piątek, 6 stycznia 2017

Moja opinia o: Golden Rose Extreme Sparkle Eyeliner

Witajcie ;*

Rozpoczął się sezon karnawałowo-studniówkowy, wiele z nas w tym okresie stawia na rozświetlony, migoczący makijaż. Wiemy jednak, jak uciążliwe potrafią być sypkie pigmenty i brokaty - nieostrożny ruch, brak odpowiednich zabezpieczeń w postaci warstwy pudru czy chusteczki, i już drobinki lądują wszędzie, tylko nie na oczach. Ale przecież nie chcemy rezygnować z błysku... Rozwiązaniem może być brokatowy eyeliner. Czy ten od Golden Rose daje radę?




Od producenta:
Ekstremalnie brokatowe i błyszczące eyelinery, które tworzą przyciągający uwagę efekt.
Odpowiednio zaprojektowany pędzelek pozwala na narysowanie bardzo precyzyjnej kreski.
Paleta odcieni została stworzona w ten sposób, aby można było wybrać odpowiedni kolor zarówno do makijażu dziennego, jak i wieczorowego. 

Cena: 13, 90 zł
Pojemność: 5,5 g
Dostępność: Internet, wyspy i sklepy GR

Skład:
aqua, propylene glycol, acrylates/palmeth-25 acrylate copolymer, tromethamine, peg-40 hydrogenated castor oil, ppg-26-buteth-26, benzyl alcohol, allantoin, caprylyl glycol, diazolidinyl urea, sodium benzoate, ethylhexylglycerin, potassium sorbate, dehydroacetic acid, mica, synetic fluorphlogopite, calcium aluminium borosilicate, calcium sodium borosilicate, silica, ceteareth-25, citric acid, sodium carbonate, sorbitol, ci 77891, ci 77491, ci 77492, ci 77499, ci 77820, ci 77266, ci 77510, ci 77288, ci 77289, ci 77007, ci 77742, ci 42090, ci 17200, ci 42051, ci 45410, ci 19140, ci 15850, ci 1516035, tin oxide

Przy czym z tą dostępnością to bym nie szalała... Bo w sumie kolorów ma być 6, ale złotka (103) możecie sobie szukać, wymiotło całkowicie przed Sylwestrem. Odcień 101 upolował mi mój TŻ, ale też nie było łatwo. Pozostałe kolory to czerń z drobinkami (też mnie kusi), zieleń, turkus i niebieski. Na miejscu producenta rozszerzyłabym gamę o jakieś holo, odcienie rose gold. Sama kupiłabym bez zastanowienia!


Eyeliner jest zapakowany w typowe kałamarzowe plastikowe opakowanie, dość minimalistyczne - poza złotą nazwą i rączką nie ma tu ozdobnych elementów, podoba mi się. Ma krótki, cieniutki pędzelek, łatwo nim narysować nawet delikatne kreseczki. Jak dla mnie nie pachnie.


Nie jest to eyeliner kryjący - wykończenie jakie daje to mnóstwo połyskujących iskierek,typowy brokat zatopiony w transparentnej bazie. W zbliżeniu widać to dokładniej. Ma jasnosrebrzysty kolor, taki gwiezdny pyłek. Można użyć go solo do zrobienia subtelnej kreski, która ujawnia się przy ruchu, nałożyć na inny, kolorowy eyeliner, aby dodać mu blasku, lub też rozłożyć go na większej powierzchni, np. w wewnętrznym kąciku lub na środku powieki, aby uzyskać tam brokatowy akcent.


