W końcu zabieram się za pisanie o ulubieńcach sierpnia - trochę mi zeszło, dlatego nie przedłużajmy i bierzmy się do roboty!
Potrójne kępki rzęs - te ze zdjęcia to akurat Ardell Individuals Trio Lash, ale wiem, że marka ma też jeszcze inną tego typu linię, marzy mi się znalezienie ich na Aliexpress (póki co się nie udało). W każdym razie tego typu wynalazek to gigantyczne ułatwienie dla makijażystów oraz osób, które nie lubią/nie potrafią używać rzęs na pasku, ale klejenie klasycznych kępek zabiera im za dużo czasu. Połączenie ich w trójki pozwala na uzyskanie naturalnego, ale wyrazistego efektu o wiele szybciej i łatwiej. Koniecznie muszę się zaopatrzyć w więcej opakowań i poszukać długości short, bo te medium już są dosyć długie. Na opakowaniu nie ma informacji na ten temat, porównałam je z moimi kępkami z Ali i obstawiam, że mogą mieć 12 mm. Przy okazji - jaki jest Wasz ulubiony klej do rzęs?
Słoiczki "solniczki" na puder - znalezione na Aliexpress (niech żyje chińska myśl technologiczna!), idealne do kufra lub podróży, bo pomagają niesamowicie oszczędzić miejsce i odciążają nasz kręgosłup. Do środka można odsypać dawkę pudru, dzięki czemu nie dźwigamy bez sensu całego opakowania. Słoiczek jest wyposażony w sitko z zatyczką (nie sprawia ono większych problemów przy dozowaniu produktu, wielkość otworów jest okej) oraz zakrętkę, więc mamy pewność, że nic się nie rozsypie.
Bajgle w Kafeju - coś dla mieszkańców Katowic i okolic. Sama knajpka ma bardzo ciekawy wystrój, jest dwupoziomowa, "instafriendly" ;D. Można skusić się na kanapę na parterze, stolik na wysokościach lub leżak na zewnątrz (albo wybrać to, co zostało, bo w niektórych porach Kafej bywa oblegany). Dwukrotnie byliśmy tam na bajglach, które zdecydowanie przekonały mnie do takiej formy kanapki - pyszne pieczywo, dobre składniki w środku, sycące (i jakie ładne talerze :D). Miałam okazję spróbować 4 różnych kompozycji i chyba najbardziej zasmakowała mi wersja z masłem orzechowym, nazywa się chyba azjatycki. Jedyne, co czasem może przeszkadzać, to nadmiar jakiegoś składnika (np. czerwonej kapusty), który wysypuje się z bajgla i trochę utrudnia jedzenie. Ogólnie jednak super miejsce na leniwe śniadanie albo pyszny lunch.
A co Wam umilało sierpień? Jakieś odkrycia kosmetyczne/gastronomiczne?
Buziaki :*
Świetny pomysł na wpis :) Nie ograniczzasz się do jednej dziedziny i to jest super :)
OdpowiedzUsuńRóżnorodność jest fajna :)
UsuńKochana musze tez zakupic te "solniczki". RCMA niestety ma kijowe opakowanie i wielkie dziury ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam serdecznie, ułatwią Ci życie ;)
UsuńTakiego bajgla zjadłabym z ogromną przyjemnością. :) Uwielbiam dobre pieczywo i dobrane fajnie składniki do niego. :)
OdpowiedzUsuńNie ma jak dobra buła :D
UsuńBajgle - zjadałabym z przyjemnością choć teraz jestem na diecie :)
OdpowiedzUsuńZawsze można trochę pokombinować ze składnikami i wybrać te bardziej fit ;)
UsuńZainteresowały mnie solniczki na puder. Nie widziałam ich wcześniej :)
OdpowiedzUsuńAliexpress to kopalnia takich przydasiów :D
UsuńSłyszałam wiele pozytywnych opinii na temat tej knajpki, ale sama jakoś nigdy się nie wybrałam. Obecnie obczajam ciekawe lokale we własnej okolicy ;) I odkryłam bardzo fajną burgerownię 10 min od domu :D
OdpowiedzUsuńZazdro! Ja mam jedną, taką sobie. Może być, ale zdarzają jej się paskudne wpadki, np. twarda, sucha bułka.
