Kończymy z tematem maja - na koniec ulubieńcy! Sporo akcesoriów, które ułatwiały mi kosmetyczne życie a także coś do poczytania ;).
Różowa frezarka do paznokci z Aliexpress - to nie jest mercedes wśród frezarek. Bliżej jej do seicento... Ale i tak niesamowicie odmieniła moje paznokciowe życie :D. Jest szybsza niż ręczne piłowanie (utrzymując klimat porównań - rower typu składak), nie ma tak negatywnego wpływu na stan moich skórek i paznokci jak długie moczenie w acetonie (piechotą w niewygodnych butach). Nie ma zmiennego kierunku obrotów, dołączone frezy są mocno takie se. Ale po małym tuningu w postaci lepszego frezu - daje radę. Jeśli potrzebujecie opcji mocno budżetowej, to można się skusić. Kiedyś, jak zostanę milionerką, to kupię coś lepszego, bo teraz już żadna inna metoda ściągania hybryd mnie nie kusi.
Wibo, Pro Beauty Sponge - już słyszeliście o niej wiele... Dlatego krótko i na temat - fantastyczna gąbka dostępna w drogerii za przyzwoitą cenę.
Metalowa paletka i szpatułka - taki zestawik nabyłam za kilka złotych na Aliexpress. To idealne narzędzie dla wszystkich, którzy pracują na klientkach albo po prostu regularnie muszą mieszać produkty (np. rozjaśniać podkłady). Jest poręczny (przychodzi zapakowany w foliowe etui), zrobiony z metalu, więc nie podgrzewa kosmetyków tak jak np. grzbiet dłoni, higieniczny (łatwo wyczyścić go chusteczką i alkoholem), no i nie brudzimy sobie dzięki niemu rąk. Szpatułką możecie wydłubać chociażby resztki podkładu lub korektora, które nie chcą spłynąć, wyjąć trochę żelowego eyelinera lub pomady, odkroić fragment pomadki. Występuje w różnych kształtach - ja mam serduszko, ale widziałam też m.in. kokardkę. A jak zapomnicie lusterka, to można się w tym przejrzeć :D.
Marta Kisiel, "Toń" - trochę inna odsłona autorki "Dożywocia". Tym razem jest bardziej poważnie i mrocznie, ale nadal wspaniale! To opowieść o Dżusi i jej rodzinie, która zdecydowanie nie należy do typowych - mają całkiem sporo do ukrycia... Magiczne zdolności, niezwykłe przedmioty, intrygujące osobowości, a w tle Wrocław - współczesny i historyczny. Połączenie fantastyki i historii to coś, co uwielbiam, więc nic dziwnego, że i tym razem pochłonęłam książkę w jeden dzień. Syndrom "jeszcze jeden rozdział"... Znacie, rozumiecie. A że do tego wracają starzy znajomi z innej wrocławskiej miejscówki... Już czekam na kolejne tomy zapowiedziane na fanpage'u :D.
I to już wszyscy moi ulubieńcy - a jak tam u Was? Co wywołało radość i zachwyt w maju?
Buziaki :*
Super produkty 🙂 u mnie radość wywołały paski wybielające 😁
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam tego typu produktów, ciekawe, jakby sprawdzały się u mnie ;)
UsuńZawsze czyms mnie skusisz 😀 muszę koniecznie wypróbować gąbkę z Wibo bo moja gąbeczka już wyglada masakrycznie, cała w dziurach. Taka frezarka to też niezły dobrobyt 😀
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam serdecznie!
Usuńnic z tego nie miałam... :)
OdpowiedzUsuńZawsze jest pora na zmiany ;)
UsuńWitam cię bardzo serdecznie W ten chłodny czerwcowy poranek nie miałam nic z prezentowanych tutaj przez ciebie rzeczy to też i nie wyrażasz swojej opinii Ale jeśli chodzi o maj i to co u mnie wywołało zachwyt to jest to firma Buna z zielnika babci i jest to żelowa maseczka łagodząca z aloesem jestem naprawdę zachwycona tym kosmetykiem to maseczką jeszcze raz po nią sięgnę bo działa tak jak powinnam także pozdrawiam cię bardzo serdecznie Życzę ci przyjemnego dnia oraz mnóstwo fantastycznych kosmetyków do przetestowania i znalezienia tych perełek Trzymaj się ciepło
OdpowiedzUsuń💁 odnowionaja.blogspot.com
Zapraszam Cię serdecznie na bloga swej Przyjaciółki Agnieszki , która chwyta piękne chwile w swój obiektyw , ale również pisze życiowe przesłania z serca dla drugiego człowieka .
Pozdrawiam serdecznie Sylwia
Mam inną maseczkę tej marki i jest okej, ale póki co mnie wywołała we mnie aż takiego zachwytu. Muszę spróbować tej aloesowej wersji! Pozdrawiam również :)
UsuńJa również korzystam z gąbeczki i jestem z niej bardzo zadowolona :-) Używam także podobnej szpatułki :-)
OdpowiedzUsuńPrzydatne, prawda? :)
UsuńCzy ja dobrze widzę, że ta frezarka jest na baterie?
OdpowiedzUsuńJest na normalną wtyczkę, tylko do zdjęcia odpięłam kabelek ;)
UsuńZaciekawilas mnie ta ksiazka i to bardzo ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki tej autorki i ta również mnie nie zawiodła ;)
UsuńMam inną frezarke do paznokci i to także mój hit
OdpowiedzUsuńA z jakiego modelu korzystasz? :)
UsuńMuszę zainwestować w jakąś frezarkę :)
OdpowiedzUsuńWedług mnie dużo zmienia :)
UsuńZostane przy Toni :D Reszta jeszcze bym sie pokaleczyła ;)
OdpowiedzUsuńKsiążką też można zaciąć się w palec :D
UsuńTeż mam to serduszko, ale niestety chyba w podróży wypadła z paczki szpatułka :( Szczęśliwie mam inną z poprzedniego zestawu :) Też do tej pory wolałam ściągać hybrydę frezarką, a teraz przerzuciłam się na bazę peel off i moje paznokcie są jeszcze bardziej szczęśliwe :P
OdpowiedzUsuńObawiam się, że w moim przypadku taka baza skutkowałaby u mnie koniecznością malowania paznokci co dwa dni ;D
UsuńMój majowy zachwyt? Chyba fakt, że dostałam się na See Bloggers :D
OdpowiedzUsuńKiedyś muszę kupić tę gąbeczkę z Wibo. Obecnie mam z natury już dłuuuugo, ale jest świetna. Tania, mięciutka, dobrze pęcznieje od wody i jest bardzo wutrzymała :)
OdpowiedzUsuńA pamiętasz nazwę marki? Zapiszę na liście "do spróbowania" :)
UsuńA wiesz co, to była Naturowa gąbeczka. W przeciwieństwie do akcesoriów z Rossa, mają sensowne rzeczy. Ale w ofercie online jej nie widzę.
UsuńJak kiedyś będę w Naturze, to się rozejrzę :)
UsuńTa frezarka do paznokci mnie zaintrygowała... nawet nie wiedziałam, ze takie coś istnieje, ja moje pazurki póki co zmywaczem traktuję, albo wręcz zdrapuję lakier:)
OdpowiedzUsuńUaaa, to nienajlepszy pomysł, można sobie zniszczyć płytkę... Jeśli nie nosisz hybryd/żeli, to frezarka raczej Ci się nie przyda.
Usuńszukałam takiej podkładki metalowej na alie, ale w zasadzie nie wiedziałam jakie wpisać hasło wyszukiwania :) w rezultacie zamówiłam prostokątną, ale z tego co pamiętam nie była ekstremalnie tania :P
OdpowiedzUsuńNo cóż, grunt, że jest ;D
UsuńRzadko to piszę, ale mi się ten wpis mega spodobał! Łatwo i przyjemne rekomendacje oraz dobra cena :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :)
UsuńNa książkę już zwracam uwagę. :)
OdpowiedzUsuńPolecam całą twórczość Marty Kisiel :)
UsuńNiczego nie miałam okazji poznać ;)
OdpowiedzUsuńA planujesz to zmienić? :)
UsuńCiągle myślę nad zakupem frezarki
OdpowiedzUsuńFajne są takie podsumowania;) Bardzo lubię je czytać.
OdpowiedzUsuńMożna się zainspirować :)
Usuńporównanie frezarki do aut to strzał w 10 :D sporo tych ulubieńców :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się spodobało :D Kilka, ale za to prawdziwe perełki!
Usuń