wtorek, 12 maja 2015

Kulinarnie: spontaniczne owoce morza inspirowane Azją

Witajcie :)

Dzisiaj dla odmiany coś do zjedzenia. Produkty pochodzą z Biedronki, ponieważ jestem nałogowym konsumentem tego cudnego sklepu. Krążyłam koło mieszanki morskiej już od dłuższego czasu, ale jakoś podchodziłam do tego z pewną taką nieśmiałością. W końcu się jednak przemogłam i postanowiłam spontanicznie coś ugotować. Oto szybki pomysł na mieszankę morską z Biedy:



Składniki:
-mieszanka morska Maritime: krewetki, kalmary, omułki 1 opakowanie
-ok. 1/2 paczki mrożonej mieszanki chińskiej
-pół cebuli, duży ząbek czosnku (dla mnie podstawa, ale wiem, że są tacy, co nie lubią, więc nie namawiam na siłę ;)
-przyprawy (u mnie głównie pieprz, chilli, trochę trawy cytrynowej i soli)
-olej do podsmażenia
-pomidor
-trochę keczupu
-jakiś dodatek zapychający - u mnie kuskus

Na początku podsmażam w woku na oleju cebulkę i czosnek, w międzyczasie przygotowuję kuskus wg. przepisu na opakowaniu. Kiedy się zeszklą, dorzucam rozmrożone owoce morza, po chwili warzywa i smażę, aż wszystko będzie miękkie. Dodaje pokrojonego w kostkę pomidora i keczup, żeby uzyskać coś na kształt sosu, przyprawiam. Kiedy wszystko jest gotowe, nakładam na talerz kuskus, na niego gotowy "sos". Spożywam w miłym towarzystwie ;) Danie przygotowane zostało dla 2 osób.

Zachęcam do wypróbowania- owoców morza nie trzeba się bać, sprawdziłam ;)

P.S. Kocham maj i kwitnący wszędzie bez. Teraz stoi u mnie w wazonie w postaci szklanki i pachnie na cały dom.... Polecam 10/10 xD

Trzymajcie się, smacznego ;*

Poohova

4 komentarze:

  1. owoce morza... <3 super przepis, skuszę się!

    OdpowiedzUsuń
  2. wygląda pysznie, ale moimi ulubionymi morskimi, obślizgłymi żyjątkami zawsze będą smażone kalmary- coś wspaniałego <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba mimo wszystko nigdy nie przekonam się do owoców morza.. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Kalmary też kocham, ale na ogół chodzę na nie do azjatyckiej knajpy w mojej wiosce <3 to było moje pierwsze podejście do tego typu żarełka w domu, dlatego polecam spróbować. Jeśli boisz się robić je sama, odwiedź restaurację, najlepiej ze znajomymi, wtedy zawsze ktoś zje za Ciebie xD

    OdpowiedzUsuń