piątek, 31 lipca 2015

Pierwsze wrażenie: Kosmetyki mineralne Earthnicity London

Witajcie ;*

W maju uczestniczyłam w warsztatach makijażu ślubnego Karoliny Zientek. Każda z uczestniczek otrzymała w prezencie kartę podarunkową do sklepu forever-young.pl w wysokości 30 zł. Rozejrzałam się w ich ofercie, jestem tam całkiem sporo pielęgnacji, jednak zdecydowanie przekraczającej wartość karty, postanowiłam więc wykorzystać tę szansę na zapoznanie się z moimi pierwszymi kosmetykami mineralnymi. Nie wiedząc, jak zgrają się z moją dość nieokiełznaną cerą zamówiłam 4 próbki- 2 podkładów (Alabaster i Honey Beige), nie wiedząc, który odcień będzie lepszy, a także róż (Sorbet) i bronzer (Sunkissed Shimmer). Czy był to dobry pomysł? Zapraszam do zapoznania się z moim pierwszym wrażeniem.





Na stronie możemy znaleźć następujące informacje:

Lekki i trwały podkład mineralny z filtrem przeciwsłonecznym SPF 15
Podkłady mineralne Earthnicity zapewnią Twojej skórze  matowe wykończenie dające niezwykle naturalny efekt, który utrzymuje się cały dzień. Zawierają one naturalny filtr przeciwsłoneczny oraz są odporne na wodę, dzięki czemu ochronisz cerę przed niebezpieczeństwem poparzeń i zagwarantujesz trwałość makijażu nawet podczas deszczowej pogody. Podkłady Earthnicity nie zawierają tlenochlorku bizmutu, talku oraz innych szkodliwych i drażniących substancji.
Próbka 0,5 g kosztuje 6,99 zł. Do wyboru mamy 6 odcieni.

Ja zamówiłam 2 odcienie- Alabaster i Honey Beige. Niestety, kolorystycznie nie udało mi się dobrze trafić. Pozostałe 4 kolory wydają się być różowe, a Alabaster jest zbyt blady (a praktycznie się nie opaliłam, bo unikam słońca), Honey Beige odrobinę za ciemny i zbyt żółty, nawet jak dla mnie. Pod tym względem przypomina bardziej pigment, którym zmieniam odcień zwykłego podkładu i tak też zamierzam go wykorzystać. Ale nie to jest największym problemem, może pomieszanie jednego z drugim dałoby odpowiedni kolor, jednak to, jak fatalnie podkreślił suche skórki, niestety całkowicie go u mnie zdyskwalifikowało. Już dawno moja cera nie wyglądała tak źle. Podejmę może jeszcze jedną próbę, kiedy będzie idealnie gładka i bardzo, bardzo nawilżona, jednak nie liczę na lepszy efekt, gdyż już teraz wydawała się całkiem ok, a żaden inny kosmetyk nie podkreślił tak skórek. (Na twarzy Honey Beige)


Info ze strony:
Podaruj swojej cerze zdrowy blask i wygląd! Bronzery Earthnicity można stosować zarówno do twarzy, jak i do całego ciała, dając w efekcie wrażenie muśniętej słońcem skóry.
Próbka 0,5 g kosztuje 6,99 zł. Do wyboru 2 odcienie.

Ja zakupiłam Sunkissed Shimmer z myślą o lekkim opalaniu twarzy i nadawaniu jej blasku. Jeszcze nie nosiłam go na twarzy, ale myślę, że muśnięte nim policzki będą się prezentowały całkiem ciekawie. Na swatchu wydaje się być przeraźliwie błyszczący i taki "brokatowo-cieniowaty", ale to kwestia tego, że nabrało mi się go za dużo na palec, a dopiero na zdjęciu zwróciłam na to uwagę. Niestety, obecnie przebywam poza domem i nie mam możliwości zrobienia nowej fotki, więc jeśli uda mi się go gdzieś właściwie uchwycić, na pewno go podpiszę, żebyście mogli przyjrzeć mu się bliżej. Nałożony hojniej i na mokro mógłby być ładnym pigmentem na powieki.

Od lewej: Alabaster, Honey Beige, Sunkissed Shimmer, Sorbet

Info ze strony:
Róż do policzków jest wysoko napigmentowany, dzięki czemu wyraziście podkreśla policzki. Jest też wydajny i trwały – nawet niewielka ilość wystarczy do wykonania makijażu.
Próbka 0,3 g kosztuje 6,99 zł. Do wyboru 3 odcienie.

Ja posiadam odcień Sorbet- faktycznie, jest mocno napigmentowany, na tyle, że trzeba uważać przy aplikacji, żeby nie porobić sobie plam. Posiada niewielką ilość delikatnych złotawych drobinek, sam w sobie jest matowy. Ma intensywny, lekko ceglasty kolor, który całkiem udanie oddał swatch. Ładnie roztarty i nałożony oszczędnie nie robi "ruskiej lali". Utrzymał się całkiem dobrze, pod tym względem byłam zadowolona. Jak na razie chyba najlepiej trafiony element zamówienia, zobaczymy jak spisze się bronzer.

Testowaliście kiedyś kosmetyki tej marki? A może posiadacie swoje ulubione minerały godne polecenia? Jeśli znacie jakiś, który nie podkreśla suchych skórek, koniecznie napiszcie!

Buziaki ;*

1 komentarz:

  1. Ostatni makijaż świetnie do Ciebie pasuje, ale pierwszy też jest urzekający -delikatny, ale kolor kreski jest nieoczywisty.
    Ja w lecie lubię najbardziej no-makeup makeup, ewentualnie odrobina mascary, beżowego cienia i pomadka (ostatnio często używam Essence XXXL longlasting lipgloss - matowa, ale lekka pomadka, nie wysusza moich wiecznie suchych ust. Takie niedrogie perełki najczęściej odkrywa się przypadkowo:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń