach. W paczce znalazła się też miniatura balsamu Mandarynka i cytryna, ale niestety nie załapała się na zdjęcie, bo odłożyłam ją do próbek i kompletnie o niej zapomniałam xD.
W ramach uzupełniania niedoborów pielęgnacyjnych zakupiłam Hydrolat z oczaru wirginijskiego Your Natural Side oraz Czarną glinkę z Morza Martwego Fitokosmetik. Co się tyczy hydrolatu - ma wygodny atomizer, więc już nie bawię się z wacikami, natomiast przeokrutnie śmierdzi. Nie byłam na to gotowa... Co do wpływu na skórę nie chcę się na razie wypowiadać, za krótko się znamy. Glinka jak to glinka - lekko matuje, sprawia, że skóra jest delikatnie napięta i gładka. Jest ok, zwłaszcza cena :D.
Po przeróżnych przebojach przywędrowała do mnie z Czech (xD) przesyłka z Nyxa. W ramach nocy zakupów połasiłam się na: Pro Foundation Mixer White i Gotcha Covered Concealer Alabaster. Z mikserem czeka nas najprawdopodobniej długa i owocna znajomość, co do korektora, to pierwsze użycie było bardzo niesatysfakcjonujące, muszę poszukać na niego sposobu. Niemniej kolor ma naprawdę spoko, jasny i nie ciemnieje. Zobaczymy.
W kwietniu dotarła też do mnie zamówiona na Ebay miniatura kremu BB Skin 79 Orange. Po ochach i achach w internecie spodziewałam się cudów na kiju. Nie jest źle, będziemy się testować na różne sposoby, może odkryję jego magiczność. Póki co jestem na "spoko". Kremy do rąk idą mi w ilościach hurtowych, więc w domu raczej wybieram po prostu balsamy o większych pojemnościach i zużywam je do pielęgnacji dłoni. Tym razem postawiłam na Organic Shop, organiczny krem do ciała Różowe liczi. Ma dość lekką konsystencję, dość szybko się wchłania, nawilża i delikatnie natłuszcza, więc od wielokrotnego użycia po myciu rąk jest jak najbardziej ok. Jedyne, z czym mam problem to zapach - z jednej strony ładny, owocowy, z drugiej wyczuwam w nim coś dziwnego, co mi się nie podoba. Możliwe, że to ja mam problem ze sobą, bo TŻ nic takiego nie zauważył. W Biedronce połasiłam się na eyeliner Bell Secret Garden, o którym pisałam Wam tu. Zdania póki co nie zmieniłam.
Na temat moich zakupów w Naturze i Rossmannie oraz pudełeczka BeGlossy powstały już osobne posty, do których Was odsyłam.
A jak tam Wasze zakupy w kwietniu? Dziki szał promocji, spokojne uzupełnianie zapasów czy całkowity ban na kosmetyki?
Buziaki :*
U mnie na razie spokój, jeśli chodzi o kosmetyczne zakupy. Mam to, czego potrzebuję, nie lubię mieć zbyt dużo kosmetyków, bo potem szkoda wyrzucać. Z Organic Shop mam aktualnie krem do ciała lotus & 5 oils, bardzo jestem z niego zadowolona.
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej ciekawi mnie ta marka ;)
UsuńU mnie na razie całkiem spoko i nie zanosi się na to, żebym jeszcze zaszalała :) Ten brązer z Kobo bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ja też go polubię :)
UsuńPina Colada z biedry brzmi zachęcająco :D. Też raz się skusiłam na zamówienie online z Nyxa i również przyszło z Czech, co było trochę dziwne :D. Generalnie to kusi mnie mnóstwo rzeczy z Nyxa, wprowadzają fajne nowości, ale ten ich sklep online trochę mnie zniechęcił, bo też miałam przeróżne problemy z ich strony z wysyłką głupich trzech kosmetyków ;).
OdpowiedzUsuńTrochę tego nie rozumiem, skoro marka chce się rozwijać w Polsce, poznikali z Douglasa i zaczynają działać na własną rękę, to magazyn w Cebulandii by się przydał xD Raczej z dalszymi zakupami poczekam na okazję, jak będę w okolicach sklepu stacjonarnego, chyba, że będzie jakaś bardzo dobra promocja...
