piątek, 6 listopada 2015

Moja opinia o: Red Lipstick Monster "Tajniki makijażu"

Witajcie ;*

Dzisiaj chciałabym opowiedzieć Wam kilka słów na temat książki, która w końcu wpadła w moje łapki. To "Tajniki makijażu" Ewy Grzelakowskiej-Kostoglu, szerokiej publiczności youtube'owej znanej jako Red Lipstick Monster. Jej premiera odbyła się 4 listopada, ja mam ją od wczoraj, ale już zdążyłam "wchłonąć" i mam na jej temat swoją opinię. Jeżeli chcecie się dowiedzieć, czy mi się spodobała, zapraszam dalej ;)



Na początku dane techniczne:
Książka ma 198 stron oraz twardą okładkę. Można ją dostać w wielu księgarniach, na stronie wydawnictwa, chyba również na allegro. Ja swój egzemplarz zamówiłam przedpremierowo na stronie Empiku za 32,29 zł, cena sugerowana wynosi 42,90 zł. 





Jakie są moje początkowe wrażenia?
Po pierwsze strona wizualna jest naprawdę fajnie przygotowana. Książka jest pięknie wydana, bardzo estetyczna, w środku znajdziemy wiele zdjęć dotyczących samej treści, dodatkowo na początku każdego rozdziału zobaczymy piękne fotki tematyczne, często humorystyczne, a ta umieszczone przy brwiach urzekła mnie całkowicie ;D Także wklejka wygląda uroczo, rozumiem, dlaczego Ewa była nią taka zajawiona ;)

Co znajdziemy w środku?
Na początku znajduje się wstęp Pierwsze wrażenie, historia Ewy, a także moje ulubione hasło, które bardzo często przejawia się w prezentowanych poradach Niczego nie musisz-możesz wszystko. Obecna jest także strona Twoje makijażowe cele i problemy, na której możemy wypisać wszystko to, co chcemy zmienić, a kiedy uda nam się to osiągnąć, możemy wykreślić poszczególne punkty z listy. Następnie znajdziemy rozdziały z poszczególnymi tematami: Pędzel- twój najlepszy przyjaciel, Problem z trwałością makijażu twarzy i oczu, Dobór podkładu... czyli najczęstsza przyczyna bólu głowy, Nieprzyjaciele pięknej skóry, Konturowanie twarzy, Kolor oczu a kolor cienia do powiek, Kreski na powiekach, Makijażowe triki dla okularnic, Brwi- nie taki diabeł straszny!, Korekta kształtu ust oraz dobór koloru pomadki. Na końcu znajdziemy podsumowanie i mały słowniczek pojęć użytych w książce. Treści uzupełnione są o fotografie przedstawiające prezentowane problemy i rozwiązania. Dodatkowo tam, gdzie to możliwe, na końcu danego działu widnieją linki oraz kody QR odsyłające do filmików rozszerzających dany temat.

Co o niej sądzę?
Książkę naprawdę przyjemnie się czyta. Chociaż wiele z tych rzeczy wiedziałam już wcześniej, to nie przeszkadza mi to zbytnio- w końcu warto powtarzać to, co dobre. Poza tym książka jest dedykowana głównie osobom początkującym- i dlatego też treści są do nich przystosowane. Polecam na prezent dla nastolatki, zagadnienia są fajnie i przystępnie wyjaśnione. Dziewczyny bardziej zaawansowane mogą ją potraktować jako umilenie wieczoru, chociaż i tak ja znalazłam w niej elementy, o których wcześniej nie słyszałam, m.in. zasada łączenia cieni poprzez harmonię opartą na trójkącie równoramiennym. Ciekawy jest też rozdział z poradami dla okularnic, chętnie poczytałabym coś więcej na ten temat, dobry byłby także filmik (akurat te treści nie mają swoich youtube'owych odpowiedników...). Dzięki niemu upewniłam się, że mocne usta przy moich nowych, mocnych, kocich oprawkach to dobry pomysł ;) Bardzo lubię podejście autorki do makijażu- pokazuje, że tak naprawdę nie potrzeba wiele, by osiągnąć świetne efekty, a utarte schematy nie muszą nas wcale ograniczać. Hasło "Niczego nie musisz- możesz wszystko" jest mega mądre, makijaż nie ma być przymusem, tylko zabawą, a to, co podobno idealne dla wszystkich, nie każdemu pasuje. Idealnie odzwierciedla to okładka- nie musisz mieć na okładkowym zdjęciu tony makijażu, ale możesz dzięki niemu zmienić się nie do poznania.

