piątek, 11 listopada 2016

LNE 2016, Beauty Flash - relacja za spotkania i haul

Witajcie ;*

Jak już trąbiłam wszem i wobec, miałam okazję uczestniczyć w spotkaniu blogerów urodowych Beauty Flash organizowanym przez serwisuroda.pl. Całość miała miejsce na targach LNE 2016 w Krakowie, które odwiedziłam wiosną, dlatego byłam tym bardziej zaciekawiona. Dzisiaj zapraszam Was na szybką recenzję z obu tych wydarzeń, a także mały haul :)


#ścianka #takablogerska

Po nielicznych, ale dość frustrujących przeszkodach transportowych udało mi się dotrzeć do Krakowa. Organizatorom targów należy się spory plus za bezpłatne autobusy kursujące do Expo i z powrotem. W tej edycji targi rozrosły się aż na dwie hale, także rozmach był spory. Po odstaniu w kolejce do szatni (nie ukrywam, że przy takiej liczbie osób przydałaby się kolejna), udało mi się zlokalizować znajomą twarz w tłumie. Po chwili dołączyła do nas kolejna uczestniczka i tak uformowałyśmy trójkąt trzech Joann :D Okazało się, że nastąpiły pewne niedogodności organizacyjne, które niestety dawały nam się we znaki przez całe spotkanie - w naszej miejscówce było cholernie zimno. Zanim się jednak o tym dowiedziałyśmy, przeszyłyśmy za czarną kotarę. Spodziewałyśmy się magicznego miejsca dla wybranych, niestety, wyszło bardziej w stylu śmierci Syriusza. No cóż. Podczas spotkania mieliśmy (my blogerzy, bo i panowie się znaleźli w tym gronie) okazję posłuchać co nieco o samych targach LNE i magazynie o tym samym tytule, kosmetykach profesjonalnych Esthicell, manicurze hybrydowym wykonanym marką NC Nails Company oraz makijażu mineralnym (firma Ikor). Każdy ze sponsorów spotkanie dorzucił swoją cegiełkę do specjalnej blogerskiej eko-torby (ale będzie fejm w biedrze :D), a o tym, co się w nie znalazło, poczytacie niżej. Z prelekcją wystąpiła także Candymona, bardzo różowa i sympatyczna blogerka. Szkoda, że tak mało było słychać...

Ten pokurcz z pierwszego rzędu to ja, jak zawsze sexy xD  (zdjęcie: serwisuroda.pl)

Nie to jest jednak najważniejsze - najważniejsze jest towarzystwo. A na to zdecydowanie nie mogę narzekać! Spotkane przeze mnie dziewczyny sprawiły, że długie godziny wcale się nie wlokły. Nadal uważam, że nasz produkt pierdyliard w jednym był super. :D W przerwie postanowiłyśmy z paniami zrobić #typowąblogerskąsesjęnaściance, czego efektem jest to zdjęcie:

Od lewej: przyczajony Kaprysek, Kasia M. (profesjonalna autorka selfie), jedyna youtuberka w naszym gronie: Beautyby Kayla, w tle Wasz pokurcz and last but not least kleopatre <3  Dziękuję za wspaniały dzień!

LNE zafundowało nam dwudniowe wejściówki na targi, dlatego już w niedzielę powróciłam do Krakowa, tym razem w celach konsumpcyjnych i edukacyjnych. Wizytę rozpoczęłyśmy od uczestnictwa w pokazie "Moc kolorów - zastosowanie pigmentów w makijażu" (Leanne Simmons, Kryolan). Później wpadłyśmy jeszcze na "Makijażowe triki - spektakularne efekty" (Koleta Gabrysiak) oraz "Elementy fashion make-up w makijażu wieczorowym" (Izabela Szelągowska). Zakochałam się w czerwonych brokatowych ustach!


A w międzyczasie zakupy! Tak naprawdę pomiędzy alejkami mogłybyśmy krążyć godzinami, jedyne, co to utrudniało, to tłum ludzi spragnionych zakupów :D. Niemniej udał się mały shopping, a jego efekty możecie zobaczyć poniżej:


Primer Neonail, Multi Gel Kryolan, upolowany w Galerii Krakowskiej w oczekiwaniu na pociąg cień w kremie Long Lasting Stick Kiko nr 36, pędzle Maestro 350 r.8 oraz Złota kolekcja eyeliner, podkład Makeup Revolution The One Foundation Shade 3, próbki i prezenty: Bielenda Regenerating Hand Cream oraz Whitening Face Cream, Ziaja: krem do stóp kuracja ultranawilżająca mocznik 15% i tonujący krem do twarzy SPF 50+.


No Name pyłek holo oraz brokat fioletowy opalizujący na niebiesko (nie umiałam im zrobić ładnego zdjęcia...), tasiemka do zdobień oraz odkrycie: pigmenty Film Maquillage nr 25, 19 oraz 29. Na deser lektura, czyli Make-up Trendy nr 3/2016.

A teraz czas na zawartość magicznej torby, czyli dary losu:


Magazyn LNE nr 4/2016, gadżety NC Nails: olejek do skórek Mademoiselle, próbka balsamu Pink Heart, zawieszka do samochodu, pilniczek. Od Ikora każdy otrzymał pigment mineralny (mój to nr 17), a mnie dodatkowo udało się wygrać zestaw kosmetyków: podkład, baza oraz pędzel do nakładania, wszystko w uroczym, intensywnie różowym pudełeczku. Mam nadzieję, że to podejście do minerałów będzie bardziej udane!