Nie jest w 100% wodoodporny, jeśli zaczniemy płakać rzewnymi łzami lub wpadniemy twarzą w śnieg, to się rozpuści - efekt będzie taki, że drobinki popłyną razem z wodą. Ten kolor ma jednak to do siebie, że nie zaczniemy zaraz wyglądać jak oszalała z żalu panda. Jeśli reszta makijażu jest równie błyszcząca, to może nawet nikt nie zwróci na to uwagi. Bez ekstremalnych wodnych przeżyć trzyma się naprawę ładnie - próbowałam nałożyć na dłoń i pocierać (oczywiście po zastygnięciu). Ruszyło się kilka drobinek, ogólny kształt pozostał. Użyłam go w moim makijażu sylwestrowym, nad ranem przy zmywaniu wszystko wyglądało tak samo, jak wieczorem dzień wcześniej. Także jeśli szukacie jakiegoś fajnego patentu na błysk podczas imprezy, to gorąco polecam. Nawet osoba początkująca powinna sobie poradzić z użyciem tego kosmetyku, brokat bez osypywania wymiata :).
Pewnie będziecie ciekawi efektu na oku - mogliście oglądać ten eyeliner na instagramie, dla tych co przegapili mała powtórka z wersji subtelnej (po makijaż imprezowy wpadnijcie na insta, bo mnie przerosła technologia xD):


A Wy lubicie błyskotki na oku? Może macie jakiś inny ciekawy produkt do polecenia? 

Buziaki :* 

32 komentarze:

  1. Widziałam w filmiku Katosu, wersję złotą tego eyelinera, w akcji. Prezentuje się bardzo ładnie zarówno złoto jak i srebro. Ja posiadam metaliczny eyeliner z GR i tez daje radę, chociaż jednak wolę eyelinery w żelu niż w płynie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie przez nią chciałam na niego zapolować! Metaliczny też jest ciekawy, ale to coś innego, inne wykończenie, chociaż też ma piękny złoty odcień. Czarną kreskę robię zawsze czarnym żelowym linerem/kredką, ale jednak ciężko coś takiego znaleźć w bardziej wymyślnych kolorach i wykończeniach za dobrą cenę.

      Usuń
  2. Śliczny <3. Muszę się im przyjrzeć z bliska. Do tej pory używałam tylko tych metalicznych :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem bardo ciekawa i spodobał mi się. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Efekt bardzo ładny :) choć ja i kreski to zły pomysł ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten odcień i formuła eyelinera wybaczą Ci błędy, nie bój się! A pędzelek jest na tyle wygodny, że nawet ja daję radę ;)

      Usuń
  5. ooo, często bywam na stoiskach Golden Rose, a nie zauważyłam go :) efekt końcowy jest super ;) chociaż ja osobiście wolę błyskotki u kogoś niż u siebie :D
    pozdrawiam
    www.zyciejakpomarancze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niepozorny, a robi cały efekt :) Myślę, że w karnawale odrobinka błysku nie zaszkodzi, może akurat się przekonasz?

      Usuń
  6. Dawno już żądnych eyelinerów nie używałam..... Ten wygląda bardzo fajnie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie wygląda! W drodze do mnie idzie cały komplet tych eyelinerów więc jestem szczęśliwa, że będę mogła przetestować na własnej skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie mam żadnego eyelinera z tej firmy. Lubię Wibo/Lovely oraz Eveline :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja akurat z tych firm nie miałam żadnego ;) Który to Twój absolutny faworyt?

      Usuń
  9. Ciekawy, bardzo subtelny efekt. Będę polować na zielony. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te akurat łatwiej znaleźć, także polować raczej nie będziesz musiała :)

      Usuń
  10. Ciekawy efekt, GR ma świetne kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Coś pięknego! Ja raczej nie maluję oczu, ale u kogoś podobają mi się takie kreski :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Odpowiedzi
    1. To prawda, chociaż ja w bardziej subtelnej wersji używam go także na co dzień ;) Ale ja uwielbiam błyskotki...

      Usuń
  13. Podoba mi się efekt jaki daję ale nie za bardzo miałabym go gdzie użyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja go noszę na co dzień jako bardzo delikatny akcent ;)

      Usuń
  14. Odcień dla mnie :) Ja lubię jak się coś błyszczy na oczku, nie tylko w sylwestra i karnawał :)
    Z chęcią obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i wreszcie ktoś, kto mnie rozumie :D Planujesz kupić? ;)
      Miło mi Cię powitać!

      Usuń