Samą Ewę lubię już od bardzo dawna i już cieszę się na spotkanie autorskie, na które się wybieram. Mam nadzieję, że mimo oczekiwanych tłumów (zdjęcia z Wrocławia wywołały niewielkie przerażenie) uda mi się otrzymać autograf oraz pogadać chwilę z Red Lipstick Monster i pogratulować jej kolejnego sukcesu. Niestety, muszę jechać aż do Krakowa, ponieważ spotkanie w Katowicach kłóci się z przeprowadzanym na zajęciach testem końcowym (jak pech to pech). Jeżeli uda mi się to wszystko przeżyć, to z pewnością zobaczycie zdjęcia na Instagramie ;) A poza tym pozostaje mi tylko trenować i wykorzystywać rady zawarte w książce.

Planujecie zakup "Tajników makijażu"? Może czytaliście i macie ochotę się podzielić wrażeniami?


16 komentarzy:

  1. Muszę zdecydowanie zaopatrzyć się w tą książkę bo RLM oglądam od dawna na YT.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo ją lubię, a książka jest przyjemna ;) W poniedziałek w Kato jest spotkanie autorskie ;)

      Usuń
  2. Oo czekałam na recenzję, bo nie miałam jeszcze okazji przejrzeć tej ksiązki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że dla osoby bardziej zaawansowanej to takie fajne czytadełko do kawki, wiele ciekawych rzeczy, a przede wszystkim strona graficzna rządzi ;)

      Usuń
  3. Bardzo lubię oglądać filmiki Ewy, zawsze mnie czegoś nauczy i zarazi genialnym poczuciem humoru. :D Jeszcze nie wiem, czy kupię jej książkę, nigdy nie potrzebowałam takich poradników.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zdecydowanie jedna z moich najulubieńszych youtuberek ;) Jeżeli nie jesteś pewna, polecam zobaczyć ją sobie w księgarni i najwyżej wtedy zdecydować.
      Pozdrawiam również ;)

      Usuń
  4. Ja już kupiłam, tylko koleżanka mi ją musi dostarczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mąż mi obiecał, więc czekam:) Pewnie dostanę na Mikołajki:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaki miły mąż ;D Ale szybko zleci, do grudnia niedaleko ;)

      Usuń
  6. Makijaż to nie moja bajka, ale bardzo cieszy mnie sukces autorki. To naprawdę wielka rzecz uczynić z takiej tematyki coś, co naprawdę ma znaczenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa jest niesamowita, kiedy patrzę, jak się rozwija, to bardzo się cieszę. Należy jej się ;)

      Usuń
  7. Książka i autorka bardzo znana, mocno wszędzie promowana. Gdybym dostała ją w prezencie na pewno bym się ucieszyła jednak sama zamawiać jej nie zamierzam, aż taką fanką autorki i takiej tematyki nie jestem :) Fajnie że Tobie się ona przydała.

    OdpowiedzUsuń
  8. Najważniejsze, że trafia do tych zainteresowanych ;) Każdy lubi coś innego i to jest fajne ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Poznałem Panią Ewę, muszę przyznać, że to bardzo interesująca i zdolna osoba - a książka godna podziwu. Testowałem, a raczej zostałem królikiem doświadczalnym jej makijażowej magii przez dziewczynę i muszę przyznać robi wrażenie. Pozdrawiam serdecznie :)
    P.S. W wolnej chwili zapraszam do siebie na seriale!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety miałam okazję spędzić z nią tylko króciutką chwilę, bo w kolejce do podpisu czekało kilka tysięcy ludzi, ale pozostaję jej wierną fanką. Fajnie, że wspierasz swoją dziewczynę, na własnej skórze doświadczam, jakie to ważne ;) Pozdrawiam również Was oboje!

      Usuń