UsuńU mnie właśnie jest spoko i mają genialne frytki z takim sosem serowym i szczypiorkiem <3
UsuńO nie solniczki na puder jeszcze nie widziałam, ale to super pomysł!
OdpowiedzUsuńZgadzam się!
UsuńNa Aliexpress można znaleźć wiele różności poszukując tam można dosłownie utonąć całej masie różności.
OdpowiedzUsuńO tak, jeśli coś istnieje, to jest na Ali xD
UsuńCiekawe są te słoiczki na puder :D A bajgle wyglądają tak apetycznie, że zrobiłam się głodna. ;)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, też tak mam, gdy o nich myślę :D
UsuńBajgle -pycha ❤
OdpowiedzUsuńPróbowałaś? :)
UsuńNie widziałam jeszcze rzęs trójek :D
OdpowiedzUsuńA to genialny wynalazek!
UsuńJak będę w Katowicach poszukam tego Kafeja :)
OdpowiedzUsuńNa Chorzowskiej, praktycznie przy samym rondzie :)
Usuńtakim bajglem na sniadanie to ja bym nie pogardzila :)
OdpowiedzUsuńJa też :D
UsuńNigdy nie udało mi się poprawnie przykleić rzęs.. to moja zmora.
OdpowiedzUsuńTe trójki moim zdaniem to jedna z najłatwiejszych opcji, na drugim miejscu są u mnie połówki - z paskami sobie kiepsko radzę, a kępki to kupa dłubania.
UsuńTe kępki rzęs wyglądają fajnie. Też muszę je kupić. Moje rzęsy nie dość, ze krótkie to jeszcze jasne :p
OdpowiedzUsuńDobry tusz załatwi sprawę na co dzień, ale jednak czasem mamy ochotę na coś bardziej glamour - wtedy kępki będą idealne!
UsuńTe bajgle wyglądają naprawdę smacznie :)
OdpowiedzUsuńTakie były!
UsuńW sierpniu wieczoru umilali mi chirurdzy ;)
OdpowiedzUsuńU mnie się robi serialowa kupka wstydu powoli... ;D
UsuńSzacun, że umiesz doklejać sobie rzęsy. Ja tego nie potrafię. Jak pomyślę, że miałabym przy oczach majstrować z jakimś klejem - o zgrozo :)
OdpowiedzUsuńBrzmi straszniej, niż jest w rzeczywistości ;) Ale ciągle się uczę, dlatego takie rzęsy są dla mnie wybawieniem!
UsuńJa rzęsy tylko od kosmetyczki.
OdpowiedzUsuńSłoiczki urocze.
A bajgle. No weeeź mam teraz ochotę na niego.
Jak tak o tym myślę, to też bym się przejechała na bajgielka :D
UsuńJak będę w Katowicach zajrzę do tej knajpki, bajgle wyglądają wspaniale:)
OdpowiedzUsuńA smakują tak, jak wyglądają :D
UsuńZaskoczyło mnie, że kanapka z masłem orzechowym nazywa się azjatycka, skoro masło orzechowe to produkt wynaleziony przez Amerykanina :) Ciekawe.
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia, skąd im się wzięła nazwa, bo tam jakichś specjalnie azjatyckich składników nie wypatrzyłam, z tego, co pamiętam, ale kanapka była smaczna :D
UsuńBajgle to jest życie!
OdpowiedzUsuńDobre żarcie to życie :D
UsuńAle fajne te solniczki na puder :)
OdpowiedzUsuńBardzo praktyczne :)
Usuńnie wiem czy odważyła bym się kupić na Ali coś co ma bezpośredni kontakt ze skórą ... klej musi mieć atest
OdpowiedzUsuńRzęsy są kupione w Polsce, zresztą kleju zawsze używam sprawdzonego, z rodzimego rynku ;).
UsuńPrzepysznie wygląda ten rogal :)
OdpowiedzUsuńW sumie bajgle to takie dwa rogale sklejone w jeden ;D
UsuńNo bardzo fajni Ci ulubieńcy!
OdpowiedzUsuńDlatego to ulubieńcy ;D
UsuńOj dawno nie miałam okazji spróbować prawdziwego bajgla, chętnie bym się w nim rozsmakowała. :)
OdpowiedzUsuńW Twojej okolicy trudno o dobre kanapki?
Usuńniedaleko mam Katowice, więc wpadnę i odwiedzę to miejsce:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać jak wrażenia! :)
Usuń