I to już wszystko. Teraz trzeba rozpakować torby... Też tak macie, że po udanych zakupach chcecie się jeszcze nacieszyć ich zapakowaną formą i zwyczajnie Wam żal zacząć porządkować i używać? Jakby mijała jakaś magia...

Lubicie takie eventy? Może któryś z przywiezionych przeze mnie kosmetyków Was zaciekawił i maci ochotę na recenzję?

Buziaki :*

32 komentarze:

  1. Kolejne fajne wydarzenia a ja cały czas jakoś nie mam odwagi wysyłać zgłoszeń. Później czytam tego typu postu i troszkę żałuję. :c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie spróbuj! Jeśli się nie dostaniesz, to nikt nie musi się o tym dowiedzieć, a jeśli się uda, to masz okazję spędzić czas z ludźmi o podobnych zainteresowaniach :) To było moje pierwsze takie spotkanie i mam nadzieję, że nie ostatnie!

      Usuń
  2. mnie się bardzo podobało na tym spotkaniu :) już nie mogę się doczekać kolejnego!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nasz produkt był naj naj i pewnie firmy będą się bić o recepturę ;) świetnie było Cię poznać live ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opatentujmy to! I likopenowo-koncentratową maseczkę xD Wzajemnie ;*

      Usuń
  4. Fajna relacja, to musiało być bardzo ciekawe wydarzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też się super bawiłam, fantastyczny weekend spędzony w zacnym gronie ;) Buziaki i do następnego ;):*

    OdpowiedzUsuń
  6. Na którymś z blogów czytałam już relację z tych targów i spotkania blogerskiego. Muszę przyznać, że krakowscy organizatorzy słabo się postarali. Mam porównanie do spotkania blogerskiego, które odbyło się podczas targów poznańskich i wyglądało ono o niebo lepiej (choć też był problem ze słyszalnością prelegentów).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam okazji tam być, ale bardzo chętnie bym się wybrała :) Ogólnie spotkanie tak wielu osób o podobnych zainteresowaniach zachęciło mnie do uczestnictwa w kolejnych eventach :)

      Usuń
  7. Ciekawy blog i fajnie, ze uczestniczysz w takich spotkaniach, bo mozesz spotkac sie z tymi, co maja podobne hobby i poglady jak Ty:) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze nigdy nie byłam na takim evencie. Wszystko przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
  9. lubię takie eventy, w tym roku jednak przegapiłam te targi. Dowiedzialam sie o nich z instagrama jak juz trwały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może w takim razie wybierzesz się na edycję wiosenną? :)

      Usuń
  10. Wieki już nie byłam na takim spotkaniu, ale niestety na Pomorzu nic się nie dzieje :) Zazdroszczę możliwości poznania tylu osób :) Buźka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale za to macie morze ;P Ja tego zazdroszczę! A tak na poważnie, to jestem pewna, że coś się znajdzie, w Sopocie np. było Hello Asia, na które chętnie bym pojechała, gdyby nie było na drugim końcu Polski...

      Usuń
  11. Ja właśnie siedzę nad relacją :) i też uważam że największą wartością tego spotkania były poznane na nim osoby :). Bardzo Ci dziękuję za miłe towarzystwo. Fajnie było Cię poznać na żywo :) i mam nadzieję, że jeszcze nie raz się zobaczymy :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam taką nadzieję! Oby było jak najwięcej takich okazji :) Również dziękuję za cudownie spędzony czas :*

      Usuń
  12. Znam to uczucie, gdy kupisz nowy kosmetyk i żal wyrzucić opakowanie :D
    Fajna relacja, taka bez ściemy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami zostawiam sobie kartoniki, bo są takie śliczne... #fetyszyzm
      Cieszę się, że jestem odbierana jako osoba wiarygodna, myślę, że to jedna z najważniejszych cech dobrego blogera ;)

      Usuń
  13. Mimo pewnych niedogodności było warto :D
    Wypróbowałaś już coś z kupionych rzeczy? Ja póki co chyba tylko skośny pędzelek (Fajny!) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się!
      Też jestem zadowolona z mojego skośnego, olejek do skórek spoczko, choć zapach nie do końca mój. Make-up Trendy przeczytałam, primer mam na paznokciach i poddaję go próbie :)

      Usuń
  14. Chetnie poczytam o minerałkach. Zaciekawiłaś mnie także tymi pigmentami i pyłkiem holo :) Zazdroszczę spotkań makijażowych :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Holo łatwe w aplikacji, efekt ok, choć bez szału, raczej nie będzie mieć swojego posta, bo nie umiem mu zrobić ładnego zdjęcia (próbę można zobaczyć na Insta na zdjęciu z cieniem Inglota). Nad resztą jeszcze nie zaczęłam testów ;)

      Usuń
  15. Z roku na rok Targi LNE są coraz większe i coraz ciekawsze. Polecam uczestnictwo w nich, bo można dowiedzieć się wielu przydatnych i ciekawych rzeczy. No i jeszcze ci wszyscy wystawcy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam już drugi raz, nie wykluczam, że będę i na następnej edycji :)

      Usuń