Usuńbronzer z Kobo uwielbiam, bardzo lubie tez kosmetyki z Yves Rocher :) na glinkę z fito czaję się od dawna, tak samo jak na korektor-czy alabaster wpada w zolte odcienie? ;D aaa i uwielbiam ten mixer - nie wyobrazam sobie bez niego makijazu!
OdpowiedzUsuńBardzo jasny, delikatnie żółty jest ten korektor ;)
UsuńSuper zdobycze , juz nie moge czytac nic bo ciagle cos dodaje na swoja liste . No zbankrutuje totalnie :)
OdpowiedzUsuńZnam to... Dzisiaj znowu "przypadkiem" zaszłam do Rossmanna...
UsuńŻel musi pachnieć obłędnie. U mnie trochę zakupów było, większość jednak przemyślana. Na promocję w Rossmannie tez się skusiłam.
OdpowiedzUsuńI co złapałaś? :)
UsuńAch ten oczarowy smrodek ;) dobrze go znam :D
OdpowiedzUsuńKiedy go używam to mam w głowie taką myśl "dlaczego ja to sobie robię"... A z doświadczenia powiedz, warto? ;)
UsuńBardzo fajne nowości.
OdpowiedzUsuńFajne nowości. Muszę ten żel pod prysznic koniecznie sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się fajnie :)
UsuńAle fajny ten żel, chętnie go przygarnę, jeśli jeszcze go dorwę w mojej Biedronce! :)
OdpowiedzUsuńfajne nowości:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNiebawem Nyx będzie w Katowicach i wtedy pokuszę się o kilka ich produktów <3
OdpowiedzUsuńGdzie, kiedy, powiedz mi coś więcej, bo umrę! :D
Usuńja jestem u mamy na wsi także wysłałam koleżankę tylko po najpotrzebniejsze rzeczy i chyba dobrze na tym wyjdę bo nie stracę fortuny jak zwykle :) Twoich nowości akurat nie miałam okazji nigdy testować ale chcę w końcu zakupić jakiś hydrolat tyle, że jeszcze nie wiem jaki :) pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńWybór jest szeroki, na pewno znajdziesz coś dla siebie :)
UsuńU mnie w kwietniu sporo kosmetyków za sprawą boxa od Only You
OdpowiedzUsuńNie miałam, polecasz? :)
Usuńciekawe rzeczy Ci wpadły ;) zaintrygował mnie ten hydrolat, ale jakoś zapach mnie odstraszył :D
OdpowiedzUsuńJest... trudny :D
Usuńod razu rzuca mi się w oczy wszystko co ma w sobie kokos. Żel bym poznała :)
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze na niego trafisz ;)
UsuńIle dobroci :) daj koniecznie znać jak krem BB się spisuje bo strasznie się na niego czaję od dawna :)
OdpowiedzUsuńJak potestuję go na różne sposoby, to pewnie poopowiadam w denku ;)
UsuńBardzo fajne te Twoje nowości :)
OdpowiedzUsuńU mnie kwiecień minął nieco spokojniej pod względem zakupowym niż poprzednie miesiące, ale i tak jest tego sporo.
Tak się zbiera - tu jedna rzecz, tu druga i nagle pół domu zawalone :D
UsuńJa w tym miesąicu byłam grzeczna prawie nic nie kupiłam :) Ciekawi mnie co jest nie tak z tym korektorem nyx...
OdpowiedzUsuńPoczekam jeszcze z werdyktem, bo drugie nałożenie już było lepsze. Możliwe, że na początku opakowania było coś nie tak z samym produktem + źle podeszłam do nakładania. Będę testować.
UsuńU mnie niestety również sporo nowości w minionym miesiącu :P Myślałam nad tym żelem z Biedronki, ale nie przepadam za kokosem :P
OdpowiedzUsuńJa z kolei bardzo lubię - jak wszystko co słodkie i jedzeniowe ;D Ale jeśli nie lubisz zapachu kokosa, to raczej nie przypadłby Ci do gustu ten żel.
Usuń